Od kilku miesięcy po sieci krążą plotki mówiące o tym, że Google chce wpuścić tańsze odmiany swoich flagowych modeli. Najnowsze raporty podają ich częściową specyfikację.
Mocne średniaki od Google
Początkowo wszystko wskazywało, że producent zastosuje nazwę Pixel Lite na określenie swoich smartfonów z niższej półki cenowej. Tak się jednak prawdopodobnie nie stanie, gdyż Google, wzorem Samsunga, postanowiło do standardowej nazwy po prostu dodać literkę. W tym przypadku będzie to Pixel 3a oraz Pixel 3a XL. Nie wiadomo co to ’a’ oznacza – może to znaczyć 'affordable’ – przystępny, aczkolwiek zapewne tego nie dowiemy się nigdy.
Na razie poznaliśmy dopiero tylko strzępki specyfikacji poszczególnych modeli. Co zatem wiemy? Pixel 3a będzie mieć 5,6-calowy ekran OLED o rozdzielczości FullHD+ (proporcje 18,5:9). Większa wersja będzie z kolei wyposażona w ekran o rozmiarze 6 cali. Oba urządzenia mają wspierać docenioną przeze mnie w recenzji funkcję Active Edge.
Powrót gniazda 3,5 mm!
Za wydajność mniejszego modelu odpowiadać będzie układ Snapdragon 670, który wspierany będzie przez 4 GB pamięci RAM. Na przestrzeń dla użytkownika zdecydowano pozostawić 64 GB. Z kolei w Pixelu 3a XL być może znajdziemy procesor Snapdragon 710, aczkolwiek ta kwestia budzi jeszcze sporo wątpliwości.
Oba smartfony będą wyposażone w funkcję eSIM. Urządzenia będą uzbrojone w szybkie, 18 W ładowanie. Niestety producent celem redukcji kosztów nie zastosuje zapewne w smartfonach ładowania bezprzewodowego. Co ciekawe, oprócz portu USB-C, na górnej krawędzi znajdziemy port… Jack 3,5 mm! Na pokładzie znajdziemy ponadto aparat główny o rozdzielczości 12 Mpix, a na froncie kamerkę z szerokim kątem o rozdzielczości 8 Mpix. Jakość wykonywanych zdjęć ma ponoć nie odbiegać od tych wykonywanych Pixelem 3.
Modele mają być oferowane w dwóch kolorach – białym i czarnym. Nowości od Google mają być ukazane w tym roku, nie wiemy jednak kiedy dokładnie to nastąpi. Przypuszcza się jednak, że będzie to miało miejsce jeszcze na wiosnę.
Źródło: GSMArena
Komentarze