Przyszło nam żyć w ciekawych czasach, kiedy przelewów bankowych można dokonać za pomocą aplikacji w telefonie, a płatności bezgotówkowe można zrobić przy użyciu karty lub przez aplikację mobilną. Problemy mogą pojawić się w czasie częstych podróży zagranicznych. Może się wtedy okazać, że jedna karta, to za mało i dla każdej waluty trzeba założyć konto i wyrobić kartę. Pewnym wyjściem są karty wielowalutowe, do których można podłączyć swoje konta walutowe, ale ma ono swoje ograniczenia, np. mały wybór walut. Czy Revolut jest rozwiązaniem, które stanowi krok naprzód, a przy okazji godzi powyższe rozwiązania?
Jedna, by wszystkimi rządzić
Revolut to aplikacja mobilna, której twórcami są Vlad Yatsenko i Nikolay Storonsky, a uruchomiona została w lipcu 2015 roku. Apka połączona jest z kartą wydawaną przez Mastercard. Dzięki aplikacji mamy możliwość założenia kont w 25 walutach i używania jednej karty przy transakcjach. Revolut przelicza transakcje po aktualnym kursie międzybankowym i nie pobiera za to dodatkowych opłat. Chociaż mamy możliwość zakładania kont i wydawana jest karta, to Revolut nie jest bankiem. Za to świetnie wykorzystuje funkcjonalności, do których banki nas przyzwyczaiły i dodaje coś ekstra od siebie.
Z czym to się je?
Aplikację można pobrać na iOS i Androida, jest ona darmowa. Po pobraniu i instalacji, otwieramy aplikację i tworzymy swój profil. Po założeniu konta aplikacja poprosi nas o weryfikację, a po jej przejściu mamy możliwość dodania naszej karty debetowej, która będzie nam potrzebna do zasilania konta Revolut. Aplikacja pozwala nam wybrać wirtualną kartę, która jest bezpłatna lub wyrobić kartę fizyczną. Do wyboru mamy również pakiety, w standardowym za kartę jednorazowo płacimy 9 zł, w premium opłata wynosi 29,90 zł miesięcznie. Pakiet premium od standardowego odróżnia się wyższymi limitami transakcyjnymi oraz priorytetową obsługą klienta.
Moje wrażenia
Możesz mieć konto walutowe, konto w kantorze internetowym. Wszystko może być zautomatyzowane, ale i tak poświęcisz na taką wymianę więcej czasu niż korzystając z wymiany przez Revolut.
Nie wyjeżdżam często za granicę, więc uznałem, że wystarczy mi pakiet standardowy i karta fizyczna. Zasiliłem swoje konto kwotą 50 zł i zamówiłem kartę za 9 zł. Po kilku dniach karta była już u mnie. Jak wspomniałem wcześniej, trzeba dodać już posiadaną kartę debetową, bo dzięki temu zasilanie będzie odbywało się natychmiastowo i będzie bezpłatne. Można dodać kartę kredytową, ale Revolut pobiera wtedy prowizję za doładowania. Istnieje też możliwość doładowania konta przelewem bankowym, ale może to potrwać kilka dni.
Aktualnie w aplikacji posiadam konta w złotówkach, dolarach, euro i funtach, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebym dodał kolejne, np.: we frankach szwajcarskich, w koronach czeskich lub w jenach. Pisałem już o tym, że do wyboru jest 25 walut, a dla każdej tworzone jest konto.
Podczas ostatnich zakupów na AliExpress nawet nie potrzebowałem dolarów na koncie – przewalutowanie odbyło się „w locie” i odpowiednia kwota w dolarach została przesłana.
Nie miałem też problemów podczas dodawania karty Revolut do aplikacji moBiLET (również zakupu biletu poprzez tę aplikację) oraz płacenia kartą w sklepie.
Kiedy potrzebuję na szybko jakiejś kwoty w walucie obcej, to klikam „Wymień”, wpisuję odpowiednią kwotę i pieniądze są natychmiast na moim koncie. Wszystko działa sprawnie, a efekt jest natychmiastowy i w jednej aplikacji.
Czy to Revolucja?
Moim zdaniem Revolut jest krokiem do przodu, połączeniem tego, co banki powoli wdrażają, ale dodającym coś swojego, czego na chwilę obecną banki nam nie oferują. Dla mnie Revolut, to przede wszystkim wygoda i dobra alternatywa przy zakupach online lub codziennym używaniu karty. Osobom dużo podróżującym pozwoli na pozbycie się z portfela wielu kart i kontrolowanie swoich zagranicznych wydatków.
Źródła zdjęć:
- www.revolut.com
- Materiały własne
Komentarze