Jeśli posiadacie iphone’a X i jeszcze nie zaktualizowaliście go do wersji systemu oznaczonej numerkiem 12.1, to bądźcie czujni i przemyślcie to dwa razy. Podczas podobnej próby jeden z egzemplarzy po prostu eksplodował!

Do tej pory wydawać się mogło, że podobne problemy Apple’a nie dotykają, dosyć głośno swego czasu było przecież o wybuchających samsungach, ale o podobnych sytuacjach z urządzeniami producenta z Cupertiono raczej się nie słyszało. Do teraz, bowiem Rocky Mohamadali przekonał się, że również wadliwy iphone może być niebezpieczny. Syryjczyk o sprawie poinformował na Twitterze oraz zamieścił stosowne zdjęcia uszkodzonego sprzętu.

fot: Twitter

Według relacji użytkownika, podczas próby aktualizacji smartfon eksplodował. Jak dokładnie do tego doszło? Otóż Rocky podłączył swój smartfon do oryginalnej ładowarki Apple oraz z poziomu systemu wywołał aktualizację. Podczas jej trwania telefon zaczął się nagrzewać do tego stopnia, iż właściciel w pewnym momencie nie mógł utrzymać go już w dłoni. Kiedy dym zaczął wydobywać się spod obudowy Mohamadali odłączył kabel zasilający, ale na niewiele się to zdało. Po chwili nastąpił niewielki wybuch oraz pojawił się ogień.

Na całą sytuację szybko zareagował producent, pisząc pod wpisem, że taka sytuacja zdecydowanie nie powinna się zdarzyć i poprosił właściciela felernego egzemplarza o dokładniejsze wyjaśnienia oraz kontakt. To nie pierwsza taka sytuacja: w roku 2015 jeden z użytkowników iPhone’a poinformował, iż jego telefon eksplodował w kieszeni powodując poparzenia trzeciego stopnia.

Komentarze