Nagminny proceder jakim jest nielegalna korekta licznika już wkrótce może zostać tylko przeszłością
Zaprezentowanym w połowie listopada br. w projekcie ustawy – Ministerstwo Sprawiedliwości wymierza cios w stronę nieuczciwych handlarzy samochodów. Resort zamierza karać osoby manipulujące przebiegiem samochodów, a wykrycie nieprawidłowości może skutkować karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia.
– Wprowadzamy nowy typ przestępstwa, nieznany dotychczas polskiemu prawu. Za sam fakt sfałszowania licznika, cofnięcia licznika, bądź wymiany licznika na inny będzie grozić odpowiedzialność karna od trzech miesięcy do lat pięciu – zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Dla osób nieprzekonanych o konieczności wprowadzenia tego projektu – można użyć liczb dla przykładu. W 2016 roku do Polski sprowadzono około 1.000.000 samochodów (milion!). Szacunki Związku Dilerów Samochodów mówią, że nawet 80% z nich zostaje wprowadzone w obieg ze zmniejszonym przebiegiem. Nie trudno więc obliczyć, że w samym 2016 roku aż 800.000 samochodów z zagranicy mogło zostać sprzedane jako przysłowiowe „IDEALNE, JAK NOWE, NISKI ORYGINALNY PRZEBIEG„, mając w rzeczywistości kilometraż większy nawet kilka razy od oryginalnego. Ale to nie wszystko!
Nowy licznik?
Biorąc pod uwagę „niesamowite” pomysły polskich handlarzy na obejście nowego przepisu można pomyśleć… „No tak, kupią nowy licznik i wstawią go na miejsce starego. Nowy licznik, nowy przebieg – wszystko legalnie”. Na szczęście, i to zostało przemyślane. Wymiana licznika na nowy jest legalna pod warunkiem zgłoszenia tego faktu. W przypadku pominięcia poinformowania odpowiednich organów o zmianie licznika na nowy – przewidziana kara pozostaje bez zmian.
Wpisy do ewidencji CEPIK
Resort przewiduje, że podczas każdej kontroli Policji, ITD, Służby Celnej i Żandarmerii Wojskowej przebieg pojazdu zostanie wpisany do systemu ewidencji pojazdów CEPIK. Ma to na celu wykrycie wszelkich nieprawidłowości – wymiana, czy też korekta licznika.
Wpis do systemu CEPIK jest też dobrym rozwiązaniem dla kierowców, którzy pokonują mnóstwo kilometrów rocznie, a podczas corocznych przeglądów – przebieg jest zaskakująco niski. Mowa o oszustach, którzy przed zbliżającym się badaniem technicznym postanawiają „odmłodzić” licznik. Oczywiście diagnosta przed badaniem spisuje liczbę kilometrów i na kolejny rok jest już spokój. CEPIK z pewnością da odpowiedni sygnał, jeżeli w styczniu zatrzymany samochód ma 200.000 przebiegu, w maju 280.000, a grudniu 220.000 km.
Komentarze