Ferrari planuje zaprezentować pięć nowych samochodów jeszcze w tym roku. Kolejny hybrydowy model pojawi się już pod koniec tego miesiąca.
Prezentacje modeli
Ferrari oficjalnie potwierdziło, że zaprezentuje nowy „supernowoczesny” hybrydowy model, który będzie drugim zelektryfikowanym modelem tej marki. Pierwszą hybrydą z rąk włoskiej stajni był flagowy model LaFerrari.
Zapowiedź kolejnych prezentacji zbiegło się w czasie prezentacji zysków firmy za pierwszy kwartał tego roku. Prezes i dyrektor generalny Ferrari Louis Camilleri potwierdził, że debiut nowego supersamochodu odbędzie się w Maranello pod koniec tego miesiąca.
Będzie to drugi z pięciu nowych Ferrari, które zobaczymy w tym roku kalendarzowym, po debiucie nowego F8 Tributo podczas salonu samochodowego Geneva Motor Show w marcu.
Nie wiadomo jakim silnikiem dysponować będzie nowa hybryda. W grę wchodzą jednostki sześcio i ośmiocylindrowe. Wiemy natomiast, że auto będzie mogło pochwalić się większą mocą i momentem obrotowym (całkowita moc układu powyżej 710 KM i 770 Nm) niż T8 Tributo.
Nie jest jasne, jaką formę przyjmą pozostałe trzy modele, ale praktycznie gwarantowany jest F8 Spider. Biorąc pod uwagę skrócony trzyletni cykl eksploatacji dotychczasowego 488 GTB, istnieje szansa, że Ferrari będzie dążyło także do aktualizacji GTC4Lusso i GTC4Lusso T, które są dostępne w sprzedaży od 2016 i 2017 roku.
Pierwszy SUV?
Najwięksi rywale z Lamborgini na czele podążyli za modą i posiadają w swojej ofercie sportowe SUV-y. Również Ferrari wydaje się być na dobrej drodze do zaprezentowania swojego pierwszego w historii SUV-a. Będzie to część planów ujawnienia 15 nowych Ferrari w ciągu najbliższych pięciu lat. Dyrektor generalny Ferrari Louis C. Camilleri powiedział: „Zapowiedzieliśmy, że projekt większego auta zostanie wdrożony w 2022 roku”.
Plotki głoszą, że Ferrari będzie starało się skraść koronę najszybszego SUV-a na świecie, którą dumnie dzierży Bentley. Walka trwa, bo Bentley Bentayga Speed ostatnio uszczknął trofeum od siostrzanej firmy Lamborghini (model Urus).
Możliwe, że Ferrari może ponownie odświeżyć swoją ofertę, starając się „oczyścić” swoje portfolio. Podczas gdy szefowie nie spekulują, czy jakiekolwiek modele stoją „pod toporem”, wszystko, co nie pasuje do etosu marki, może w przyszłości stać się przedmiotem większej analizy.
Źródło: autoexpress
Komentarze