W czasie mojego pobytu na tym portalu zdołałem przetestować dla Was już osiem różnych modeli smartfonów. Były modele, które wyróżniały się designem. Były urządzenia, które prezentowały dużą wydajność w rozsądnej cenie. Korzystałem z urządzeń większych i mniejszych. Jednak żadne z dotychczas testowanych nie wywarło na mnie tak dużego wrażenia, jak Samsung Galaxy S10e. Zobaczcie czemu!
Samsung na bogato
Współcześnie prawie każdy producent próbuje oszczędzić koszty produkcji ograniczając ilość akcesoriów dodawanych do telefonu. Samsung jest jednak tego całkowitym przeciwieństwem– nie walczy tylko o to, by zdobyć klienta, ale także o to, by go utrzymać. I taka polityka bardzo mi odpowiada. W zestawie otrzymujemy:
- szybką ładowarkę
- kabel USB-C
- słuchawki AKG na 3,5 mm Jack
- wymienne gumki do słuchawek
- przejściówka OTG
- przejściówka microUSB -> USB-C
Nie jest to więc ubogi zestaw, lecz do pełni szczęścia brakuje choćby podstawowego, silikonowego pokrowca, który powstrzymałby szklaną obudowę smartfona przed wyślizgiwaniem się go z dłoni. Musimy zatem kupić go sami.
Obudowa, jakość wykonania
Jak na flagowe urządzenie przystało, Samsung Galaxy S10e wykonany jest bardzo dobrze. Dwie tafle szkła zostały przedzielone aluminiową ramką. Po wzięciu smartfona w dłoń natychmiast czujemy, że mamy do czynienia z urządzeniem z najwyższej półki. Nic nie trzeszczy, nic się nie ugina.
Szkło jest szkłem, a telefon jest odporny na upadki tylko tak, jak będzie uważać jego użytkownik. Na szczęście nie było mi dane przetestować odporności testowanego smartfona na upadki, jednak doświadczyłem innej, nieprzyjemnej cechy tego materiału. A mianowicie – urządzenie bardzo mocno się palcuje, więc częste go czyszczenie wejdzie Wam w nawyk.
Kolejną wyjątkową cechą tego urządzenia jest jego niewielki rozmiar. Niewiele współczesnych smartfonów z flagową specyfikacją jest tak wygodna w użytkowaniu jak testowany telefon. Dotychczas byłem przyzwyczajony do obcowania z dużymi, często ponad 6-calowymi ekranami. Korzystanie z Galaxy S10e uświadomiło mi, że nie potrzebuję tak dużych smartfonów.
Samsung Galaxy S10e ma certyfikat IP68, zatem bez większych problemów powinien znieść przypadkowy deszcz. Przejdźmy płynnie do omówienia dostępnych przycisków i portów. Dolna ramka skrywa głośnik, mikrofon, gniazdo Jack 3,5 mmoraz złącze USB-C. Na prawej ramce znajdziemy czytnik linii papilarnych, na górnej tackę do kart SIMoraz kolejny mikrofon. Z kolei na lewej ramce obecny jest przycisk do regulacji głośnościoraz przycisk uruchamiający asystenta Bixby. Niestety, często uruchamiałem go przypadkiem, co niestety muszę w ogólnym rozrachunku zaliczyć na minus.
Wyświetlacz
Ekran zastosowany w Samsungu Galaxy S10e jest wykonany w technologii AMOLED, ma przekątną 5,8 calai odznacza się rozdzielczością wynoszącą 1080 x 2280 px. Wyświetlacz ten jest on po prostu rewelacyjny. Nasycone barwy, szerokie kąty widzenia, jasność oraz nieskończony kontrast sprawiają, że na ten ekran chce się patrzeć bez przerwy.
Dla niektórych wadą może być umiejscowienie przedniej kamerki do selfie, która znajduje się w okrągłym wcięciu w lewym, górnym rogu ekranu. Sam się zastanawiałem, czy taki detal będzie mi przeszkadzał, czy w jakikolwiek sposób będzie odciągał uwagę od treści prezentowanych przez wyświetlacz. Jednak po kilku dniach już w ogóle nie zwracałem jednak uwagi na to wcięcie. Bardziej wrażliwi mogą zastosować specjalne tapety, które w kreatywny sposób potrafią ukryć ten aparat.
W ustawieniach znajdziemy wiele opcji personalizacji opcji ekranu, w tym możliwość uruchomienia AOD (always-on-display). Szkło chroniące wyświetlacz to Gorilla Glass 5, a od nowości znajdziemy na nim nałożoną folię ochronną. I zdecydowanie polecam zabezpieczenie ekranu przed zarysowaniem, gdyż podczas testów zgromadziłem kilka rysek na ekranie wokół wspomnianej folii.
Wydajność
Układ napędzający S10e to Exynos 9820, który w moim egzemplarzu został połączony z 6 GB pamięci RAMoraz 128 GB pamięci wewnętrznej. Urządzenie śmiga jak na tą półkę cenową przystało. Codzienne czynności, jak słuchanie muzyki, przeglądanie poczty czy kupowanie biletów nie robią na S10e najmniejszego wrażenia.
Smartfon z pewnością przypadnie też do gustu ulubieńcom mobilnych tytułów ze Sklepu Play. Flagowa wydajność, obecność gniazda Jack oraz poręczne wymiary sprawiają, że czas spędzony na graniu upływa naprawdę szybko i przyjemnie.
Jakość dźwięku i połączeń
Samsung nie po raz pierwszy przywiązuje dużą wagę do kwestii audio w swoich smartfonach. Galaxy S10e został wyposażony, poza gniazdem Jack 3,5 mm, w bardzo dobrze grające głośniki stereo, które uprzyjemniają odbiór treści multimedialnych. Szkoda jednak, że producent nie poszedł za ciosem i nie zastosował dodatkowo wibracji haptycznej, która coraz częściej jest stosowana przez producentów smartfonów.
Do jakości połączeń nie mogę się w jakikolwiek sposób przyczepić. Problemów nie sprawiał też GPS, Bluetooth 5.0czy moduł NFC, za którego pomocą jest możliwe płacenie zbliżeniowe w sklepach. Dołączone do zestawu słuchawki zostały wykonane przez firmę AKG. Płynący z nich dźwięk jest bardzo przyjemny, cieszy także zastosowanie pilota z mikrofonem oraz zastosowanie oplotu, który wzmacnia konstrukcję słuchawek.
Zabezpieczenia
W większych modelach producent zastosował czytniki linii papilarnych umieszczone pod ekranem. Zapewne w celu obniżenia kosztów, w modelu S10e Samsung postanowił zastosować tradycyjny czytnik, który został umieszczony na obudowie. Nie znajduje się on jednak, jak zazwyczaj na pleckach, lecz został przeniesiony na prawą ramkę urządzenia. Uważam, iż czytnik został umieszczony zbyt wysoko, przez co zazwyczaj mój kciuk lądował tuż pod przyciskiem.
Co do samego działania tego zabezpieczenia, niestety nie mogę powiedzieć, abym był z niego zadowolony. Pomimo dodania pięciu odcisków tego samego palca, często wyświetlał mi się komunikat o nieprawidłowym odczycie, przez co szybko porzuciłem to rozwiązanie na rzecz odblokowywania twarzą. Producent wyraźnie jednak przestrzega użytkownika, że rozwiązanie to nie jest bezpieczne.
Bateria, czas pracy SOT
Po kilku pierwszych godzinach korzystania ze smartfona, byłem nim zauroczony. Dosłownie zacząłem już sprawdzać jego cenę w Internecie, chcąc wymienić swój obecny smartfon na nowszy model. Niestety każda kolejna godzina sprawiała, że moje zauroczenie pryskało jak bańka mydlana, jakbym został nagle wybudzony z najpiękniejszego snu.
Problemem, dyskwalifikującym niestety dla mnie to urządzenie, okazała się być zastosowana bateria, która po prostu nie nadąża za resztą specyfikacji. 3100 mAh pozwala na średnio 3,5 h SOT(screen-on-time), co jest zdecydowanie najgorszym wynikiem jaki kiedykolwiek osiągnąłem na testowanym urządzeniu. Po opuszczeniu mieszkania o 7 rano, już o 13 smartfon domagał się doładowania, przez co często musiałem korzystać z power banka.
Dla niektórych wadę tą może zniwelować nieco szybkie ładowanie, które potrafi naładować smartfon do pełna w około 1,5 h. Nie można go jednak niestety porównać z szybkim ładowaniem konkurencji, która swoje urządzenia ładuje w około godzinę. Na pocieszenie producent zostawił nam ładowanie indukcyjne Qioraz indukcyjne ładowanie zwrotne.
Aparat: jakość zdjęć
Najmniejszy z flagowych modeli został wyposażony w podwójny aparat. Główna matryca charakteryzuje się rozdzielczością 12 Mpixoraz zmienną przesłoną (f/1.5 – f/2.4). Jest ponadto wyposażona w optyczną, jak i elektroniczną stabilizację obrazu. Drugi aparat ma rozdzielczość 16 Mpix (f/2.2)i wyróżnia się zastosowaniem szerokiego kąta, którego możliwości zaprezentuję poniżej. Na froncie znajduje się kamerka o rozdzielczości 10 Mpix.
Zdjęcia wykonywane za pomocą Galaxy S10e są więcej, niż dobre. Na zasługę szczególnie zasługuje bardzo sprawnie działający HDR oraz szeroka rozpiętość tonalna, która sprawia, że na fotografii widoczne są wszystkie szczegóły, nawet w przypadku robienia zdjęć pod słońce. Zachwycają również fotografie wykonywane nocą, a zdjęcia wykonywane szerokim kątem potrafią niekiedy wyjść wręcz obłędnie.
Aparat: jakość filmów
Smartfon potrafi nagrywać wideo w4K przy 60 kl/s. Ale nie to jest jego największą zaletą. Tą okazuje się być tryb Slow Motion, który potrafi nagrywać krótkie ujęcia z prędkością aż 960 kl/s. Pozwala to niejednokrotnie uchwycić w niezwykły sposób zwykłe, codzienne czynności. Zwykłe odkręcanie kranu, uruchamianie zapalniczki, kręcąca się moneta – Galaxy S10e potrafi je zamienić w swoiste dzieło sztuki.
Ale nie myślcie, że producent skupił się wyłącznie na trybie zwolnionego tempa i nie przyłożył uwagi do standardowego rejestrowania filmów. Te charakteryzują się bowiem dobrą stabilizacją obrazu i szczegółowością.
System
Na pokładzie tego kompaktowego flagowca znajdziemy Androida 9.0 Nougatz zupełnie nową nakładką One UI. I jak do tej pory byłem miłośnikiem czystego systemu lub OxygenOS, tak One UI urzekł mnie spójnością, wyglądem, szybkością i możliwością personalizacji.W systemie możecie zmienić bowiem praktycznie wszystko.
W motywach znajdziecie możliwość szybkiej zmiany tapety, ikon, konfigurację AOD czy też opcję zmiany całego motywu. Zmienić można także nawet zegar na zablokowanym ekranie – dostępnych jest kilka wzorów, można zmienić nawet jego kolorystykę. Nieczęsto producenci zezwalają użytkownikom na tak daleko idące opcje personalizacji.
W opcjach dostępnych jest także wiele ciekawych funkcji. Do najciekawszych, moim zdaniem, należy tzw.ekran krawędziowy. Możemy w nim uruchomić unoszący się przy krawędzi panel, po wysunięciu którego ukaże się nam lista często używanych aplikacji. Równie ciekawe jest podświetlenie krawędziowe, które sprawia, że podczas przychodzenia wiadomości piksele wyświetlacza podświetlają się falowo tuż przy jego skraju. Bezramkowy design sprawia, że wygląda to naprawdę dobrze.
Za udostępnienie sprzętu do testów dziękujemy sklepowi BestCena.pl – sprawdźcie ich ofertę.
Ocena8.9
Zalety
- rewelacyjny ekran
- wysoka wydajność
- głośniki stereo
- jakość zdjęć i filmów
- jakość wykonania
- jakość wykonania
- wygoda użytkowania
- nakładka One UI
- ładowanie bezprzewodowe
- zwrotne ładowanie bezprzewodowe
- Obecność NFC
- Obecność gniazda Jack 3,5 mm
Wady
- Bateria
- Brudząca się obudowa
Podsumowanie
Samsung Galaxy S10e jest dla mnie smartfonem niezwykłym – z jednej strony go kocham, z drugiej strony nienawidzę. Plusów jest cała masa – piękny wyświetlacz, kompaktowe rozmiary, przyjemny w użytkowaniu system, znakomite aparaty, bardzo dobrze grające głośniki, ładowanie bezprzewodowe… i mógłbym tak jeszcze przez chwilę wymieniać. Jednak dla mnie ogromnym minusem jest czas pracy na baterii, który sprawia, że wymienione zalety gdzieś lekko tracą swój blask. Jeśli twój czas pracy na włączonym ekranie wynosi do 3 godzin – kupuj S10e śmiało! Jednak jeśli korzystasz z telefonu więcej, zastanów się, abyś później nie żałował swojego wyboru.
Komentarze