Uncharted: Zaginione Dziedzictwo – Recenzja

Gra określana samodzielnym dodatkiem do Unchated 4, produkcji Naughty Dog, które przyzwyczaiło mnie, że każda kolejna część Uncharted jest lepsza. Czy tak było i tym razem, mimo braku Nathan Drake?

Fabuła

Wydarzenia w grze toczą się po czwartej części Unchated. Główną postacią, w jaką się wcielamy, jest znana z poprzednich części Chloe Frazer, która wraz z Nadine Ross udaje się do Indii w poszukiwaniu Kła Ganeśi. Przeszkadza im w tym niejaki Asav, który zgrywa się na intelektualistę, lecz mimo wszystko, jego głównym argumentem jest siła. W grze z nawiązania do czwartej części przygód Drake pojawia się jeszcze jego starszy brat Sam.

Chloe Frazer

Chloe w tej części poznajemy z nieco innej strony, w poprzednich częściach w mojej opinii była przedstawiana trochę jako ostra i momentami bezduszna postać. Tutaj wizerunek jej, jak i Nadine Ross, został ocieplony przez autorów. Mimo wszystko, nie odczułem, aby autorzy na siłę próbowali z niej zrobić nagle kogoś, kto miałby przypominać postać typu, Lara Croft. Chloe to cały czas ta sama postać, którą znamy z poprzednich części, z tym że poznajemy ją znacznie lepiej.

Otwarty Świat

Ta części przygód przenosi nas do Indii, w których dostajemy kawałek tak zwanego, otwartego świata. Przemieszczając się pomiędzy kolejnymi lokacjami, całą grę uprzyjemniają dialogi pomiędzy obiema bohaterkami, które momentami potrafią rozbawić i uzupełniają historie o nich. Z dialogów dowiadujemy się wiele na temat ich przeszłości, jak i planów na przyszłość. Przejście całej gry zajmuje około 10 godzin. Podobnie, jak w przypadku poprzednich części, tak i tu nie miałem momentów znudzenia, bywa przewidywalna, jednak i zaskakuje, trzymając w napięciu przed tym, co ma się dalej wydarzyć.

Rozrywka

Jak zawsze, Naughty Dog całą zabawę uprzyjemnia niezwykłymi widokami, jakie spotykamy w grze. Grając, możemy się cieszyć naprawdę świetnymi efektami graficznymi. Myślę, że całość tej części Ucharted jest nastawiona bardziej na skradankowy tryb gry, w wielu przypadkach znacznie lepiej dla nas, aby nikt nas nie zauważył.

Podsumowując

Jako, iż sam niezbyt lubię długie recenzje, to krótko – czy ten dodatek jest lepszy niż Uncharted 4? Nie, ale jest to dodatek, więc nie wymagam tego od niego. Na pewno jest wciągający i opowiada świetną historię, w którą warto zagrać, nawet jeśli ktoś nie miał przyjemności poznana poprzednich części. Jednak mimo wszystko brakuje mi postaci Nathana Drake’a, chociaż krótkimi momentami. Postacie wspominają o nim, lecz niestety nie pojawia się on w samej grze nawet na chwilę, chodź momentami byłem pewien, że nagle się pojawi. Sam bym nic nie zmienił w tej grze, może dodał tylko krótki moment, w którym pojawiłby się Drake. Naprawdę gorąco polecam ten „dodatek”, który uprzejmi Wam około 10 godzin. Moja opinia to 9 na 10 punktów.

Zródło Grafik: Materiały prasowe Naughty Dog