Dzisiaj, gdy najnowsze smartfony mają ogromne ilości pamięci, szybkie procesory, a producenci ścigają się ze sobą o to, który z nich wyprodukuje szybszy i lepszy smartfon, zadaję sobie pytanie, czy Android Go ma sens?
Na czym ma działać Android Go?
Dzisiaj Android Go jest gotowym systemem. Google przygotowało specjalną wersję Androida, tylko po to, aby ta działała na urządzeniach z najsłabszą konfiguracją. Za taką konfigurację uchodzą urządzenia od 512 MB do 1 GB RAM. Tylko kto kupuje takie urządzenia? Przeglądając niektóre oferty supermarketów, można spotkać smartfony z taką konfiguracją, lecz one kurzą się i nie dostaną aktualizacji do Androida Go.
Na czym polega ta optymalizacja?
Google twierdzi, że po optymalizacji Android Go będzie działać o 15% szybciej w porównaniu do pełnej wersji systemu, czyli Androida Oreo. Ponadto, każda z GoogleApps, będzie zoptymalizowana pod kątem zajmowanej pamięci. Teraz Chrome, Gmail, Sklep Play czy inne aplikacje od Google zajmować będą połowę miejsca. Bardzo ciekawy jestem, czego kosztem będzie zajmowanie przez te aplikacje o połowę mniej miejsca. Android Go ma lepiej zarządzać pamięcią RAM. Zastanawia mnie tylko, dlaczego domyślnie będzie włączone oszczędzanie transferu. Cała ta optymalizacja może pójść w powietrze, ponieważ końcowy użytkownik będzie miał dostęp do pełnych aplikacji z Google Play, a jak wiemy, aplikacje z Google Play nie grzeszą optymalizacją i bardzo często to one są powodem złego działania smartfona.
Moim zdaniem, nie widzę sensu wprowadzania takiej wersji systemu, ponieważ smartfony z konfiguracją 512 MB RAM to minione czasy. Oczywiście można spotkać takie konfiguracje, lecz są to zalegające zapasy magazynowe. Ponadto, Polska firma mPTech zamierza przykleić swoje logo do jakiegoś chińskiego wynalazku z 512 MB lub 1 GB RAM i wypuścić na Polski rynek z Androidem Go. Teraz pozostaje nam czekać na wysyp elektrośmieci z Androidem Go w popularnym dyskoncie. Chętnie przetestujemy i napiszemy OBIEKTYWNĄ recenzję, czy to jednak będzie użyteczne, czy taki telefon to będzie tylko elektrośmieć.
Komentarze