Wiele osób szuka właściwego produktu, który umożliwi im przeniesienie drogocennych gadżetów z punktu A do punktu B. Czy produkt od Genesis nas czymś przekonuje? Postanowiłem to sprawdzić.
Pierwsze wrażenia
Pallad 300 jest zdecydowanie większy niż to sobie wyobrażałem. Jego wymiary wynoszą 540x290x80 mm. Możemy przenosić w nim laptop o przekątnej maksymalnie 15,6”. Jakość materiałów z których został wykonany plecak, robi dobre wrażenie. Metalowe elementy, które w wielu torbach wykonane są z tworzywa sztucznego wzbudzają moje zaufanie, do tego stopnia, że nie miałem obaw przed transportem Macbooka Pro 2018 używając motocykla.
Jest to plecak na jedno ramię, nigdy wcześniej z takiego nie korzystałem i już wiem, że raczej korzystać nie będę. W kilku sytuacjach, np. biegnąc po schodach, torba ma tendencje do zsuwania się z ramienia. Jakość szwów, również wydaję się być w porządku.
Kieszonki, przegrody – gdzie i co możemy włożyć?
Zaczynając od zewnętrznej tylnej części torby, co bardzo cieszy, znajdziemy dyskretną kieszeń, którą ja wykorzystywałem do chowania portfela, czy innych ważnych, wartościowych przedmiotów. Na froncie znajdziemy – kierując się od góry, małą kieszeń, która idealnie nada się do przenoszenia myszy lub dysku zewnętrznego – myślę, że to i to zmieści się bez problemu. Druga, podobna wielkością co poprzednia, jednak już nie tak głęboka, nada się do przenoszenia wąskich, ale dość szerokich i długich przedmiotów. Niżej na froncie torby znajdziemy identyczne przestrzenie, tylko odrobinę większe.
Niestety w tych przestrzeniach nie znajdziemy dodatkowych komór na długopisy, czy inne drobne przedmioty takie jak pendrive. Komora główna została podzielona na 3 części – jedna przeznaczona na laptopa – co sugeruje zapięcie na rzep, które ma uniemożliwić przesuwanie się naszego urządzenia w górę i w dół. Dwie pozostałe świetnie sprawdzą się do transportu tabletu, czytnika e-booków czy klawiatury. Wszystkie elementy budowy plecaka są miękkie, co ma na celu zabezpieczenie przenoszonych produktów przed uszkodzeniami.
Podczas testów bardzo brakowało mi mniejszych kieszonek, które umożliwiłoby mi przenoszenie drobnych przedmiotów. Niestety, na dobrą sprawę nie mamy, gdzie włożyć małego pendrive’a, nie mówiąc o karcie microSD, która może wręcz utonąć w przestrzeniach naszego plecaka.
Podsumowanie
Uważam, że plecak zwróci uwagę osób, które poszukują zwykłego plecaka, który odrobinę bardziej zabezpieczy ich sprzęt przed drobnymi uszkodzeniami niż standardowy plecak dostępny w markecie. Materiały wykorzystane do produkcji torby wzbudzają zaufanie, szczególnie metalowe zapięcia. Przyszli nabywcy powinni zwrócić uwagę na to, że plecak wyposażony w jeden pasek na ramię, może okazać się niewygodny dla niektórych osób – między innymi dla mnie.
Cena produktu w momencie publikacji to: 100 złotych.
Komentarze