Honor View 20 jest flagowcem, który musi przyciągnąć rzeszę klientów w bardzo trudnych czasach dla producentów smartfonów. Telefon nie pojawił się znikąd – jego poprzednik to Honor View 10, jednak nowy model jest znacznie bardziej bezkompromisowy. Czy warto zainteresować się tym smartfonem? Postanowiłem to sprawdzić.

Specyfikacja techniczna

Telefon nie szokuje rynku swoją wysoką ceną, a mimo to jego specyfikacja potrafi zrobić wrażenie. Mamy do wyboru kilka wersji: 6 GB RAM-u / 128 GB pamięci wewnętrznej, 8 / 128 GB oraz 8 / 256 GB.

  • wymiary: 156,9×75,4×8,1 mm
  • waga: 180 g
  • system: Android 9
  • Dual SIM (2xnano-SIM)
  • procesor: Huawei Kirin 980, osiem rdzeni (2xCortex-A76 2,6 GHz + 2xCortex-A76 1,92 GHz + 4xCortex-A55 1,8 GHz)
  • GPU: Mali-G76 MP10 720 MHz
  • ROM: 128 GB lub 256 GB
  • RAM: 6 GB lub 8 GB
  • wyświetlacz: 6,4 cala, 16,7 mln kolorów, TFT LCD (IPS), rozdzielczość FHD+ 1080×2310 pikseli, 398 PPI
  • czujniki: grawitacji, światła, zbliżeniowy, żyroskop, kompas, podczerwieni, czytnik linii papilarnych
  • kamera z tyłu: 48 MP (f/1.8 przysłona), nagrywanie wideo w jakości 4K (3840×2160) 720p / 960fps
  • kamera z przodu: 25 MP (f/2.0 przysłona), nagrywanie wideo w jakości 1080P
  • GPS, AGPS, Glonass, Beidou, Galileo, QZSS
  • NFC
  • słuchawki: wejście minijack 3,5 mm
  • bateria: 4 000 mAh, fast charge

Honor View 20 - front

Zawartość opakowania

W pudełku znajdziemy etui, którym możemy zabezpieczyć swój smartfon przed ewentualnymi zarysowaniami. Mała rzecz, a cieszy. Do tego kabel do ładowania z USB typu C oraz ładowarka, która umożliwi nam szybkie ładowanie. Na moim egzemplarzu znalazło się hartowane szkło (było już naklejone), jednak muszę szczerze przyznać, że z tak kiepskim produktem do ochrony ekranu dawno się nie spotkałem. Pojawiające się rysy, a nawet pęknięcia, podczas trzymania telefonu w kieszeni… kiepska sprawa, prawda? Pamiętajmy jednak, że producenci rzadko dołączają taki pakiet zabezpieczający, więc lepsze to niż nic.

Wzornictwo, jakość wykonania

Front urządzenia robi niesamowitą robotę. Bardzo wąskie ramki wokół ekranu i do tego ten otwór w wyświetlaczu, w którym znajdziemy przedni aparat. Tutaj należy podjąć decyzję, czy wolimy notch, czy otwór w górnej części ekranu. Dla mnie nie ma to znaczenia. Belka powiadomień jest u góry, więc cokolwiek się tam nie znajdzie, nie zyskamy zbyt wiele obszaru roboczego podczas normalnej pracy. Inną kwestią jest design telefonu. Otwór w ekranie moim zdaniem prezentuje się znacznie ciekawiej i nowocześniej niż notch.

Na przednim panelu znajdziemy jeszcze głośnik do rozmów umieszczony tuż przy górnej krawędzi oraz czujnik zbliżeniowy i oświetlenia. Nie zabrakło tutaj również miejsca na diodę powiadomień.

Honor View 20

Krawędzie zostały wykonane z matowego aluminium. Podczas moich testów nie zauważyłem żadnych rys. Prawą krawędź telefonu zagospodarowano na przyciski od odblokowywania telefonu i regulacji głośności. Na górnej krawędzi umieszczono dodatkowy mikrofon, gniazdo jack 3,5 mm (jednak ktoś jeszcze o nim pamięta!) i dwa porty podczerwieni. Jeśli więc zapomnicie o pilocie, a już znaleźliście wygodną pozycję na swojej kanapie, nic straconego, telefon macie przecież zawsze w kieszeni, prawda? Gorzej, gdy ten się ładuje… Nie traćmy jednak entuzjazmu dla tej funkcjonalności.

Na lewej krawędzi umieszczono tacę na karty SIM i kartę microSD. Natomiast na dolnej nie znajdziemy nic poza mikrofonem, złączem USB-C i głośnikiem.

Tylny panel zrobił na mnie większe wrażenie niż przedni, naprawdę! Zaczynając od jego górnej części, znajdziemy dwa aparaty i diodę LED. Niżej, w centralnym punkcie, znajduje się czytnik linii papilarnych, a na samym dolne dumne logo firmy Honor. Co ciekawe, smartfon jest dostępny w kilku wersjach kolorystycznych i to nie tylko białej, czarnej i złotej, co nie zdarza się zbyt często. Mamy do wyboru kolor czarny, niebieski, a także wersję w kolorze czerwonym. Cóż za urozmaicenie, prawda? Jeszcze większe wrażenie robi błyszcząca faktura w kształcie litery V. Na żywo robi to takie wrażenie, że większość znajomych widząc znów coś nowego w moich dłoniach, nie zwróciło uwagi na dziurę w ekranie, a właśnie na tylny panel.

Wyświetlacz

Rozdzielczość, którą oferuje smartfon, nie jest fenomenalna, jednak nie przeszkadza to w żaden sposób podczas normalnego użytkowania. O ile FullHD+ robi dobre wrażenie, o tyle podczas testów bardzo brakowało mi technologii OLED, do której przyzwyczaił mnie mój iPhone X. Kolory są bardzo żywe, nasycone, a sam wyświetlacz wystarczająco jasny, by zapewnić optymalną widoczność w słoneczny dzień. Czerń jednak nie jest tym, czego sam oczekiwałbym od swojego telefonu, a szkoda. W przypadku Honora View 20 nie występuje problem z zachowaniem aplikacji pełnoekranowych, które w przypadku klasycznych wcięć zazwyczaj nie wyświetlają się na całej szerokości ekranu. Musicie liczyć się z tym, że podczas oglądania filmów czy grania czarna kropka będzie obecna, jednak zawsze możecie zmienić to w ustawieniach tak, żeby aplikacje nie wykorzystywały całej przestrzeni ekranu. Ten smartfon to z całą pewnością kolejny krok w celu wykorzystania jak największej przestrzeni panelu przedniego na wyświetlacz.

Wydajność

Podczas użytkowania telefonu na co dzień nie spotkałem się z najmniejszymi spowolnieniami w jego pracy, czyli wszystko odbywało się w sposób, jak na prawdziwego flagowca przystało. Aplikacje uruchamiają się w fenomenalnym tempie, możemy mieć w tle uruchomionych kilkanaście aplikacji. Otrzymałem do testów wersję z 8 GB RAM-u i nie udało mi się jej zapełnić podczas standardowego użytkowania. Nie jestem fanem testów syntetycznych, tym bardziej jeśli wszystko działa po prostu płynnie. Aby jednak tradycji stało się zadość, umieszczam niżej wyniki benchmarków.

Antutu

Geekbench

Oprogramowanie

Honor View 20 pracuje pod kontrolą Androida 9 Pie wraz z nakładką Magic UI 2.0. Nawet nie wiecie, jak trudne było dla mnie znalezienie niektórych opcji w ustawieniach. W tej kwestii nakładka nie zmieniła się od czasów Huaweia P8, którego bardzo dawno temu używałem prywatnie. Nie zrozumcie mnie źle. Po dłuższym czasie spędzonym z tą nakładką korzystało mi się z niej bardzo komfortowo, jednak pierwsze dni były trudne. Przyzwyczajony do prostoty systemu iOS miałem problemy w znalezieniu niektórych opcji w ustawieniach. Podsumowując, nakładka jest bardzo ładna i szybka, ale zdecydowanie nieintuicyjna.

Ekran początkowy wygląda naprawdę ładnie. Pomijając fakt, że wolę równe ikony, o jednym określonym kształcie. Na uwagę zasługuje belka powiadomień i rozbudowane ustawienia dostępne z jej widoku. Opcji jest naprawdę mnóstwo, więc większość potrzebnych na co dzień zmienicie z jej poziomu.

Przyznacie, że lista ustawień wygląda dość… skomplikowanie. Warto zwrócić uwagę również na liczbę aplikacji zainstalowanych domyślnie – tych od zewnętrznych producentów. Lista jest naprawdę długa, sam od razu po uruchomieniu telefonu zacząłem od ich usunięcia.

Dźwięk

Jestem przyzwyczajony do tego, że w telefonach ze średniej i niskiej półki cenowej producenci stosują głośnik mono. Niestety mimo że Honor View 20 został okrzyknięty mianem flagowca, tutaj również zastosowano tego typu rozwiązanie. Dźwięk jest więc płytki, pozbawiony mocnej barwy. Jego głośność jest wystarczająca, jednak nie usatysfakcjonuje ona w żaden sposób fanów dobrego brzmienia. Mamy możliwość skorzystać z Huawei Histen, ale opcja ta nie działa podczas słuchania muzyki przez słuchawki Bluetooth.

Zabezpieczenia

Jak wspominałem, na tylnym panelu umieszczono czytnik linii papilarnych. Działa bardzo szybko, jego skuteczność jest praktycznie stuprocentowa. Na plus warto także odnotować, że producent umożliwia przypisanie do czytnika kilku gestów, m.in. odbieranie połączeń, przesuwanie obrazów w galerii czy rozwinięcie obszaru powiadomień. Mamy do swojej dyspozycji również technologię rozpoznawania twarzy, jednak nie znajdziemy tutaj żadnych dodatkowych czujników, znanych choćby z iPhone’a X, a więc łatwo oszukać tę metodę zabezpieczenia telefonu.

Czas pracy na baterii

Honor View 20 wyposażono w akumulator o pojemności 4 000 mAh, co umożliwia pracowanie z telefonem przez mniej więcej półtora dnia. W najgorszym wypadku odłączając telefonu od ładowarki o godzinie 7, musiałem go ponownie podłączyć około 23. Według mnie to niezwykle imponujący wynik, biorąc pod uwagę wielkość ekranu oraz że przez znaczną część dnia telefon pracował ze mną na maksymalnej jasności.

Aparat

Jestem zdania, że obecnie wszystkie telefony dostępne na rynku robią przyzwoite zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych. No dobra… poza kilkoma niechlubnymi wyjątkami. W najnowszych flagowcach różnice są zauważalne podczas wykonywania zdjęć w kiepskich warunkach oświetleniowych – dlatego też postanowiłem głównie w takich sprawdzić najnowszy model Honora. Sama aplikacja uruchamia się bardzo szybko i sprawnie. Znajdziemy w niej kilka trybów: modny tryb AR, nocny, portret, zdjęcie, film, pro, zwolnione tempo, przysłona, malowanie światłem, HDR, tryb poklatkowy, panorama 3D, naklejki, dokumenty i tryb artystycznym. Za mało? To żaden problem, więcej trybów możecie pobrać.

Jakość nagrań w mojej opinii pozostawia wiele do życzenia. Stabilizacja obrazu działa w sposób nienaturalny, osoby z chorobą morską będą niezadowolone. Poniżej umieszczam kilka zdjęć: z bliska, w dobrych warunkach oświetleniowych i w nocy oraz jedno nagranie.

Zdjęcie z bliska robi bardzo dobre wrażenie, prawda?

Szczegóły są bardzo dobrze widoczne. Do zdjęć w odpowiednich warunkach oświetleniowych nie można się przyczepić. Smartfon naprawdę bardzo dobrze sobie radzi.

Ciemna, szara i bura okolica, o nieregularnym oświetleniu jest trudnym sprawdzianem dla aparatu każdego ze smartfonów. Honor w takim otoczeniu nie czuje się jak ryba w wodzie. Szumy na zdjęciu są naprawdę spore, a tryb nocny sprawia, że niektóre elementy fotografii są prześwietlone.

Moim zdaniem zdjęcie poniżej jest nienaturalne i prześwietlone, a kolory wyblakłe.

A teraz spójrzcie na przykładowe nagranie:

Pod sekcją komentarzy znajdziecie podsumowanie.

Komentarze

Ocena
8.0

Zalety

  • wydajność
  • stosunek cena/jakość
  • design
  • czas pracy baterii
  • zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych
  • folia i etui w zestawie

Wady

  • jakość nagrań
  • jakość zdjęć w słabych warunkach oświetleniowych
  • przeciętna jakość dźwięku

Podsumowanie

Według mnie Honor View 20 to urządzenie prawie idealne. Wydajność powinna zadowolić każdego użytkownika, a nowoczesny design, który jest dość nietypowy, przyciąga spojrzenia. Myślę, że odważna stylistyka opłaciła się firmie Honor – w końcu ktoś na zatłoczonym rynku smartfonów nie boi się podejmować trudnych decyzji. Niestety nie jest to telefon pozbawiony wad. Na obudowie zostają odciski palców. Folia, która została naklejona przez producenta, jest miłym gestem, niestety bardzo szybko się rysuje. Fani słuchania muzyki czy też oglądania filmów na telefonie również nie poczują się rozpieszczani. Dźwięk wydobywający się z Honora można określić mianem przeciętnego. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę cenę telefonu, mogę go z czystym sumieniem polecić.