Polskie przedsiębiorstwo stara się walczyć na rynku technologicznym z globalnymi gigantami. Wyróżnia się głównie ceną i nie najgorszą jakością wykonania. Jak to wygląda w przypadku głośnika Bluetooth? Czy można go porównać z wcześniej testowanym, ale prawie o 50% droższym głośnikiem od LG? Postaram się opisać to jak najdokładniej w tej recenzji.

Design 

Manta, podobnie jak LG, w swoim modelu zdecydowała się odejść od nudnego schematu i stworzyła coś ciekawego. Górna część urządzenia składa się tylko i wyłącznie z głośnika, który generuje dźwięk – jest to tylko jeden głośnik. Poniżej widać błyszczący plastik (który niestety łatwo zarysować), zwężający się ku podstawie. Sam plastik jest przezroczysty. Wewnątrz możemy zobaczyć „kolumnę”, w którą wbudowane są diody. Dzięki czemu, podczas pracy, głośnik rozbłyskuje na różnokolorowe barwy. Na biurku głośnik prezentuje się dobrze, jednak jakość wykonania plastiku od razu wskazuje na jego niską cenę. 

Dźwięk 

Niestety w głośniku zamontowano tylko jedno źródło dźwięku. Sam głośnik generuje bardzo płaski dźwięk. Nie usłyszymy tutaj ani tonów niskich ani wysokich. Dźwięk jest po prostu pozbawiony wszelkiej charakterystyki. Co ważne, nie usłyszałem zmian w głośności, które od razu wyłapywałem podczas używania urządzenia od LG. Co ciekawe, podczas połączenia mojego telefonu (iPhone X [dodatkowo sprawdzałem to na telefonie z Android’em – Sony Xperia XA2]) zauważyłem dość dobrze słyszalne zakłócenia w postaci szumów. Problem zniknął, gdy zdecydowałem się podłączyć głośnik poprzez kabel miniJack 3,5 mm. Myślę, że problem leży po stronie zastosowanie niskiej jakości odbiornika Bluetooth. Jeśli chodzi o sam zasięg połączenia bezprzewodowego to myślę, że jest taki sam jak w LG PH3 – poruszanie się po większym mieszkaniu bez żadnych zakłóceń odpada. Realny zasięg to jakieś 6-8 metrów w linii prostej.

Sterowanie 

Z tyłu urządzenia umieszczono prostokątny panel, w którym znajdziemy port microUSB służący do ładowania głośnika, slot na kartę microSD (tak, możemy odsłuchiwać muzykę za pomocą kart pamięci) oraz port miniJack 3,5 mm. Poniżej znajdują się 4 przyciski:

  • Włącznik urządzenia;
  • Start/Pauza;
  • I kolejno – zmniejszanie/zwiększanie głośności odtwarzanej muzyki.

W przypadku połączenia z urządzeniem z systemem iOS, w przeciwieństwie do głośnika LG, nie miałem żadnych problemów. Przyciski działają prawidłowo, z tym że krótkie wciśnięcie przycisku odpowiedzialnego za regulację poziomu głośności zmienia utwór, dopiero dłuższe przytrzymanie reguluje głośność.

Wraz z głośnikiem otrzymujemy kabel microUSB oraz przewód miniJack 3,5 mm.

Podsumowanie

Urządzenie naprawdę wypada dość dobrze, biorąc pod uwagę jego cenę. Producent powinien skorygować szumy, które występują podczas odtwarzania muzyki, czas pracy (około 3-4,5 h) oraz ogromną ilość plastiku zastąpić choćby delikatnym aluminiowym akcentem. Wpłynęłoby to pozytywnie na odbiór urządzenia. Jeśli szukacie taniego i o interesującym wyglądzie głośnika mobilnego, możecie sprawdzić ofertę firmy Manta. 

Aktualną cenę możecie sprawdzić tutaj (w momencie pisania artykułu około 90 zł.): Ceneo.

Komentarze