iPhone X przed swoją premierą wzbudzał wiele kontrowersji – wielu osobom nie podobało się wówczas wertykalne ułożenie aparatów. Rynek zweryfikował jednak takie rozwiązanie, gorąco je przyjmując. Czy tak samo będzie z nadchodzącym smartfonem, oznaczonym jako iPhone XI?

Design urządzenia wzbudza kontrowersje

Apple idzie za trendem zwiększania ilości aparatów w smartfonach. Poprzednik miał tylko podwójny aparat, więc teraz jest najwyższy czas, aby to zmienić. Gdyby nie Huawei ze swoim P20, kalifornijski producent zastosowałby podobną taktykę, wydłużając po prostu cały moduł w dół. Apple nie może jednak kopiować konkurencji, więc oczywistym było, że firma opracuje swój unikalny sposób umieszczenia aparatów na pleckach urządzenia.

Rozwiązanie, na które wpadli designerzy może początkowo przyprawić o ból głowy. Apple prawdopodobnie zastosuje bowiem dość sporych rozmiarów kwadratową wysepkę, na której umieszczone zostaną trzy aparaty, dioda doświetlająca oraz mikrofon. Podobne rozwiązanie oferuje Huawei w modelu Mate 20. Tam jednak wygląda to lepiej za sprawą symetrycznego rozmieszczenia wszystkich elementów.

Apple uczy, jak zarabiać pieniądze

Co ciekawe, cały tylny panel smartfona zostanie wykonany z jednego fragmentu szkła – oznacza to, że plecki będą częścią wspólną „wysepki” z aparatami. Zatem w przypadku zbicia szkła chroniącego aparaty, będzie trzeba wymienić cały tył, a Apple przyzwyczaiło nas już, że taka usługa w serwisie srogo kosztuje.

Front z kolei nie ulegnie zmianie. Wciąż obecny tu będzie 5,8-calowy ekran AMOLED. Źródło renderów donosi, że odchudzeniu ulegną także ramki wokół wyświetlacza, ale nie należy brać tego za żadną pewną informację. Dalsza część specyfikacji udowadnia, jak doskonale Apple opanowało sztukę zarabiania pieniędzy. iPhone XI będzie bowiem mieć wymiary 143.9 x 71.4 x 7.8 mm w stosunku do 143.6 x 70.9 x 7.7 mm w modelu XS. Są to zmiany symboliczne, ale przez to stare pokrowce z poprzednich generacji zapewne pasować już nie będą.

W nadchodzącej generacji iPhone’a nie ujrzymy niestety złącza USB-C, tylko stare, poczciwe Lightining. Zmianie ulegnie natomiast suwak do zmiany profilów głośności – od teraz przesuwany będzie on wertykalnie względem ramki smartfona. Podobne rozwiązanie oferował choćby iPad Air z 2013 roku.

A co Wy sądzicie o takim designie? Podoba się, czy raczej odrzuca? Chcielibyście takie urządzenie, czy raczej wolelibyście, aby te rendery okazały się fałszywe? Jednego możemy być jednak pewni – za kilka miesięcy tak wyglądać będzie większość smartfonów na rynku.

Źródło: GSMArena

Komentarze