Myślę, że znamy spośród naszych najbliższych chociaż jedną osobę, która posiada chorobę lokomocyjną. A co jeżeli możemy jej pomóc? Gadżet o nazwie Seetroen ma przynieść ulgę każdemu z tą przykrą dolegliwością, a co ciekawsze pod tą nazwą kryją się okulary!
Sprytna gra słów francuskiego producenta powoduje, że łatwo możemy się domyślić o jakiego wytwórce chodzi i z czym związany jest nasz produkt. Czym są te unikalne okulary? Niczym innym, jak okularami bez… szkieł.
Tak, tak, projektanci walcząc z przypadłościami lokomocyjnymi, zamiast szkieł, zastosowali płyn w pierścieniach. Według twórców każde przesuwanie głowy spowoduje ruch płynu w oprawce, co pozwoli utrzymać linie horyzontu przed oczami i w założeniu to wszystko, czym więc różni się produkt Citroëna od innych tego typu okularów? Zasadniczą różnicą jest to, że Francuzi zdecydowali się dołożyć dodatkowe pierścienie z wypełnieniem płynnym po bokach. To powoduje, że sztucznie dostajemy swój punkt odniesienia nawet z boku, przez co skutecznie oszukujemy nasz mózg.
Jak podaje producent, okulary należy niezwłocznie założyć przy pierwszych objawach choroby lokomocyjnej. Natomiast gdy tylko nastąpi polepszenie samopoczucia, czyli nasz mózg znów zacznie współpracować z uchem zewnętrznym możemy nasz gadżet ściągnąć. Oznacza to, iż nie jesteśmy do niego uwiązani.
Niestety istnieją również obostrzenia, które powodują, że z Seetroenów nie wszyscy skorzystają. Jednym z ważniejszych warunków do spełnienia jest fakt, że osoba, która pragnie założyć okulary, musi mieć w pełni wykształcone ucho wewnętrzne, czyli główny narząd zmysłu równowagi. W praktyce, jak czytamy na stronie produktu, wiek ten wynosi 10 lat. W oficjalnym sklepie Citroëna okulary zostały wycenione na 99 Euro, przy czym cały zapas magazynowy został obecnie wyprzedany.
W temacie producenta spod znaku charakterystycznych „daszków” polecamy również TEST naszego redakcyjnego kolegi najnowszego Citroena C4 Cactus.
Źródło: Citroën
Komentarze