Szwedzka motoryzacja od zawsze kojarzona była przeze mnie z trwałością, przemyślanymi i innowacyjnymi rozwiązaniami, niebywałą jakością oraz bezpieczeństwem. Z rozrzewnieniem wspominam takie modele jak 740, 940, 850 czy chociażby S70. Niestety czas płynie nieubłaganie, a wraz z nim przychodzą zmiany. Ich owocem jest model S90 w odmianie T8 o mocy 390 KM. Czy zachował on najlepsze cechy swoich poprzedników? Zapraszam.
Limuzyny legitymujące się skandynawskim rodowodem przez wielu uważane są za auta bogato wyposażone i niezwykle bezpieczne, a przy tym stylistycznie urokliwe. W wyobrażenie to wpisuje się S90, dopisując tym samym do niego swoistą opowieść, która z całą pewnością będzie nowym rozdziałem w historii marki. Rozdziałem, który łączy w sobie styl oraz innowacje, których w dziewięćdziesiątce nie brakuje.
Wygląd zewnętrzny
Ortodoksyjni fani kanciastej stylistyki Volvo nie będą rozczarowani nowoczesnym designem. Przeciwnie – nawet najbardziej wymagający z nich doszukają się w S90 pewnych charakterystycznych kanciastych akcentów. Przednia, praktycznie pionowa część pojazdu z masywnym grillem, przepięknie narysowanymi lampami oraz chromowanymi dodatkami pozwala nam twierdzić, że mamy do czynienia z majestatycznym, prestiżowym samochodem. W przekonaniu tym utwierdza nas przysadzista, szeroka bryła przedniej części nadwozia oraz kilkustopniowe przetłoczenia pokrywy komory silnika. Volvo to limuzyna z krwi i kości.
Linia boczna, będąca pomostem między masywnym przodem a zadziornym tyłem, może być określona jako solidna i stonowana. Emanuje ona pewnością, której oczekuje się od osób z reguły podróżujących takimi autami. Proste, eleganckie panele drzwiowe zwieńczone u dołu delikatną chromowaną listwą wyglądają bardzo dobrze i zapewniają stylistyczną koherencję. Zwieńczeniem profilu auta są przyciemniane szyby tylne, które oplecione są błyszcząca sztukaterią. Według mnie jest ona tym samym czym, spinki przy koszuli szytej na miarę. Bez nich to tylko koszula, a z nimi to koszula skrojona na miarę. Detal, ale ma kapitalne znaczenie.
Tył pojazdu to przeciwieństwo dwóch uprzednio wymienionych części. Jest zadziorny, nieco agresywny – ma charakter. Świadczą o nim dwie końcówki układu wydechowego, przetłoczenia na klapie bagażnika oraz lampy tylne narysowane przy pomocy prostych linii. W mojej ocenie to właśnie tył zawiera w sobie najwięcej nawiązań do klasycznych modeli producenta.
Wnętrze
Komfort, prestiż, luksus – tak można w trzech słowach opisach kabinę S90. Zajęcie pozycji za kierownicą jest niezwykle łatwe. Wszystko za sprawą przestrzeni, której w dziewięćdziesiątce nie brakuje. Na szczególną uwagę zasługują fotele, które bez trudu można ustawić w dogodnej dla nas pozycji bez późniejszych poprawek. Ten stan rzeczy szczególnie docenią osoby, które bardzo dużo podróżują.
Wieniec kierownicy jest odpowiedniej wielkości oraz grubości, dobrze leży w dłoniach. Ramiona koła kierownicy są właściwie wyprofilowane, a liczba przycisków na niej umieszczona jest odpowiednia. Niestety ogromnym minusem jest wykończenie paneli przycisków lakierem fortepianowym. Brudzi się on łatwo, a każde naciśnięcie przycisku wiąże się z pozostawieniem odcisków palców, co jest niezwykle nieestetyczne. Dodatnio natomiast należy ocenić zestaw wskaźników: działa on płynnie, a same zegary są czytelne i intuicyjne. Jest to szczególnie cenne w obecnych czasach.
Przenieśmy wzrok w stronę konsoli środkowej. Centralnie umieszczony ekran dotykowy okalany przez finezyjnie zaprojektowane kratki nawiewu, podkreślony skromnym panelem z kilkoma przyciskami – minimalizm i elegancja jak na samochód tej klasy przystało. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko niebrudzącego się wykończenia przycisków.
Spójrzmy na tunel środkowy: wysmakowane wykończenie, detale i innowacja. Osobiście najbardziej do gustu przypadła mi szklana gałka zmiany biegów okuta metalem. Tak niewielkie rzeczy budują jakość. Innowacyjny system uruchomienia silnika to rzecz, do działania której należy się przyzwyczaić – niecodziennie mamy do czynienia z autem, które uruchamiamy przy pomocy przekręcanego w prawo manipulatora.
Wyposażenie
Na pokładzie S90 znajdziemy wszystko, co potrzebne jest w limuzynie tej klasy. Podgrzewane fotele, kierownica, lusterka oraz szyby to rzeczy, które przyjąć należy za standard. Ich działanie nie budzi zastrzeżeń, wręcz przeciwnie – stanowi przykład, który winien być naśladowany. System inforozrywki działa dobrze, a jego interfejs jest niezwykle minimalistyczny. Jednakże odnalezienie pożądanej funkcji zajmuje dłuższą chwilę; do tego środowiska trzeba przywyknąć. Na uznanie zasługuje nagłośnienie, ponieważ dźwięk płynący z głośników jest bardzo dobrej jakości – słuchanie muzyki w tym aucie jest niebywałą przyjemnością.
Kwestie mechaniczne
Testowany egzemplarz napędzany jest czterocylindrową benzynową jednostkę o mocy 390 KM wspomaganą przez napęd hybrydowy. W mojej ocenie jest to najkorzystniejsze zestawienie pozwalające na bardzo przyzwoite osiągi i rozsądne spalanie. Sprzężony jest on z ośmiostopniową automatyczną przekładnią, która aksamitnie zmienia przełożenia. Układ zwieszenia funkcjonuje dobrze, a przechył nadwozia przy tej masie auta praktycznie nie występuje. Responsywność układu kierowniczego należy ocenić dodatnio. Natomiast układ hamulcowy to system, którego działanie nieco różni się od standardowego. Wszystko za sprawą systemu rekuperacji energii – trzeba o nim pamiętać podczas hamowania. Podsumowując, Volvo świetnie przyspiesza, pewnie i komfortowo się prowadzi, jednak hamuje nieco inaczej niż konwencjonalne auto. Nie należy tego poczytywać za wadę, a za cechę, która jest typowa dla aut hybrydowych.
Zalety
- moc silnika: 390 KM to moc odpowiednia do auta tej klasy
- skrzynia biegów: jest właściwie zestopniowana i aksamitnie zmienia przełożenia
- wyciszenie: auto zapewnia niebywały komfort akustyczny
- wygląd zewnętrzny
- reflektory LED
- system audio
- wysmakowane detale: szklana gałka lewarka skrzyni biegów
- wygodne fotele
- ergonomia wnętrza
Wady
- wykończenie wnętrza lakierem fortepianowym: łatwo się brudzi
- interfejs systemu inforozrywki
Podsumowanie
Volvo S90 w odmianie T8 to znakomity samochód dla osób ceniących komfort, prestiż i bezpieczeństwo. Jego unikatowa linia wydatnie wyróżnia się na tle konkurentów, pozwalając bezproblemowo odnaleźć go na parkingu pośród innych sedanów. Ponadto jego osiągi są w stanie zadziwić niejedno zwinne sportowe auto.
Komentarze