Już od ponad dwóch tygodni fani e-sportu oglądają rozgrywki na Majorze w Bostonie. Dziś zobaczymy wielki finał, w którym FaZe Clan zmierzy się z Cloud9. Odkąd pamiętamy zespoły z Ameryki były przyćmiewane przez te europejskie – teraz może się to zmienić! Gdy w 2013 roku pojawiły się pierwsze rozgrywki współtworzone przez Valve, faworytami były zawsze europejskie drużyny. Amerykanie nigdy nie wrócili z pucharem do domu, czy Cloud9 dziś to zmieni?
Gracze drużyn, które zobaczymy w finale mają za sobą naprawdę ciężki turniej, oglądamy je od samych faz grupowych. Cloud9 dało nam o sobie znać po miażdżącej wygranej z G2 Esports. Ta wygrana zapewniła im wejście do półfinału, w którym zmierzyli się z SK Gaming, gdzie na pierwszej mapie dosłownie rozłożyli rywali wygrywając 16-3. Pomimo, że Cobblestone wypadł gorzej, co doprowadziło do zwycięstwa 16-8 dla SK Gaming okazało się, że drużyna prowadzona przez FalleN’a nie była w stanie powstrzymać rozpędzonych graczy C9.
Przez całą historię Stanów Zjednoczonych Cloud9 jest drugim teamem, któremu udało się awansować do finału. Ostatni taki wyczyn mogliśmy zobaczyć podczas ESL One Cologne w 2016 roku, kiedy to Team Liquid zmierzył się z SK Gaming. Amerykanie ponieśli dotkliwą porażkę, wrócili wtedy do domu z drugim miejscem i 150 tysiącami dolarów w kieszeni. Dzisiejszego wieczoru gospodarze zmierzą się przeciwko zespołowi, który od początku był faworytem – FaZe Clan. Wygrana C9 może odwrócić złą passę Ameryki Północnej w rozgrywkach Counter Strike: Global Offensive. Nagroda, którą otrzyma zwycięzca to 500,000 $.
Finał rozpocznie się o godzinie 20:00. Główny stream na żywo odbędzie się na ELEAGUE TV. Natomiast polskojęzyczna transmisję będziemy mogli oglądać na kanale Gamer.tv.
Komentarze