O nadchodzącym smartfonie Samsunga wiemy już naprawdę wiele. Znamy jego wygląd, znamy jego specyfikację i wiemy, ile będzie kosztować. Czyli w zasadzie wszystko. Pozwala to zatem pokusić się o stworzenie porównania pomiędzy „budżetowym” iPhone’em XR a zbliżającą się nowością Koreańczyków.
Wyrównany pojedynek
iPhone XR okazał się dla kalifornijskiego giganta sporym rozczarowaniem. Wyniki sprzedażowe modelu znacznie odbiegają od tych prognozowanych przed premierą. Wynika to głównie z dwóch czynników: jest (mimo wszystko) wciąż bardzo drogi, a po drugie ma w tej półce cenowej solidnego konkurenta w postaci… starszego iPhone’a X. Wbrew upływowi czasu oraz pomimo wycofania tego modelu z oficjalnej sprzedaży ubiegłoroczny model wciąż jest chętnie wybierany przez klientów. Samsung miał zatem wystarczająco dużo czasu, aby obserwować klęskę swojego największego rywala. Najważniejszym jednak pytaniem jest, czy Koreańczycy wyciągnęli z tego przypadku odpowiednie wnioski.
Fakt, że Samsung Galaxy S10e ma być konkurentem dla iPhone’a XR, jest całkowicie niepodważalny. Świadczy o tym jego potężna specyfikacja, która obejmować będzie 5,8-calowy ekran Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+, flagowy układ Snapdragon 855 (lub Exynos 9820 na rynek europejski), 6 GB RAM-u czy aparat główny, który ma być zapożyczony od znakomitego Galaxy Note’a 9.
Ekran największą różnicą?
Najbardziej krytykowanym elementem tańszego iPhone’a jest ekran. Z resztą nic w tym dziwnego. W cenie 3 499 zł kalifornijski producent oferuje zwykły, 6,1-calowy ekran LCD o śmiesznie niskiej rozdzielczości wynoszącej 1792×828 px. Nie możemy więc na nim choćby oglądać filmów na YouTubie w rozdzielczości 1080p. Trochę słabo.
Samsung tego błędu ma już nie popełnić, gdyż w Galaxy S10e zaimplementowany zostanie wspomniany już wcześniej 5,8-calowy panel Super AMOLED o rozdzielczości Full HD+. iPhone jest zatem w tej konkurencji absolutnie bez szans. Nie sposób nie wspomnieć o ciekawym rozwiązaniu, dzięki któremu Koreańczycy nie zastosują znanego z iPhone’ów notcha. W nadchodzącym modelu znajdziemy bowiem otwór w górnym rogu, co pozwoli maksymalnie wypełnić przód ekranem. U dołu pozostanie niewielka ramka, ale ramki konkurenta także do najmniejszych nie należą.
Design obu urządzeń może się podobać
Wkraczamy w omawianie kwestii, która jest bardzo indywidualna dla każdego z nas. Nie każdemu może bowiem przypaść do gustu notch w iPhonie XR, również nie każdemu do gustu musi przypaść dziurka w ekranie Samsunga S10e. Jedno jest jednak niepodważalne: oba smartfony prezentują się niezwykle nowocześnie i każdy z nich ma coś, czym może zaskoczyć klienta.
Wiemy, że model od Samsunga będzie dostępny w aż pięciu kolorach: czarnym, białym, zielonym, niebieskim i żółtym. Jest to niewątpliwie odpowiedzią na agresywną kolorystykę tegorocznych iPhone’ów XR. Ciekaw jestem, które wersje kolorystyczne trafią do Polski, i przede wszystkim – jak będą prezentowały się na żywo.
Wydajność na flagowym poziomie
Apple zastosowało w iPhonie XR swój flagowy układ Apple A12, który pracując w połączeniu z 3 GB RAM-u, bije wszelkie rekordy wydajności. To prawdziwa bestia, której niestraszne są najnowsze tytuły z Apple Store’u czy obrabianie filmów w rozdzielczości 4K. Pokazują to także benchmarki, w których procesor firmy z Cupertino miażdży wszelką konkurencję tworzącą smartfony oparte na Androidzie.
Samsung Galaxy S10e będzie mieć na pokładzie flagowego Snapdragona 855 bądź też Exynosa 9820 w wersji na rynek europejski. W połączeniu z 6 GB RAM-u układ ten powinien zaspokoić wszelkie wymagania, jakie postawi przed nim użytkownik. Testy syntetyczne wskazują, że iPhone będzie nieco wydajniejszy niż Samsung, ale pamiętajmy, że smartfon Apple ma ekran o niższej rozdzielczości, a poza tym – to tylko cyferki! Liczyć się będzie tylko to, jak urządzenie będzie pracować na co dzień.
Z niecierpliwością czekam na premierę nowych samsungów!
Będę szczery – nie oglądałem premiery ubiegłorocznych S9. Wiedziałem od dłuższego czasu, że nie wprowadzą żadnych rewolucyjnych zmian i będą raczej ewolucją niż rewolucją. W tym roku wiem jednak, że za nic w świecie nie odpuszczę sobie premiery Galaxy S10.
Który ze smartfonów okaże się lepszy? Trudno to na razie stwierdzić. Oba będą sprzedawane w podobnej cenie. iPhone XR zdążył już jednak od czasu premiery trochę stanieć, więc nie wiadomo, którego cena będzie niższa w chwili premiery Samsungów. Wiemy natomiast jedno: oba urządzenia będą bardzo konkurencyjne i zaciekle będą walczyć między sobą o klientów.
źródło: phonearena.com
Komentarze