Kolejne flagowce i średniopółkowce

Firma Huawei przyzwyczaiła nas dotychczas do stylistyki nieco nawiązującej do iPhone’ów firmy Apple. Tegoroczne modele z serii P, wyróżniają się dosyć mocno na tle konkurencji. Jednak zacznijmy od początku.

W tym roku na konferencji, która odbędzie się 27 marca, zostaną zaprezentowane 3 modele od firmy Huawei. Mianowicie, Huawei P20 Lite, P20, P20 Plus. Osoby, które śledzą rynek smartfonowy, wiedzą jak zmiany w projektowaniu smartfonów są istotne w zaistnieniu lub chociaż pozostaniu na rynku. Wiele smartfonów oferuje coraz lepsze podzespoły, jednakże wiele z nich ma bardzo podobne, a jedynie przez inne oprogramowanie zmienia się sposób używania, np. aparatu.

Nowości

Jeżeli chodzi o modele z serii P, skupię się w tym artykule jedynie na modelu P20 Lite, ponieważ jak na razie wiemy o nim najwięcej, względem innych modeli. Nie lubię robić artykułów z przeciekami, dlatego skupiam się tylko na opisywaniu tego co jest już dostępne w sieci.

Stylistyka
Znalezione obrazy dla zapytania p20lite

Nawiązując do pierwszego kryterium, wyboru smartfona przez wiele osób, nie sposób jest ominąć tą kwestię. Dlaczego? Ach… Widzicie zdjęcie powyżej? Tak, dobrze widzicie. Jest to design rodem skopiowany z iPhone’a.  Czy mnie to dziwi? Nie. Dlaczego? Już nawet na portalu TestHub ukazywały się artykuły o modelach stylistycznie podobnych do iPhone’a X. Jednym słowem, prawdą jest, że jeżeli ktoś chce wpasować się w obecne standardy musi nawiązywać do tzw. ,,króli designu”. Nie twierdzę, iż smartfony firmy Apple to takimi są, jednak wiele osób wybiera produkty z nadgryzionym jabłkiem ze względu na wygląd.

Jak możecie zobaczyć, nawet w modelu P20 Lite mamy aparat umieszczony w pozycji pionowej, tak jak jest to w iPhone X. Okrągłą konstrukcję przypominającą mydło, a i najważniejsze, poza czytnikiem linii papilarnych (obecnie bieda edition of iPhone X) z przodu mamy ekran z tzw. uszami.

Czy mi się to podoba? Jasne, że nie. Nie jestem hejterem firmy Huawei, choć wiele ich produktów z wyglądu przypomina mi smartfony innych firm. Jednak muszę przyznać, że ten design mi się podoba, zważywszy na fakt, że przez dużą liczbę urządzeń z ,,uszami” producenci aplikacji będą mieli większy zapał do dostosowywania aplikacji pod takie ekrany.

Jeżeli chodzi o ciekawostkę, to spoglądając na dostępne rendery, czy to w sklepach internetowych, czy w Google, możemy zauważyć obecność gniazda mini Jack, które dla wielu osób może być przydatne.

Podsumowując, wygląd nie wnosi nic nowego do ogólnej stylistyki zaprezentowanych smartfonów, jednak dzięki dopasowaniu do wyglądu iPhone’a X, może być świetnym zastępcą dla tego modelu. Szczególnie, gdy ktoś będzie chciał się cieszyć z design’u rodem z iPhone’a i nakładki systemowej przypominającej iOS. Wiecie, taki bieda edition iPhone, ale nie miejcie mi tego za złe. To tylko taki skrót myślowy. Osobiście, gdybym nie chciał wydawać dużej kwoty na nowy smartfon, a chciałbym mieć, tzw. zamiennik do niego to kupiłbym wersję bieda edition, jego odpowiednik nawet z Android’em.

Ekran

Tak jak mogliście wcześniej zobaczyć, w nowym średniopółkowcu firmy Huawei, znajduje się ekran o proporcjach, takich jak w iPhone X. Jednak nie jest to dokładnie podane, czy jest to 18:9 czy 18,5:9, ale raczej to drugie, ponieważ mamy, tzw. uszy. Wyświetlacz ma wielkość 5,8 cala, oznaczony jako Full View Full HD+ o rozdzielczości 2280×1080 px. Nie ma tutaj technologii podanej jako true tone lub innej. Jednak prawdopodobnie będzie możliwa zmiana balansu wyświetlanych barw, tak jak w przypadku flagowców firmy Huawei, jednak nie jestem pewien, ponieważ modeli Lite nigdy nie testowałem.

Podsumowując, ekran jak na ten segment cenowy jest OK. Dlaczego tylko ok? Ponieważ inne średniopółkowe z tego roku mają już taką rozdzielczość. Jednak rozdzielczość jaką tu zastosowano powinna zadowolić wielu przyszłych posiadaczy, ponieważ jest idealnie dobrana do rozmiaru wyświetlacza. Należy jednak pamiętać. Taka rozdzielczość to tak, jak FHD w przypadku modelu 5,2 cala poprzednika z serii Lite, a wyższa rozdzielczość jest zastosowana ze względu na większy rozmiar wyświetlacza. Po prostu wyświetlacz zadowoli większość użytkowników i da wiele mile spędzonych chwil podczas oglądania na nim treści. Nie zadowoli jednak fanów AMOLED’ów, którzy na ogół mają gęstość pikseli na poziomie około 500 ppi. Nie martwcie się, to że nie ma tutaj aż tak dużej rozdzielczości to nie znaczy, że będą widoczne piksele.

Podzespoły, czyli specyfikacja

Wiele osób będzie patrzyło tutaj na cyferki, jednak w swoich artykułach zawsze powtarzam, że cyferki nic nie znaczą. Wiadomo, średniopółkowiec nigdy nie będzie dysponował mocą flagowców. Jednak dla ciekawskich.

Procesor to HiSilicon Kirin 659( 8 rdzeni; 4×2,36 GHz + 4×1,7 GHz), 4 GB pamięci RAM oraz 64 GB pamięci na dane. Na pokładzie mamy umieszczony port USB-C, dzięki czemu smartfon wyposażony jest w szybkie ładowanie, co dla wielu użytkowników może być dużym plusem przy użytkowaniu tego smartfona. Moim zdaniem specyfikacja nie powala, jednak ten smartfon da sobie spokojnie radę podczas podstawowych zadań, takich jak przeglądanie internetu czy średnio zaawansowane gry, jednak jeżeli chodzi o granie w zaawansowane graficznie gry to może być różnie. Trzeba próbować.

Wydajność zadowoli każdego mało lub średnio wymagającego użytkownika, a moc obliczeniowa powinna wystarczyć na najbliższe kilka lat prostego użytkowania.

Bateria

Tak jak w przypadku mojego artykułu o iPhonie SE, różnie. Bateria, którą tu zastosowano powinna zadowolić większość użytkowników. Mniej lub bardziej wymagających. Najczęściej będzie to 1,5 doby na jednym ładowaniu, jednak bardziej oszczędni użytkownicy powinni uzyskać tutaj około 2 dni pracy na jednym ładowaniu. Jednak typowi Kowalscy będą się mogli zadowolić całym dniem pracy na baterii i po powrocie z pracy mieć jeszcze minimum 10 procent naładowania. Wszystko to są spekulacje, ponieważ to od użytkownika zależy na ile starczy jedno naładowanie smartfona. Jednakże przez zastosowanie energooszczędnego procesora, wyniki mogą być naprawdę dobre.

Aparat. Czy raczej aparaty?

Podobny obraz

No właśnie. Jeżeli chodzi o liczbę, tzw. oczek aparatów, mają być trzy.

Jeżeli chodzi o tylni panel smartfona, znajdą się tutaj dwa aparaty o rozdzielczości 16 i 2 Mpix. Mało? Jak na średniaka naprawdę dobrze. Jednak to co zawsze mnie smuci w przypadku średniaków to rozdzielczość nagrywania filmów, mianowicie maksymalna to FullHD przy 30 kl/s. Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że to słabo. Dlaczego?

Kojarzycie model A8 od Samsung’a? Tam Samsung umieścił nową rozdzielczość nagrywania filmów, moim zdaniem bez sensu, ale jednak. Osobiście zamiast rozdzielczości, wolałbym umieszczenie tutaj stabilizacji optycznej, która w wielu sytuacjach naprawdę pomaga. Jednak jeżeli chodzi o filmowanie to moim zdaniem hitem mogłoby być umieszczenie tutaj możliwości nagrywania w rozdzielczości FullHD i 60 kl/s.

Dlaczego? Bo inni tego nie mają. Proste. Przy okazji, dzięki takiej liczbie klatek, taki smartfon spokojnie mógłby tworzyć sekwencje wideo z ciekawie wyglądającym zwolnionym tempem. Jak to? Można by się tutaj pokusić o nowy tryb w aparacie, mianowicie nagrywanie filmów przy 60 kl/s, a oglądanie przy 30 kl/s. Dałoby to naprawdę ciekawe efekty i mogłoby przyciągnąć wielu klientów, ponieważ inne średniaki jak na razie tego nie mają.

Przedni aparat ma być tylko jeden o rozdzielczości 16 Mpix. Wystarczająco jak do robienia sobie selfie. Ciekawą funkcją ma być tutaj jego zastosowanie, ponieważ z przodu, ku złudzeniu, mamy oprócz przedniej kamery, dodatkowy czujnik, tylko pytanie. Twarzy czy oświetlenia? Wiadomo jednak, że tak jak w przypadku modelu Mate 10 Lite, ma być tutaj możliwość odblokowywania smartfona za pomocą twarzy. Jak to będzie działać? Zobaczymy, jednak ważne, że taka funkcja jest wprowadzona, ponieważ wśród smartfonów jest to nowość.

Podsumowując

Znalezione obrazy dla zapytania p20lite

Jest to ciekawy smartfon dla osób szukających produktu podobnego do iPhone’a X, głównie ze względu na wygląd. Oferuje też wystarczającą wydajność, która sprosta wielu, mniej bądź bardziej, wymagającym użytkownikom przez co najmniej następne 2 lata. Jednak bez wielkich oczekiwań, ten smartfon po prostu działać będzie lepiej lub gorzej w zależności od tego, jak mocno zapełnimy pamięć smartfona. Na szczęście nie jest to już tak spowolniony smartfon jak Huawei P8 Lite, a raczej ulepszona P10 Lite.

Z aparatu większość mniej zaawansowanych użytkowników powinna być zadowolona, zarówno z tylnego aparatu, a raczej aparatów, w których dostępna jest opcja małej głębi ostrości. Moim zdaniem słabo działa, ale ważne, że jest. Jak i z przedniego aparatu dzięki 16 Mpix matrycy.

Jednym słowem, smartfon dla osób, które chciałyby poczuć się jak posiadacze iPhone’a X, poprzez „lans z wyglądu smartfona”, a zarazem osób, które nie mają do wydania zbyt wielu pieniędzy i chcieliby dostać sensowny produkt w dobrych pieniądzach. Jednakże zapewne wiele osób się ze mną zgodzi, że tegoroczne flagowce, cenowo są za drogie, bo przecież już tańszego, a mocniejszego iPhone,a SE kupi się w obecnym czasie.

 

Źródło zdjęcia głównego: https://www.youtube.com/watch?v=Jfn6gqDCmQE

Źródło drugiego zdjęcia: MySmartPrice

Źródło trzeciego zdjęcia: https://cepkolik.com/199-centikli-ekraniyla-huwei-p20-lite-geliyor-194416/

Źródło czwartego zdjęcia: AndroidPIT

Komentarze