Następca LG G6, przyjmijmy na potrzeby artykułu nazwę LG G7 – wciąż bowiem nie wiadomo, czy tak będzie nazywać się nowy flagowiec koreańskiej firmy – ma być według najnowszych przewidywań analityków wyposażony w ekran LCD, zamiast wyśmienitych i cenionych OLED’ów, choćby z LG V30. Czemu firma decyduje się na taki krok? Czy nie będzie to przyczyną słabych wyników sprzedażowych?

Jak nie wiadomo o co chodzi…

…to chodzi o pieniądze. Nie inaczej jest tym razem. Uzasadnienie takiej decyzji jest poniekąd właściwe. Ekran OLED potrafi bowiem być nawet do 2-3 razy droższy od panelu LCD. Dla firmy produkującej tak pokaźną ilość smartfonów, zyski płynące z zastosowania takiej oszczędności mogą być nieocenione. Jak wskazują źródła, 5,5-calowy ekran LCD do iPhone’a 8 Plus kosztuje Apple’a 52 dolary, zaś cena 5,8-calowego panelu OLED zamontowanego w iPhonie X kosztuje 110 dolarów.

Jednak czynie będzie to zarazem największą wadą nadchodzącego flagowca? Panele OLED charakteryzują się o wiele niższym zużyciem baterii, oferują nieskończony kontrast czy znakomite kolory. Dla osób, które wcześniej posiadały urządzenie z ekranem OLED, przesiadka na LCD w LG G7 może okazać się wręcz niemożliwa, bądź trudna do zaakceptowania.

LG G6

Sam osobiście, mimo iż byłem zauroczony ogólnym wyglądem LG G6, specyfikacją czy wodoodpornością, odrzucił mnie jednak brak ekranu OLED. Mimo, iż panel zastosowany w LG G6 jest znakomity, zdecydowałem się jednak poszukać innego smartfona. Podobne opinie można wyczytać w komentarzach, choćby z premiery LG G6.

Czy tak będzie wyglądać LG G7?

Prawdopodobnie LG G7 będzie wyglądał tak, jak prezentuje się on na poniższych renderach. Wygląd ten został bowiem dodatkowo potwierdzony materiałem wideo, który również możecie zobaczyć poniżej. Urządzenie w nim zaprezentowane, nazywa się LG G7 (neo) i jest według specyfikacji wyposażone w Snapdragona 845, 6 GB pamięci RAM, ekran LCD o rozdzielczości  3120×1440 px w proporcjach 19,5:9 (dokładnie tak samo jak iPhone X), podwójny aparat główny 16 Mpix z przysłoną f/1.6. Jednakże te plotki kłócą się z najnowszymi, które wskazują smartfon wyposażony w ekran 6,1-calowy w proporcjach 18:9. Sugeruje się więc, że LG G7 (neo) może być urządzeniem anulowanym przez producenta.

Jak zatem ostatecznie będzie się prezentować następca LG G6? Tego na razie nie wiadomo. Należy zatem uzbroić się w cierpliwość i zaczekać na kolejne, pewniejsze źródło. Premiera nowego modelu ma odbyć się na pod koniec kwietnia lub na początku maja. Wówczas wszystkie tajemnice zostaną rozwiane.

Źródło: GSMArena

Komentarze