W piękną, słoneczną aurę do redakcji dotarł równie pogodny samochód na testy. Wyróżniający się spośród ponurych ciemnych aut na drogach VW Polo w świetnym, pomarańczowym malowaniu.

Pierwsze wrażenia, jakie towarzyszyły podczas odbioru, były jak najbardziej pozytywne – pewnie ze względu na stosunkowo nietypowy kolor nadwozia. Poza tym – zawsze Polo kojarzyło mi się z malutkim autkiem, do którego zmieści się jedna osoba z małą torebką, które jak pchełka szybko przemieszcza się po mieście – niezauważona, jakby jej właściwie nie było. Nowy VW Polo VI już generacji nie tyle odświeżył swoją historię, co nadał nowego kierunku swoim następcą. Jego gabaryty są porównywalne z Golfem IV generacji. Bagażnik o pojemności 351 l zdobywa pozycję największego w swoim segmencie. Ale to właściwie nic wielkiego w porównaniu ze spalaniem.

Producent deklaruje średnie spalanie w trasie na poziomie 4.0 l /100 km – i szczerze wątpiłem, żeby litrowy silniczek z pozoru wysilony do granic możliwości, żeby tylko wyciągnąć z niego 115 KM, spali tak mało. Niesamowitą niespodzianką było sprawdzenie średniego spalania długookresowego po przejechaniu 250 km – 3.2 l /100 km. Z ręką na sercu zapewniam, że nie jest to wynik osiągnięty przez wynajęcie 10 kulturystów, którzy mieliby pchać samochód przez całą drogę. Jakby tego było mało – odcinek ten – z trasy z Warszawy do Poznania przejechałem drogami krajowymi, z pominięciem autostrad – a więc droga nie zawsze pozwalała jechać stałą prędkością. Trzeba przyznać nowemu Polo wyższość nad konkurencją – choćby hybrydowymi Toyotami, czy Hyundaiem.

Pozostałe wrażenia, jakie przyniosła pierwsza podróż odczułem po wyjściu z samochodu po niespełna 400 km bez dłuższego postoju. Jednak nie jest to luksusowy sedan, w którym długie trasy są przyjemne, jak dobry masaż. W tym przypadku po takiej podróży masaż jest wskazany – zmęczenie jest dość odczuwalne, choć mimo wszystko daje się we znaki właściwie po długiej drodze. Krótkie odcinki po mieście, czy międzymiastowe na małych odległościach będą przyjemne – dla dłuższych tras Polo nie zostało stworzone.

Istotniejsze dane techniczne dla testowanego egzemplarza:

  • Maksymalny moment obrotowy: 200 Nm w zakresie 2000-3500 obr/min,
  • 3 cylindry w układzie rzędowym,
  • Skrzynia biegów: automatyczna, z 6 przełożeniami,
  • Napęd na przednią oś,
  • Rozbieg do 100 km/h w 9.3 s,
  • Doładowanie z turbosprężarki.

Pełny test już wkrótce – zachęcam do zadawania pytań zainteresowanych nowym VW Polo – sprawdzimy wszystko – no, oprócz crash-testu.

Zdjęcia: VW / mat. własne

Komentarze