O powrocie legendarnych marek zadecydował Orlen. Jak za dawnych lat będziemy mogli zatankować na stacjach paliw pod sławnymi szyldami CPN i Petrochemii Płock. Krajowy gigant paliwowy ujawnia szczegóły.
Kultowe powiedzenie „jadę na CPN” nabierze nowego znaczenia dla kierowców warszawskiej Pragi. Z kolei ze stacji Petrochemii Płock skorzystamy w Bodzanowie koło Płocka. Nowy wizerunek wyżej wymienione stacje otrzymają do końca tygodnia.
Marcin Stefaniak, Dyrektor Biura Promocji i Reklamy PKN ORLEN, podsumowuje ten pomysł w słowach: „Mimo że jesteśmy nowoczesnym koncernem, pamiętamy o historii naszej firmy. Jej ważnym rozdziałem jest CPN, jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich marek”. Słynne pomarańczowe logo CPN-u to klasyka naszego narodowego wzornictwa.
Stefaniak wyjaśnia dalej, że „(…) marka wciąż żyje w świadomości Polaków, którzy traktują ją z dużym sentymentem. Reaktywując markę CPN, chcemy naszym klientom dać okazję do tego, by mogli bezpośrednio obcować z dziedzictwem nierozerwalnie związanym z historią Polski i rodzimej motoryzacji”.
Dwie stacje na zaostrzenie apetytu
Na ten moment przewidziano stworzenie dwóch stacji paliw. Dystrybutory, słupy z cenami i budynki stacji zostaną przyozdobione w pomarańczowe logo CPN-u na stacji Bliska przy ulicy Markowskiej w Warszawie. Bodzanów z kolei przyjmie biało-niebieską kolorystykę charakterystyczną dla Petrochemii Płock.
Czy pamiętacie z własnego doświadczenia lub opowiadań rodziców, jakie kolejki tworzyły się na podjazdach do tychże stacji paliw w czasach ich świetności? Ciekawe, czy zainteresowanie i chęć powrotu do dawnych lat przyniesie dwóm szczęśliwym stacjom w Polsce taką rzeszę klientów. Być może znów przyjdzie nam oglądać obrazki jak poniżej.
Historia polskich stacji paliw
CPN, czyli Centrala Produktów Naftowych, to byłe polskie przedsiębiorstwo. Jej główne zadania to magazynowanie, transport, dystrybucja hurtowa i detaliczna produktów naftowych, a w szczególności paliw płynnych, środków smarnych i pozostałych materiałów eksploatacyjnych dla pojazdów silnikowych i jednostek pływających. W czasach najwyższej świetności przedsiębiorstwo posiadało 1 400 stacji benzynowych. Co więcej, dysponowało prawie 600 cysternami.
W 1944 roku powołano instytucję, której celem było ocalenie pozostałej na polskich ziemiach po latach okupacji i wojny infrastruktury naftowej. Ponadto miała ona wznowić dystrybucję paliw. 3 grudnia 1945 roku na mocy ministra powołano państwowe przedsiębiorstwo pod nazwą Centrali Produktów Naftowych.
W 1998 roku za sprawą Rady Ministrów stworzono koncern naftowy. Ten z kolei powstał z połączenia Centrali Produktów Naftowych CPN SA oraz Petrochemii Płock SA. W 2000 roku podjęto decyzję o nadaniu spółce obecnej nazwy, czyli Orlen.
Biało-pomarańczowe logo CPN-u stworzył artysta Ryszard Bojar w latach 60. Funkcjonowało ono do 1999 roku. Co więcej, przez ten czas zostało uznane za jedno z najlepszych w historii polskiego wzornictwa.
Z kolei logo Petrochemii to biało-niebieska stylizowana retorta, czyli naczynie chemiczne, w które wpisano literę P. Ta z kolei oznacza słowo „petrochemia”. Z drugiej strony, znana jest teoria, która mówi, że wywodzi się ona od nazwy miasta Płock. Czasem można było spotkać się ze zdrobniałą nazwą logo – „petka”.
Powrót do korzeni
Tak naprawdę stacje paliw CPN i Petrochemia Płock to klasyka gatunku. Nie ulega wątpliwości, że stanowiły one podporę motoryzacji w powojennej Polsce. W rezultacie dziś wielu wraca do nich wspomnieniami. Innym kojarzy się z opowieściami naszych rodziców czy dziadków. Pomysł przywrócenia polskim drogom tych kultowych obiektów na pewno zadowoli wielu kierowców. Niektórzy będą mogli powrócić pamięcią do dawnych lat. Inni z kolei otrzymają szansę zakosztowania choć trochę w tamtych czasach.
Źródła: dziennik.pl, wikipedia
Komentarze