Kilka lat temu, istniało jeszcze przekonanie, żeby nie kupować niczego co jest na „F”. Jest jeszcze druga forma, bardzo podobnie brzmiącego przysłowia, ale jej już przytaczać nie będę… Czy te sformułowania są dalej aktualne? Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Definitywnie i zdecydowanie nie. Zapraszam na krótką prezentację.

Testowany przez nas Ford Focus Active, to leciutko uterenowione kombi. Nic więcej. Po co tworzyć taki samochód? Ano po to szanowna czytelniczko / szanowny czytelniku, żeby się na drodze wyróżniać. W czasach, gdy coraz więcej samochodów wygląda podobnie, trzeba mieć pakiet wyposażenia, który lekko odróżni samochód od pozostałych.

Jak już wspomniałem, Ford Focus Active, to normalne kompaktowe kombi. Napęd na przód, automatyczna 8-stopniowa skrzynia biegów, a do tego trzycylindrowy, 1.5 litrowy, benzynowy silnik o mocy 182 koni. I tutaj muszę się zatrzymać. Ja rozumiem, że ekologia, że downsizing, ale 3 cylindry i 1.5 litra? Toż to niespotykane. Co więcej – samochód ten brzmi! I to nie jak kosiarka. Pewnie to sprawa wydechu, który coś tam robi z tyłu, ale byłem w szoku. Dopóki nie przeczytałem specyfikacji technicznej, dopóty nie sądziłem, że wsadzili takiego gagatka pod maskę. Czy był to dobry zabieg? Nie! Jak każdy trzycylindrowy silnik, pali to cudo za dużo… 12-13 litrów w trasie, 9 w mieście. Czy przynajmniej można tym samochodem żwawo jeździć? Tak! Nadspodziewanie żwawo. Sprint to setki to nie jest wprawdzie klasa wyścigowa, ale czego się spodziewać po miejskim kombi. 9.8 sekundy, taki wynik uzyskałem na aparaturze pomiarowej. Przyzwoicie, nie powiem. Jak to się potocznie mówi, szału nie ma, d… nie urywa. Jednakże na trasie, to już całkiem inna historia… Samochód żwawo wyprzedza, nie trzeba planować manewru z zapasem 5 kilometrowym.

Jako że jest to kombi, to parę zdań o pojemności bagażnika. Z dokumentacji wynika, że kufer pomieści 608 litrów przy podniesionych fotelach i 1653 przy złożonych. Ile to w przeliczeniu na normalną, ludzką wartość? Otóż przy podniesionych, to 3 duże walizki, dwie kabinówki, sportowa miękka torba na sprzęt i jedna siatka z Auchan. Przy złożonych siedzeniach, łóżko z IKEI 2×1.4m (oczywiście w kartonach). Niemniej jednak byłem zaskoczony pojemnością. Nie spodziewałem, że uda mi się przeprowadzić z małym kombi.
Ah, wcześniej nigdzie nie podałem. Jakież wymiary ma ten samochód. W skrócie: 4668 mm długości, 1979 mm szerokości z lusterkami rozłożonymi i 1469mm wysokości. Czyli bardzo podobnie jak Golf kombi oraz 308 w kombi.

Czy ten samochód się czymś wyróżnia? Za pozytyw można uznać zdecydowanie układ kierowniczy. Jest precyzyjny, przyjemny, jak to w Fordach. Zawieszenie świetnie wybierające małe nierówności poprzeczne, dobre wyciszenie, świetny dach panoramiczny i genialnie świecące światła LEDowe. Nie są to wycinające ergo aktywne LEDy, ale jak na statyczne światła, to robią zdecydowanie robotę. Warto wspomnieć o SYNC3, czyli układzie infotainment. Prosty, przejrzysty, szybko działający, responsywny – tymi epitetami można go określić. Nie jest to niesławny SYNC2, który zdecydowanie psuł odczucia. Z minusów? Brak pełnych LEDów – kierunki z tyłu w dalszym ciągu są żarówkowe. Focus Active próbuje udawać uterenowione auto, ale prędzej te plastiki uszkodzimy, niż wjedziemy autem w teren. Więcej? Trzeba by się już było naprawdę czepiać.
Jeżeli nie chcesz kupić sztampowego Golfa, lub boisz się francuskiej motoryzacji (308), to polecam z ręką na sercu Forda Focusa Active. Nie jest to crème de la crème motoryzacji, ale jest to zdecydowanie racjonalny wybór, jeżeli chodzi o miejskie, przyjazne kombi. Ile ta przyjemność kosztuje? Od 108 000 zł. Ile testowany egzemplarz? Około 143 500zł.

Komentarze