Z roku na rok smartfony nagrywają coraz lepsze filmy. Większa rozdzielczość, lepsza optyka – producenci nie skupiają się już wyłącznie na jakości zdjęć. Dobitnie potwierdzi to niedługo Huawei P30 Pro.

Czy to może być prawdziwe?

To pierwsze pytanie, jakie nasuwa mi się po obejrzeniu zamieszczonego poniżej klipu. Do sieci wrzucił go niejaki Paul Walbeck, który publikuje na YouTube wiele ciekawych poradników dotyczących profesjonalnego nagrywania filmów. Pewna firma postanowiła przekazać mu swój nieupubliczniony jeszcze model smartfona. Prawdopodobnie tym producentem jest właśnie Huawei, którego model P30 Pro będzie mieć premierę już za kilka dni.

Ujęcia zostały nagrane w miejscowości Cancun w Meksyku. I są one po prostu niesamowite! Ilość szczegółów, rozpiętość tonalna, odwzorowanie kolorów i niesamowicie sprawny autofokus – jeżeli tak rzeczywiście nagrywać będzie Huawei P30 Pro – nie mam więcej pytań.

Autor filmu rozpływa się nad możliwościami zoomu zastosowanego w smartfonie. Według niego to pierwszy telefon na rynku, który może skorzystać z przybliżenia, a nagrywane ujęcie wciąż będzie mieć bardzo dużo detali. Kolejną niezwykłą cechą aparatu nadchodzącego modelu będzie nagrywanie ujęć nocnych. I rzeczywiście, nagrany materiał budzi ogromne wrażenie. Większość tych ujęć została wykonana przez telefon, który był stabilizowany przez gimbal. Wyjątek stanowią nagrania nocne, które były kręcone 'z ręki’.

Huawei ponownie zmiecie konkurencję?

Już ubiegłoroczny P20 Pro zostawił rywali daleko w tyle – dopiero niedawno zaprezentowane modele, takie jak Samsung Galaxy S10+ dorównują – według rankingu DxOMark – do jakości zdjęć oferowanych przez ubiegłoroczny model Chińczyków.

Huawei P30 Pro

Ciekawe, czy w tym roku historia znów się powtórzy. Patrząc na materiał nagrany przez Walbecka muszę stwierdzić, że zdecydowanie będzie to najlepiej nagrywający smartfon na rynku. Mam nadzieję, że zdjęcia również zachwycą nas w podobnym stopniu. Premiera Huaweia P30 Pro już 26 marca.

Źródło: GSMArena

Komentarze