Ocena
7.0

Zalety

  • Pełna funkcjonalność Bluetooth
  • Jakość dźwięku/rozmów
  • Certyfikat MFI
  • Wyświetlacz

Wady

  • Szybkie zbieranie zarysowań
  • Problemy z połączeniem
  • Brak polskich znaków

Radioodtwarzacz samochodowy wyposażony w standardowe już chyba porty, takie jak AUX i USB. Mi najbardziej zależało na Bluetooth, które dostajemy w produkcie firmy Sony wraz z certyfikatem MFI (Made for iPhone). Jak to się sprawdza w codziennym użytkowaniu i czy jest warte swojej ceny? Zapraszam do lektury.

Zawartość i parametry

Zawartość, jak można się domyślić to sam odtwarzacz, instrukcja obsługi i kostka ISO. Producent, prócz wspomnianego wcześniej certyfikatu MFI, deklaruje również możliwość parowania urządzeń za pomocą NFC. Maksymalna moc wyjściowa to 4×55 W. Dostępne wyjście na wzmacniacz × 2 (z tyłu + Sub). Wspierane formaty plików to AAC, MP3, WMA i FLAC. Innymi funkcjonalnościami, którymi chwali się producent to funkcje MEGA BASS i ekran, który jak twierdzi Sony: „ …o pięciokrotnie większym kontraście niż ekrany tradycyjne ze zoptymalizowanym kątem widzenia...”.

Wykonanie i ekran

Rzeczywiście, ekran w porównania z moim wysłużonym Blaupunkt-em London 120 jest lepszy. Czy znacznie? Aż tak bym nie sądził, ale rzeczywiście niezależnie od warunków jestem w stanie za każdym razem odczytać to co jest wyświetlane na ekranie. Jeśli chodzi o wykonanie samego radioodtwarzacza to przez nieco ponad dwa tygodnie użytkowania nie mam zastrzeżeń, wszystko jest odpowiednio spasowane. Zwracam uwagę tylko na to, że panel złapał już całkiem niemałą ilość rys, jak na tak krótki okres użytkowania, co możecie zobaczyć po zdjęciach. W żaden sposób nie zauważyłem tego podczas użytkowania. Dopiero podczas wykonania zdjęć, stąd zwracam uwagę, że są to rysy widoczne dopiero pod odpowiednio mocnym światłem, niemniej jednak są. Jedyny moment, gdy mogły powstać to ten, w którym chowam radio w schowek podłokietnika na noc.

Sony DSX-A400BT - Zdjęcie rzeczywiste
Sony DSX-A400BT – zdjęcie rzeczywiste

NFC, Bluetooth i iPhone 7

Parowanie urządzeń z Androidem przy pomocy NFC działa. Proste i skuteczne. Podobnie sprawa wygląda z parowaniem iPhone’a. Oczywiście nie uda nam się go sparować przy pomocy NFC, ale zgodnie z tym, co podaje producent, czy podłączymy iPhone kablem na USB czy połączymy go przez Bluetooth – zostanie sparowany. Zauważyłem tylko jedną zależność, która występuje tylko przy iPhone’ie, z Android’em nie mam tego problemu. Gdy uruchomię najpierw radio, a dopiero później Bluetooth w iPhone’ie 7 to bywa tak, że telefon nie potrafi nawiązać połączenia z radiem, mimo że jest z nim sparowany. Muszę sparować urządzenia na nowo lub zanim uruchomię odtwarzacz Sony najpierw uruchomić Bluetooth w telefonie. Trochę zaskakująca sytuacja i ciężko mi jest stwierdzić z czego to wynika. Nie zdarza się to często, ale w przeciągu lekko ponad dwóch tygodni zdarzyło się to z pięć razy i tylko w przypadku produktu Apple.

Jakość dzwięku

Nie jestem audiofilem, jednak moim zdaniem radio gra dobrze z zamontowanym równie niedawno zestawem głośników SONY XS-FB1620E. Testowo kilka dokładnie tych samych utworów z USB (oficjalnie pliki MP3 w jakości 320kbps) uruchomiłem na moim starym, wcześniej wspomnianym radiu Blaupunkt, jak i na Sony. Muszę przyznać, że barwa dźwięku z Sony wydaje się nieco lepsza. Zwłaszcza po użyciu equalizera, tudzież podbicia basu (Mega bass), można odczuć różnice. Equalizer w Blaupunkcie nie jest w stanie dorównać temu dostępnemu w Sony.

Funkcjonalność

Odtwarzacz Sony posiada szereg standardowych funkcji, jak zapisywanie stacji radiowych, RDS, możliwość ustawienia equalizera czy innych funkcji, jak godzina. Gdy odtwarzamy muzykę ze smartphone’a możemy w równie łatwy sposób co w przypadku odtwarzania z USB, przełączać utwory przy pomocy radia, zmieniać albumy przyciskami 1/2 lub ustawić odtwarzanie w pętli jednego utworu. Co mi się podoba to fakt, że gdy uruchomię radio i telefon połączy się z nim, to po wybraniu opcji BT AUDIO, radio rozpocznie automatycznie odtwarzanie utworów z Apple Music.

Sony DSX-A400BT - Zdjęcie rzeczywiste
Sony DSX-A400BT – zdjęcie rzeczywiste

Rozmowy, język angielski

Podobnie sprawa wygląda z wykonywaniem połączeń. Gdy ktoś dzwoni, odtwarzanie muzyki przerywa się i klikamy na radiu odpowiedni przycisk umieszczony w lewej części, aby odebrać połączenie przy jego pomocy. Jakość rozmów z radia, jak twierdzą trzy osoby, z którymi miałem okazję rozmawiać jest lepsza niż w przypadku funkcji głośnomówiącej dostępnej w iPhone’ie, mimo że radio znajduje się dalej od moich ust niż telefon przymocowany na uchwycie przy podszybiu. Ważna uwaga to fakt, iż posiada radio całe menu w wersji angielskiej. Mi jedynie co w tym przeszkadza to wyświetlanie nazw utworów/albumów/wykonawców bez polskich znaków. Podobnie jeśli chodzi o kontakty, zapomniałbym wspomnieć, że możemy zapisać sobie ulubione numery pod przyciskami numerycznymi. Warto wspomnieć, że i one pozbawione są polskich znaków zastępowanymi znakiem podkreślenia (np. Szczypi_ski). Sama nawigacja po książkce adresowej jest intuicyjna, lecz moim zdaniem wymaga przyzwyczajenia.

Podsumowując

Czy radioodtwarzacz od Sony wart jest swojej ceny? Tak. Spełnia moje wymagania, czyli pełna synchronizacja po Bluetooth. Nie podoba mi się tylko głównie to, że plastik z jakiego jest wykonany zaczyna szybko zbierać rysy, jak i zaskakujące problemy z połączeniem iPhone’a. Pomimo to uważam, że radio jest warte swojej ceny i nie żałuję zakupu.

Zdjęcie główne: Materiały Sony / Zdjęcia w tekście: Własne

Komentarze