Genesis przekazało mi do testów kolejną parę słuchawek ze swojego portfolio. Jeśli zastanawiacie się nad zakupem Genesis Neon 360, czytajcie dalej.
Na wstępie szybka informacja. Na samym końcu wpisu znajdziecie parę słów o konkursie, w którym można wygrać parę słuchawek. Polecam sprawdzić.
Co dokładnie do nas dociera i jak jest spakowane
Opakowanie Neonów nie odbiega w żadnym stopniu od tego do czego Genesis nas przyzwyczaiło. Mamy czerwono-czarną stylistykę i dodatkowy gruby karton w środku. Wewnątrz słuchawki w plastikowej wytłoczce i krótka instrukcja. Nic specjalnego, ale też nie jest to produkt premium.
Wykonanie i komfort w codziennym użytkowaniu
Genesis Neon 360 wykonane są bardzo dobrze. Zaczynając od góry; pałąk wykonany jest z grubego kawałka metalu i nie wygląda na taki, który miałby się szybko zepsuć. Opaska, która opiera się na naszej głowie wykonana jest ze skóropodobnego materiału. Wszystko tutaj jest zszyte bardzo dobrze, nie widać żadnych uchybień czy niedoskonałości. Same muszle wykonane są z grubego, wytrzymałego plastiku dobrej jakości, za to siatka, którą widzimy z boku jest wykonana z metalu. Nausznice to znowu skóropodobny materiał, który jest wypełniony bardzo miękką i plastyczną gąbką.
Całość sprawia niezwykle dobre wrażenie, zdecydowanie poziom powyżej klasy finansowej w jakiej znajdują się te słuchawki. Idąc dalej mamy kabel w naprawdę grubym oplocie. Niestety, jest to najgorszej jakości oplot, jaki widziałem w produktach marki. Wszystkie słuchawki, czy myszki mają bardzo sztywny, ciasny splot chroniący kabel. Tutaj otrzymujemy coś dużo gorszej jakości. Korzystałem ze słuchawek około dwóch tygodni i niestety, gdzieniegdzie materiał zaczął się strzępić. Na przewodzie nie uświadczymy żadnego pilota, co w moim przypadku jest sporym plusem. Piloty tego typu zazwyczaj charakteryzują się niską jakością wykonania oraz miernymi parametrami użytych materiałów. Zdecydowanie wolę rozwiązanie takie jak tutaj, czyli potencjometr umieszczony z tyłu jednej muszli.
Równie wygodne, a eliminuje problem tandetnego kawałka plastiku. Na sam koniec warto dodać, że słuchawki są wyposażone równocześnie w kabel USB, jak i dwa złącza Jack 3,5 mm – jedno słuchawkowe i jedno odpowiadające za mikrofon. Całość pod kątem wykonania oceniam bardzo dobrze. Ten nieszczęsny oplot niszczy trochę efekt, ale w kwocie poniżej 100 zł w kwestii spasowania i jakości użytych materiałów słuchawki sprawdzają się świetnie.
W kwestii wygody i użytkowania. Przez mniej więcej 14 dni używałem tych słuchawek codziennie po 4 do 7 godzin i ostatecznie nie odczuwałem specjalnego dyskomfortu z tym związanego. Słuchawki leżą wygodnie na głowie przy dłuższych sesjach nic nie boli. Mam jednak dwa zastrzeżenia. Po pierwsze, wydaje mi się, że słuchawki są na mnie trochę za duże. Niestety nie ma możliwości ręcznej regulacji, tak więc jesteśmy skazani na system automatyczny, który w moim przypadku nie do końca się sprawdza. Słuchawki leżą odrobinę za nisko, co nie powoduje jakiegoś specjalnego dyskomfortu, ale jednak jest to zauważalne. Gdy dawałem je znajomym, nie zauważali takiego problemu, więc to może być związane tylko ze mną.
Drugi problem to fakt, że nausznice nie do końca szczelnie przylegają do głowy. Są pewnie niewielkie szczeliny, gdzie materiał odstaje od czaszki. Nie jest to problem na dużą skalę, jednak należy o tym wspomnieć.
Jakość dźwięku
Neony postawiły na basy i słychać to od pierwszego uruchomienia. Nie ma tu miejsca na resztę, przewodzi bas. W grach sprawdza się to nie najgorzej, szczególnie w bardziej dynamicznych produkcjach, gdzie towarzyszą nam wybuchy i wystrzały. Gorzej wypada to w spokojniejszych propozycjach a zdecydowanie najsłabiej słuchawki wypadają w odsłuchu wokali. Niestety, ale nie doświadczycie tutaj szczegółów dźwięku, nie ma pozycjonowania. Podkreślone zostało to co najistotniejsze w grach, także jeśli szukacie sprzętu uniwersalnego, szukajcie dalej.
Poza tym, Genesis Neon 360 wyposażone są w ciekawą opcję, jaką są dodatkowe wibracje sprzężone z dźwiękami, które mają pogłębić immersję i poprawić doznania płynące z gry. I funkcja ta faktycznie działa. W słuchawkach mamy zamontowany specjalny silnik, który wprawia je w drgania na naszej głowie w odpowiednich momentach. Mi osobiście ta opcja całkiem się podobała, jednak na dłuższą metę może to męczyć. Na szczęście tuż obok rolki sterującej natężeniem dźwięku, mamy prosty guzik za pomocą, którego włączymy i wyłączymy omawianą funkcję.
Mikrofon
Mikrofon, jak na konstrukcję bez pałąka, gra dobrze. Nie można oczekiwać od sprzętu z tak kompaktowym mikrofonem, by zbierał dźwięk wiele lepiej. Jasne, na pewno na TeamSpeaku nie będziecie najpiękniejszym głosem, ale do prostej komunikacji w trakcie meczu w CS-a myślę, że nada się bez problemu. Nikt z kim rozmawiałem nie narzekał na jakość dźwięku
Konkurs
No i tak, dostałem od firmy Genesis 3 pary słuchawek: dwie sztuki Argon 500 i jedną parę Radon 600. Recenzje obu modeli możecie znaleźć u nas na stronie:
- Genesis Argon 500 – recenzja tanich słuchawek dla graczy.
- Czy słuchawki gamingowe muszą kosztować fortunę? Test Genesis Radon 600 pokazuje, że niekoniecznie.
W związku z tym, uznałem, że Wam je rozdam, ale jako że nie mogę zrobić tego na drodze losowania, musi być jakiś konkurs, zadanie. Wszystkie informacje znajdziecie w formularzu Google w linku poniżej.
Wysyłka na mój koszt, tak więc próbujcie, bo zawsze spoko jest dostać coś za darmo.
Poniżej galeria zdjęć przygotowana specjalnie na potrzeby tego testu.
Ocena7.0
Zalety
- Design na mocny plus
- Jakość wykonania
- Użyte materiały
Wady
- Słabe do wokali
- Nie do końca dobrze leżały na głowie
Podsumowanie
Genesis Neon 360 to bardzo dobrze zbudowane słuchawki które zadowolą większość podstawowych użytkowników. Nie mają super dźwięku czy mikrofonu ale nadrabiają jakością wykonania i cena która na ten moment wynosi 100 zł. Osobiście polecam.
Komentarze