Myślę, że zdążyliśmy przyzwyczaić się do dużej liczby poduszek powietrznych we wnętrzu samochodu, które chronią ciała pasażerów przed skutkami wypadku. Jednakże airbag przyszłości ma działać na zewnątrz samochodu. Co więcej, nie posłuży on do ochrony pieszych. Przecież takie rozwiązanie już znamy.
Nad czym więc pracuje firma ZF Friedrichshafen AG od aż dziesięciu lat? W końcu pomysłodawca podzielił się pewnymi szczegółami na ten temat.
Airbag przyszłości
Zupełnie jak znane nam poduszki powietrzne we wnętrzu samochodu te zewnętrzne również zostaną wyzwolone na czas zderzenia. Z tą różnicą, że poduszka we wnętrzu otwiera się w momencie uderzenia, a airbag na zewnątrz samochodu otworzy się tuż przed nim. Uruchomienie systemu zajmie mniej niż 100 milisekund.
System ma na celu zminimalizowanie siły uderzenia w chronione nim auto. Producent rozwiązania wyliczył, że dzięki temu ingerencja w kabinę pasażerską zmniejsza się o 30%. To z kolei przekłada się na zmniejszenie obrażeń pasażerów od 20 do 30%.
Rodzi się pytanie, jak system ma wykryć nie tyle potencjalne, co nieuniknione zderzenie. W teorii wymaga to zastosowania armii czujników takich jak radary, kamery oraz czujniki LIDAR. Te ostatnie nieustannie emitują fale świetlne i analizują, w jaki sposób odbijają się one od przeszkody. Czujniki miałyby za zadanie nie tylko zadziałać odpowiednio wcześnie. Co ważniejsze, musiałyby rozróżnić sytuacje potencjalnie niebezpieczne od tych, które z całą pewnością skończą się zderzeniem.
By taki system mógł zostać zainstalowany w pojeździe, powinien zostać wzięty pod uwagę w momencie projektowania samochodu. Mam na myśli konieczność zastosowania odpowiedniej elektroniki oraz wygospodarowania miejsca na zamontowanie poduszek wraz ze sterownikiem i generatorami gazu. ZF Friedrichshafen AG opracował swój system tak, żeby mógł on działać również w oparciu o obecnie stosowane czujniki. Zewnętrzne poduszki powietrzne mogą być nadzorowane przez takie sensory jak kamera asystenta pasa ruchu, kamera monitorująca przestrzeń przed samochodem lub radar aktywnego tempomatu.
Na chwilę obecną niektórzy producenci samochodów wyrazili zainteresowanie tym produktem. W końcu w dzisiejszych czasach kwestia bezpieczeństwa napędza sprzedaż. Czy jednak takie rozwiązanie przyjmie się i stanie popularne na rynku motoryzacyjnym, dowiemy się pewnie nie wcześniej niż za siedem czy dziesięć lat. Tyle czasu średnio zajmuje producentowi auta gruntowne przeprojektowanie go w celu m.in. zastosowania nowych systemów bezpieczeństwa.
źródło: whatnext
Komentarze