Hyundai Kona, który zadebiutował na rynku końcem zeszłego roku trafił do oferty z dwoma silnikami benzynowymi 1.0 oraz 1.6 T-GDI. Od samego początku było wiadomo, że w planach jest wprowadzenie do gamy wysokoprężnej jednostki i w końcu sen się ziścił.

W czerwcu ofertę silnikową Kony wzbogacił silnik diesla o pojemności 1.6 l w dwóch wariantach mocy – 113 KM i 280 Nm oraz 134 KM i 320 Nm. Mała różnica w mocy przekłada się również na dość znikomą różnicę w realnych osiągach, ponieważ mocniejsza jednostka pozwala małemu Hyundaiowi rozpędzić się do pierwszej setki zaledwie o 0,5 sekundy szybciej. Podstawową różnicą pomiędzy tymi jednostkami jest skrzynia biegów. Mocniejsza odmiana dostępna jest wyłącznie z automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią, do słabszej jednostki trafiła za to sześciobiegowa manualna skrzynia biegów.

Kona została przystosowana do najnowszych norm emisji spalin Euro 6d – Temp. Podobnie, jak u konkurencji znajdziemy tu zbiornik AdBlue oraz znienawidzony przez większość użytkowników DPF połączony dodatkowo z filtrem NOx. Dzięki połączeniu tych technologii mini SUV uzyskuje rewelacyjne wyniki w pomiarach czystości spalin. Dla 113 konnej wersji współczynnik ten wynosi 111 g/km, a dla mocniejszej 114 g/km.

Bez względu na moc jednostki, na którą się zdecydujemy możemy skonfigurować ją ze wszystkimi wersjami wyposażenia dostępnymi wcześniej dla silników benzynowych. Oprócz tego Kona z dieslem dostępna jest w 10 kolorach oraz opcjonalnie, w wersji Premium i Premium SE z kontrastującym względem reszty nadwozia dachem.

Póki co Kona z wysokoprężnym silnikiem trafiła na brytyjski rynek, gdzie za podstawową wersję trzeba zapłacić 21 050 funtów, natomiast za wersje topową 24 750 funtów. W Polsce obecnie nie ma możliwości zamówienia Hyundaia z dieslem, jednak niebawem powinien trafić również do naszych salonów.

 

Źródło: http://www.autoexpress.co.uk

Komentarze