Wygląda na to, że opłacalność kopania kryptowalut znacząco spadła, a co za tym idzie — zmaleje koszt zakupu jednostek GPU. Jak sugeruje DigiTimes, ceny kart graficznych mogą spaść nawet o 20 procent. Mówi się o milionach procesorów graficznych zalegających w magazynach. Podobno, sama Nvidia czeka z ponad milionem chipów graficznych na odbiór przez swoich wspólników.

Taka sytuacja nie sprzyja Zielonym, którzy chcą wejść na rynek z nowymi układami GPU. Bardzo możliwe, że właśnie nadwyżki w magazynach opóźniają nowości od Nvidii. Co prawda, firma już zaczęła wysyłać zaproszenia na Gamescom, gdzie ma swoją konferencję i jeżeli będzie premiera nowych kart graficznych, to raczej będzie to czysta teoria (specyfikacja, prawdopodobny wygląd itd.), a na fizyczne wersje przyjdzie nam jeszcze poczekać. Takie przypuszczenia potwierdza również Lenovo, gdzie w rozmowie z YouTuberem Brainbean, mówi o nowych komputerach stacjonarnych tej firmy. PC-ety z najnowszymi jednostkami GPU GeForce GTX serii 11 mają trafić do sprzedaży dopiero jesienią.

Taka obniżka brzmi świetnie dla osób, które planują wymienić swoje wysłużone już karty graficzne. A jak Wy, drodzy czytelnicy, zapatrujecie się na tę sytuację? Skorzystacie ze zniżek, czy czekacie na najnowsze rozwiązania Nvidii?

 

Źródło

Komentarze