VW rozważa wprowadzenie do swojej gamy w pełni elektrycznego New Beetle. Czy bazowanie na ikonie motoryzacji, którą bez wątpienia jest garbus wyjdzie Volkswagenowi na dobre?
Zarząd VW zezwolił na wdrożenie dalszych badań nad tym niecodziennym samochodu koncepcyjnym. Z pierwowzorem łączyć będzie go bryła, nazwa oraz napęd na tylną oś. Ta skromna lista cech wspólnych daje szerokie spectrum możliwości, które z całą pewnością zostaną wykorzystane przez inżynierów marki. Elektryczny herbie będzie najprawdopodobniej autem czterodrzwiowym, a do jego produkcji zostanie wykorzystana platforma MEB, która pojawi się na drogach już w przyszłym roku za sprawą modelu ID.
Nostalgiczne elektryki
Herbert Diess będący szefem VW jest wydatnie zainteresowany wdrożeniem do produkcji serii aut elektrycznych nawiązujących do kultowych modeli marki. Ma ona wzbogacić ofertę i stanowić inną, ciekawszą alternatywę dla flagowych samochodów korporacji. Poza „garbuskiem” marka planuje również wprowadzenie busa o nazwie ID Buzz microbus, który w bardzo luźny sposób nawiązywałby do bulika. Jego produkcja planowana jest na 2022 rok. Niestety zanim będziemy mieli okazję ujrzeć parafrazę transportera, marka będzie musiała wyprodukować więcej powszednich aut elektrycznych, które napędzą sprzedaż. Takie stanowisko wygłosił Klaus Bischoff będacy szefem projektantów VW.
MEB lekarstwem na wszystko
Marka planuje, aby na tej platformie konstruować praktycznie wszystkie pojazdy zasilane energią elektryczną. Oczywiście uniformizacja w świetle globalnego handlu znacząco wpływa na obniżenie kosztów. Jednak czy zmiana karoserii nie będzie czymś w rodzaju wymiany nadwozia w resoraku? Nic bardziej mylnego. Stosując jedną płytę do różnych karoserii, będziemy mogli uzyskiwać auta o różnym stopniu przestronności i funkcjonalności, a to przełoży się pozytywnie na rozwój całego koncernu.
Quo vadis VW
Obecnie cała grupa znajduje się na rozdrożu. Z jednej strony Dieselgate, a z drugiem proekologiczne rozwiązania. Dychotomia ta z całą pewnością skłania do refleksji nad prakseologią tych działań. Jakie motywy kierują tak ogromnym koncernem? Tego nie wiem. Wiem natomiast, że rozwój motoryzacji w tą ekologiczną stronę jest przyszłością, którą VW łapie garściami i chce wyciągnąć z niej jak najwięcej.
Źródło: Autocar
Komentarze