Czas leci nieubłaganie. Czasem wydaje mi się, że nawet za szybko. W świecie motoryzacji są pewne klasyki, które jednak przez dziesięciolecia nie schodzą z piedestału. Mazda MX-5 jest tego idealnym przykładem.

Nie ulega wątpliwości, że ten kultowy model rozpala ogień w sercach każdego, komu w żyłach zamiast krwi płynie benzyna. Ponadto ten kultowy sportowy wóz przyniósł Mazdzie spore dochody – zdecydowanie stał się ikoną producenta.

30 lat na rynku

Na początek szybkie przypomnienie historycznego sukcesu modelu. Pierwsza MX-5 Miata pojawiła się w 1989 roku. Już 11 lat później uzyskała rekord Guinessa dzięki silnej pozycji na rynku. Rekord został przyznany w związku ze sprzedażą na poziomie 530 tys. egzemplarzy. Notabene był to wówczas najlepiej sprzedający się dwumiejscowy samochód w historii. Do 2011 roku sprzedaż dobiła do 900 tys. sztuk, a pięć lat później fabrykę opuścił milionowy egzemplarz.

Mazda MX-5 Miata 30th Anniversary

I jak tu nie świętować 30 lat na rynku w związku z powyższym? Stąd też ludzie z Mazdy zdecydowali, że czas na wypuszczenie edycji specjalnej. I to z nie byle jakiego powodu: trzy dekady na rynku to spore osiągnięcie! Szczególnie że MX-5 wciąż święci triumfy. Wściekle pomarańczowa MX-5 Miata 30th Anniversary została zaprezentowana w Chicago. Jej znaki szczególne to 17-calowe aluminiowe felgi stworzone we współpracy z marką Rays i specjalny znaczek z numerem seryjnym danego egzemplarza. Napęd stanowi benzynowy dwulitrowy Skyactiv-G, który generuje 181 KM mocy oraz 151 Nm momentu obrotowego.

We wnętrzu zasiądziemy w podgrzewanych sportowych fotelach od Recaro. Gdy znudzi się Wam dźwięk silnika, ulubionej muzyki można słuchać na dzięwięciogłośnikowym systemie audio od Bose’a. System multimedialny obsługuje Apple CarPlayaAndroida Auto. Wraz z nową MX-5 dostajemy subskrypcje na SiriusXM, Trafficu Plus i Travel Linku. Wersja bazowa startuje z ceną 34 995 dolarów, a za kabriolet zapłacimy 37 595 dolarów. Mazda przewiduje wyprodukowanie trzech tysięcy egzemplarzy. Z tego 500 zostało przeznaczonych na rynek USA, gdzie rozeszły się w przedsprzedaży jak ciepłe bułeczki. Po kilku minutach pula limitowanych egzemplarzy została wyczerpana!

fot. whatnext
fot. whatnext
fot. whatnext
fot. whatnext
fot. whatnext
fot. whatnext

źródło: whatnext

Komentarze