Nissan wprowadził na japoński rynek odmianę Nismo swojego elektrycznego modelu Leaf. Pojazd ten oferuje mocniejszy silnik, sportową przyczepność i agresywniejszy wygląd. Czy auto elektryczne może być jednocześnie autem sportowym?
Pojazd ten opracowany został przez wyspecjalizowany dział Nissana i zaprezentowany w ubiegłym roku podczas salonu samochodowego w Tokio. Niestety do tej pory nie był on oficjalnie dostępny poza Japonią. Obecnie istnieje jednak szansa nabycia Lefa Nismo w Wielkiej Brytanii. Jest to zasadnicza zmiana, która może wpłynąć na wzrost zainteresowania tym modelem na kontynencie europejskim.
Znajdź różnice
Nismo w stosunku do zwykłej wersji posiadać będzie mocniejszy silnik i lepsze, znacznie bardziej odczuwalne przyspieszenie. Niestety, kompletne dane póki co nie są znane. Przewiduje się, że w stosunku do zwykłej wersji Nismo osiągać będzie pierwszą setkę w 7.9 sekundy. Ponadto w wersji usportowionej znajdą się 18 calowe aluminiowe felgi z oponami Continental ContiSportContact 5 Tyres, sztywniejsze amortyzatory oraz elektroniczny system stabilizacji toru jazdy, który uczyni z Nismo auto ostre, zrywne i znacznie bardziej niegrzeczne. To nie koniec zmian. Pod maską znajdziemy, co prawda ten sam silnik elektryczny dysponujący energią 40 kWh, co w standardowym Leafie, jednak dzięki zmienionej jednostce sterującej i oprogramowaniu jednostka będzie miała odmienną, sportową charakterystykę.
Niżej, szerzej i bardziej sportowo
Wizualnie odmiana Nismo będzie się znacznie różnić od podstawowego Leafa. Wszystko za sprawą nowej atrapy przedniej oraz zderzaków o kontrastujących barwach pochodzących wprost z logo Nismo. Ponadto, pod tylnym zderzakiem zamontowany będzie dyfuzor. Wnętrze pojazdu to połączenie tkaniny, alcantary oraz carbonu. Ale zacznijmy od początku. Siedząc za sterami, przed oczami mamy inne niż w podstawowej wersji, sportowe zegary, które dodatkowo wpływają na nasze odbieranie pojazdu. Następnie kładziemy dłonie na kierownicy. Skórzany wieniec spłaszczony u dołu, wstawki z alcantary i czerwona wstęga wraz z przeszyciami nadają jeszcze bardziej wyścigowego charakteru temu niesfornemu elektrykowi. To jeszcze nie koniec. Rozglądając się po kabinie dostrzeżemy czerwone akcenty choćby na kratkach wentylacyjnych, czy karbonowe wykończenie deski rozdzielczej. Choć są to tylko pojedyncze elementy, to zebranie ich w całość nadaje całemu wnętrzu charakteru zdecydowanego, agresywnego a nawet brutalnego.
Podsumowując, Leaf Nismo to odważna propozycja dla zwolenników aut elektrycznych chcących wyróżnić się na drodze. Warto jednak dodać, że nie jest to ostatnie słowo marki, bowiem pracuje ona nad jeszcze gorętszym wariantem Leafa.
Źródło: Autocar
Komentarze