Od dłuższego czasu wiele kontrowersji wzbudzają kryptowaluty i obrót nimi. Wszystko przez brak regulacji prawnych w zakresie handlu, opodatkowania oraz ich klasyfikacji. Od przyszłego roku stan ten ulegnie zmianie. Wszystko za sprawą nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
Pierwszą kwestią, z którą zmierzył się ustawodawca, była definicja kryptowaluty. W przypadku ustawy o PIT uczynił on odesłanie do przepisów ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, która statuuje walutę wirtualną jako „cyfrowe odwzorowanie wartości, które nie jest…” Tutaj ma miejsce wyliczenie rzeczy, które za takową walutę uznane być nie mogą. Idąc zatem tokiem rozumowania ustawodawcy, stwierdzić należy, że postępuje on zachowawczo poprzez formułowanie tego pojęcia w powyższy sposób.
Przychody z kapitałów pieniężnych
Ustawodawca ze względu na swą racjonalną naturę postanowił uznać za przychody z kapitałów pieniężnych przychody pochodzące z odpłatnego zbycia waluty wirtualnej. W tym miejscu należałoby się zatrzymać i zapytać, czym zatem jest to, o czym napisał nam ustawodawca? Otóż według treści przepisów ustawy jest to „wymiana waluty wirtualnej na prawny środek płatniczy, towar, usługę lub prawo majątkowe inne niż waluta wirtualna, lub regulowanie innych zobowiązań walutą wirtualną”. Mówiąc po polsku: sprzedaż, nabycie usługi oraz towaru lub innego prawa majątkowego niż kryptowaluta albo regulacja zobowiązań za pomocą kryptowaluty podlegać będzie opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych.
Koszty uzyskania przychodu
Jak to z reguły przy prowadzeniu działalności gospodarczej bywa, tak i tym razem należy wspomnieć o kosztach. Otóż ustawodawca za takie uważa „udokumentowane wydatki bezpośrednio poniesione na nabycie waluty wirtualnej oraz koszty związane ze zbyciem waluty wirtualnej w tym udokumentowane wydatki poniesione na rzecz podmiotów…”. Zapytać trzeba więc: co przez pojęcie wydatku bezpośredniego należy rozumieć? Czy w kategorii tej mieści się na przykład zakup koparki? Niestety odpowiedź na to pytanie nie jest jeszcze znana, bowiem przepisy te wejdą w życie od 1 stycznia 2019, a ich stosowanie rozstrzygane będzie przez sądy administracyjne. Na tym nie koniec. Ustawodawca bowiem w kolejnych ustępach przedmiotowej ustawy statuuje, że koszty te poza wyłączeniem ustawowym potrącane będą w tym roku podatkowym, w którym zostały poniesione. Wróćmy jednak do wyłączenia. Otóż według ustawodawcy w sytuacji zaistnienia nadwyżki kosztów uzyskania przychodu nad przychodem pochodzącym z odpłatnego zbycia kryptowaluty, nadwyżka ta powiększy koszty uzyskania przychodu w roku następnym. Mówiąc prościej: jeśli Wasze koszty będą wyższe niż przychód, nie dostaniecie całości kosztów w danym roku, tylko nadwyżkę przerzucą Wam na kolejny rok podatkowy. Pamiętać należy także o obowiązku ujawnienia w zeznaniu podatkowym kosztów uzyskania przychodu także w sytuacji nieosiągania dochodu z tytułu odpłatnego zbycia walut wirtualnych. Co nie będzie kosztem? – zapytacie. Otóż według ustawy kosztami uzyskania przychodu nie będą wydatki, które poniesiecie na wymianę jednej kryptowaluty na drugą. Czy pojawi się coś więcej? Nie wiadomo, musimy poczekać na interpretacje indywidualne oraz orzeczenia sądów administracyjnych.
Jaka stawka? Co z dochodem?
Otóż dochody z odpłatnego zbycia walut wirtualnych opodatkowane będą 19-procentowym podatkiem dochodowym od osób fizycznych. Dochodem w rozumieniu przepisów ustawy jest nic innego jak osiągnięta w roku podatkowym różnica między sumą przychodów uzyskanych z odpłatnego zbycia walut wirtualnych a kosztami uzyskania przychodów określonymi na podstawie art. 23 ust. 1 pkt 38a przedmiotowej ustawy.
Progi podatkowe? Działalność zagraniczna? Podatek liniowy?
Otóż dochodów, które osiągniemy z tytułu odpłatnego zbycia waluty wirtualnej nie łączymy z dochodami, które opodatkowane są na podstawie art. 27 ustawy o PIT. Ujmując rzecz bardziej zrozumiale: waluta wirtualna to jedna stawka podatku. Nie łączymy jej z dochodami, które rozliczamy w oparciu o progi podatkowe. Do walut wirtualnych nie stosujemy także przepisów dotyczących podatku liniowego, o którym mowa w art. 30c przedmiotowej ustawy. Co zaś w sytuacji osiągania dochodu przez podatnika w kraju oraz poza jego granicami? Ustawodawca i na to znalazł rozwiązanie. W sytuacji takiej dochody te łączy się i od nich oblicza się podatek, a następnie odlicza się kwotę należnego podatku zagranicznego z tym wyłączeniem, że kwota odliczona nie może być wyższa niż to, co podatnik musiałby zapłacić przed odliczeniem, biorąc pod uwagę proporcję osiągniętego dochodu. Przepis napisany koszmarnie, a zatem posłużę się przykładem.
Zarabiamy w A i B. W A osiągamy dochód w wysokości 2 000 jednostek. Podatek w A wynosi 10%, zatem równy jest 200. W B mamy kolejny dochód w wysokości 8 000 jednostek. Podatek w B to 20%, co daje 1 600. Kwoty dochodów łączymy i mamy 10 000 jednostek. Od tego odliczamy 20%, czyli 2 000 jednostek – jest to kwota podatku, która uzyskujemy poprzez zsumowanie dochodów. I teraz czas na crème de la crème. Ustawodawca mówi: podatniku, zapłaciłeś podatek za granicą, to bardzo się chwali. Możesz go sobie zatem odliczyć. Tylko wiesz, jakby to, co masz odliczyć, było większe od tego, co musiałbyś zapłacić w kraju, to wiesz… no nie możesz. Możesz góra tyle, ile w byś musiał w kraju, ale nie więcej. Sorry, taki mamy klimat.
Co zaś w sytuacji wyłącznego prowadzenia działalności za granicą? Wtedy stosujemy odpowiednio ten sam przepis ustawy, czyli czas na kolejny przykład.
W A osiągamy dochód na poziomie 10 000 jednostek i podatek wynosi 10%. W B dochód 10 000, ale podatek równy 20%, czyli mamy w A 1 000 jednostek podatku, a w B 2 000 jednostek. Odliczamy nasz 1 000 i mamy 1000 jednostek do zapłaty.
Zapytacie zatem, po co ustawodawca to zrobił? Otóż jest to swego rodzaju zabezpieczenie przed zmianami podatkowymi w innych porządkach prawnych. Aby nie okazało się, że kwota odliczenia będzie preferencyjna i pozwoli na pełne odliczenie podatku od części dochodu zagranicznego. W skrócie: ustawodawca dba o budżet.
Podsumowanie
Waluty wirtualne oraz problem regulacyjny z nimi związany zaczyna być rozwiązywany. Mimo że polskim rozwiązaniom jest daleko do maltańskich czy estońskich, warto pochwalić inicjatywę i rozwikłanie choć kwestii podatkowej, która na początku roku budziła strach wśród wielu kryptograczy. Miejmy nadzieję, że kryptowaluty nie pozostaną z niesłusznie i błędnie przypiętą łatką „idealnej pralni”, lecz rozwijać się będą w pełni, stając się innowacyjnym środkiem płatniczym.
Komentarze