Bez wątpienia samochody elektryczne budzą coraz większe emocje wśród fanów motoryzacji. W dodatku nadchodzące lata będą coraz bardziej zdominowane przez zelektryfikowane samochody. Co czeka nas w tej kwestii w 2019 roku?

BMW i3 120 Ah – styczeń

Tak naprawdę BMW i3 jest z nami już sześć lat. Ten model pokazuje, jak połączyć możliwości i zalety posiadania samochodu elektrycznego z rozszerzeniem zasięgu poprzez dodanie silnika spalinowego. Tymczasem w nadchodzącym roku BMW odchudzi go o silnik konwencjonalny. W jego miejsce producent zamontuje akumulator o większej pojemności. Nowa bateria litowo-jonowa o pojemności 120 Ah ma zapewnić zasięg 310 km. Przez to zwiększy się o 30% w stosunku do wersji hybrydowej.

fot. InsideEVs

Audi e-tron – marzec

Audi wprowadzi na rynek swojego pierwszego elektrycznego SUV-a. Producent wystawi go do walki z takimi modelami jak Tesla Model X czy Jaguar I-Pace. Elektryka z Ingolstadtu będą wyróżniały wirtualne lusterka boczne. Ogólnie rzecz biorąc, standardowe szybki zastąpią kamery zewnętrzne i monitory we wnętrzu samochodu. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmie 5,7 sekundy. Ponadto prędkość maksymalna wyniesie 200 km/h. Według WLTP ma mieć zasięg 400 km. W porównaniu z I-Pace’em jest to wynik słabszy o 80 km. Natomiast Audi ma cechować się przestronniejszym wnętrzem.

fot. Autotrader

Kia e-Niro – wiosna

Wielu fanów świata motoryzacji wciąż jest pod wrażeniem modelu Stinger GTS. Jednak Kia nie poprzestaje na podboju rynku mocnych, tylnonapędowych samochodów o sportowym zacięciu. Notabene Koreańczycy chcą powalczyć również w kategorii samochodów elektrycznych. Zakryty grill i niebieskie akcenty kolorystyczne – tak właśnie wygląda samochód napędzany energią z baterii. Z zasięgiem 450 km i przewidywaną ceną ok. 160 tys. zł może startować w pojedynku z Nissanem Leafem. Z jednej strony Koreańczyk prawdopodobnie będzie droższy od Japończyka, a z drugiej strony będzie miał większy zasięg.

fot. Kia

Tesla Model Y – wiosna

Premiera Modelu Y jest już znacznie opóźniona. Dzieli on wspólną platformę z Modelem 3. Nowe auto Tesli będzie kompaktowym SUV-em. Co ciekawe, to właśnie w Modelu Y producent zaprezentuje nową wersją systemu autonomicznej jazdy. Ponadto konstruktorzy mają upchnąć w nim trzeci rząd siedzeń. To oznacza większą wszechstronność w porównaniu z I-Pace’em czy e-tronem.

fot. Autoguide

Mercedes-Benz EQC – wiosna

Prace nad modelem EQC trwają już dość długo. Na drogi wyjedzie on w tym roku. Celem Mercedesa jest posiadanie 10 elektrycznych modeli w swojej ofercie do 2025 roku, a EQC będzie pierwszym z nich. Konstrukcja samochodu opiera się na zmodyfikowanej platformie GLC. Napęd zapewnią dwa silniki, po jednym dla każdej osi. Baterie zostaną rozmieszczone w taki sposób, by zapewnić jak najwięcej przestrzeni we wnętrzu. Co więcej, przyczyni się to też do bardziej pojemnego bagażnika. Zasięgiem ma dorównać e-tronowi od Audi, jednak będzie szybszy w sprincie do setki, ponieważ osiąga ją w 5,1 sekundy. Nieźle jak na auto o wadze 2 425 kg.

fot. The Verge

Tesla Model 3 – lato

Tesla zmaga się z czasem, jeśli chodzi o dotrzymanie terminów produkcji. Premiera Modelu 3 również również się spóźnia. W tym momencie mogą go zakupić klienci z USA, ale Europie przyjdzie poczekać do czerwca obecnego roku. Zasięg 544 km to najlepszy jak dotąd wynik osiągnięty w testach WLTP. Niestety minusem modelu amerykańskiego producenta jest jakość wykończenia i spasowania materiałów we wnętrzu.

fot. Tesla

Aston Martin Rapid E – październik

Podobnie jak w przypadku Porsche Aston Martin zwlekał z podjęciem rękawicy w elektrycznym wyścigu. Prawdopodobnie zabrakło odpowiednich funduszy na rozwój napędów elektrycznych. By zaoszczędzić trochę pieniędzy, producent oprze swojego elektryka na już istniejącym modelu. Zaszczytu dostąpi Aston Martin Rapid E. Będzie nie tylko wyglądał jak Rapide S, ale przejmie też dużą moc silnika. Elektryczna wersja będzie generowała 602 KM z dwóch silników elektrycznych. Przyspieszenie z zatrzymania do setki będzie tak samo szybkie jak w modelu benzynowym.

fot. Aston Martin

Porsche Taycan – jesień

Obecnie w ofercie Porsche znajdziemy takie hybrydy jak Cayenne E-Hybrid czy Panamerę E-Hybrid. Natomiast pierwszy elektryczny model Taycana ujrzymy w nadchodzącym roku. Prawdopodobnie czterodrzwiowy sedan uplasuje się pod względem ceny pomiędzy Cayenne a Panamerą. Taycan nie zostanie osamotniony jako model w pełni elektryczny, ponieważ możemy spodziewać się, że obecne modele (jak np. Porsche 911) niedługo pojawią się w wersji elektrycznej.

fot. Carhd

Mini Cooper S E – jesień

Dla wielu oryginalne Mini jest pierwszym prawdziwym hot hatchem. Z kolei Mini Cooper S E może być pierwszym w historii elektrycznym autem tego typu. Od 0 do 100 km/h w mniej niż 7 sekund! Bateria będzie umieszczona najniżej jak to tylko możliwe, aby obniżyć środek ciężkości. Jego sportowe ambicje wyglądają zachęcająco. Oryginalne Mini pokazało, że przy niewielkim budżecie możemy cieszyć się frajdą z jazdy trochę większym gokartem. Jego elektryczny brat może przenieść tę samą frajdą do świata ogniw elektrycznych. Niestety już nie za tak samo kuszącą cenę, jak można przypuszczać.

fot. Mini

Polestar 2 – jesień

Polestar będzie marką córką Volvo. Nowa marka premium skupi się na pojazdach elektrycznych. Jeszcze w tym roku do sprzedaży trafi pokazany wcześniej hybrydowy Polestar 1 coupé. Jeśli dwójka przejmie wygląd pierwszej wersji, to możemy mówić o naprawdę ładnie wyglądającym wozie. Nie znamy jeszcze oficjalnych danych, jednak spodziewamy się zasięgu na poziomie 480 km oraz mocy 400 KM generowanej przez dwa silniki elektryczne.

fot. Volvo

DS 3 Crossback E-tense – zima

Będzie to pierwszy elektryczny model grupy PSA. Śmiało można zatem stwierdzić, że francuski producent pokłada w nim duże nadzieje. Napęd będzie przenoszony wyłącznie na przednią oś. Cechy charakterystyczne modelu to wnętrze klasy premium i dość charakterystyczny wygląd zewnętrzny. Co ciekawe, każdy DS będzie oferowany w wersji benzynowej lub elektrycznej. DS 3 E-tense będzie mógł pochwalić się zasięgiem 290 km, przyspieszeniem do setki w 8,7 sekundy i prędkością maksymalną 150 km/h.

fot. DS

Volvo XC 40 Electric – zima

XC 40 to produkt Volvo, który w 2018 roku doczekał się wielu nagród. W tym roku ukaże się w wersji z napędem elektrycznym. XC 40 Electric będzie pierwszym elektrykiem w ofercie szwedzkiego producenta. Wiele podzespołów będzie on dzielił z Polestar 2. W planach producenta jest przerabianie obecnie oferowanych modeli na wersje elektryczne. Zupełnie nowe konstrukcje będą wychodziły pod logo submarki – Polestar.

fot. Autoguide

Honda Urban EV – zima

Model został zaprezentowany jako koncept w 2016 roku. Ostatecznie do salonów powinien trafić pod koniec roku. Wygląd jest inspirowany stylem retro. Nie wiadomo, czy nadwozie będzie oferowane w wersji trzy-, czy czterodrzwiowej. Oczekujemy, że będzie mniejszy od Jazza supermini. Niewykluczone, że lusterka zostaną zastąpione kamerami. Przewidywany zasięg wyniesie 249 km. Będzie to pierwszy elektryczny model Hondy sprzedawany bezpośrednio w Europie.

fot. Motor1

Podsumowanie

W mojej ocenie właśnie rozpoczęty rok potwierdza to, że elektryczna era motoryzacji zbliża się wielkimi krokami. Producenci nadali sobie ambitne cele i tempo rozwoju samochodów zasilanych bateriami jest bardzo szybkie. Kto wie, może 2019 rok przyniesie dodatkowe, niespodziewane atrakcje z tym związane. A na jakie zelektryfikowane premiery Wy czekacie najbardziej? Mnie nie pozostaje nic innego, jak szykować miejsce dla mojego nowego Coopera S E. Ach, pomarzyć dobra rzecz…

źródło: Drivetribe

Komentarze