W 2019 roku z taśm m.in. z Mladej Boleslav zjadą elektryczne škody. Czeski producent zauważył rosnący trend elektromobilności. W związku z „atakiem” na ten rynek firma postanowiła wyznaczyć sobie kluczowe wyzwania.
Nad czym więc przedstawiciele Škody będą się skupiać przy wejściu na nowe tereny? Oczywiście jednym z założeń jest, jak najlepsze i najefektywniejsze wykorzystanie istniejących standardów bezpieczeństwa. Odpowiedzialni za markę będą również chcieli zaoferować jedne z lepszych systemów wspomagania kierowców. Przedstawiciele Škody liczą, że zakup auta elektrycznego od nich będzie wiązał się „z dobrą inwestycją na przyszłość”.
Pokazany koncept Vision E nakreśla kierunek, w którym pójdzie marka. Elektryczne škody przez usunięcie silnika i skrzyni biegów będzie cechowała duża przestronność wnętrza oraz m.in. dwa bagażniki, co wydatnie wpłynie na komfort podróżowania.
Pierwszym „autem pod prąd” ze stajni producenta z grupy VAG będzie miejski Citigo. Dzięki zastosowaniu wysokiej klasy komponentów zasięg pojazdu będzie oscylował na poziomie 300 km na jednym ładowaniu. W 2019 roku prócz przedstawiciela segmentu A do gamy modelowej aut elektrycznych dołączy Škoda Superb, a ją natomiast cechować będzie napęd hybrydowy plug-in. Rok 2020 przyniesie już w pełni elektryczne auto na nowej platformie MEB, zdolne przejechać na jednym „tankowaniu” 500 kilometrów.
Cel Škody na rok 2025 to osiągniecie sprzedaży aut elektrycznych na poziomie 25% w Europie. Sama marka natomiast zamierza zainwestować 2 miliardy w rozwój elektromobilności. Zakładany budżet będzie obligował m.in do usprawnienia procesów produkcyjnych.
Źródło: informacja prasowa
Komentarze