Tesla Model 3 jest modelem przełomowym (z resztą jak każdy) dla amerykańskiego producenta. Po jakże ciepło przyjętych modelach S oraz X, Tesla próbuje wyprodukować względnie tani samochód elektryczny dla mas. Ale nie odbywa się to bez mniejszych bądź większych problemów.

Kłopoty z jakością wykonania?

Oprócz największego problemu, jakim dla producenta jest brak możliwości zaspokojenia popytu rynkowego na nowy model, teraz pojawił się nowy, bardzo nieprzyjemny dla Tesli problem. Już poprzednio redaktorzy motoryzacyjni narzekali na wątpliwą jakość spasowania elementów w pojazdach Tesli, lecz do tej pory były to jedynie drobne błahostki. Niestety, dla co najmniej dwóch właścicieli świeżo odebranego z salonu Modelu 3 sprawa wygląda znacznie poważniej.

Użytkownik Twittera @rithesh wracał do swojego domu nową Teslą Model 3. Podróż odbywała się w bardzo niesprzyjających warunkach atmosferycznych – padał mocno deszcz, jednak nawet najtańszym konstrukcjom na rynku, deszcz nie powinien stanowić nawet najmniejszego zagrożenia. Jakież było zdziwienie kierowcy, gdy zauważył on, że jego samochód… zgubił tylny zderzak! Ktoś mógłby powiedzieć, że takie rzeczy się zdarzają. Bardzo, bardzo rzadko, ale jednak takie sytuacje mogą wystąpić. Jednakże do omawianego właściciela Tesli szybko zgłosił się kolejny z bardzo podobnym przypadkiem…

Ten kierowca też posiada Teslę Model 3. Też przejeżdżał on nim przez duże kałuże na drodze. Jemu również odpadł zderzak. Nie można zatem tutaj mówić o przypadku. Producent już bada oba zdarzenia, wygłosił ponadto oświadczenie, z którego możemy wyczytać następujące rzeczy:

„Bardzo przykładamy się do jakości wykonania Modelu 3 i to co stało się w tych dwóch przypadkach – nie tak budujemy nasze samochody. Badamy przypadki, by zrozumieć co je spowodowało. Jesteśmy także w kontakcie z naszymi klientami, by jak najszybciej rozwiązać problem.”

Cóż, pozostaje mieć nadzieję, iż przyczyna tych zdarzeń zostanie szybko wyjaśniona. Już teraz sugeruje się jednak, iż problemem może być uszczelnienie zderzaka, do którego miałaby dostawać się woda. Wówczas siły działające na płyn w ruchu miałyby oderwać zderzak od reszty konstrukcji. Pozostaje mieć nadzieję, iż problemy dotyczą niewielkiej ilości egzemplarzy i sprawa nie skończy się wielką akcją serwisową i zwrotami samochodów do producenta.

Źródło: BGR.com

Komentarze