Seat Ibiza FR to trzy słowa, które wśród miłośników motoryzacji wywołują chytry uśmiech. Jego charakter związany jest z doskonałymi osiągami ukrytymi pod standardową karoserią, której modyfikacje dostrzeże tyko wprawne oko. Zapraszam na test nowej ibizy FR.
Charakter oraz duszę samochodu poznać można po jego wyglądzie zewnętrznym – zdanie to po pierwszym przeczytaniu nie budzi w nas większych wątpliwości. Stan ten ulegnie jednak zmianie, jeśli do tych rozważań dołożymy słowo sleeper. Wówczas w naszej głowie pojawi się szereg kapitalnych aut, które bez trudu potrafią „wklepać” mocniejszym samochodom, zachowując swój cywilny i niewzbudzający podejrzeń wygląd. Taki jest właśnie Seat Ibiza FR. Pokona tego, kto ją zlekceważy.
Wygląd zewnętrzny
Amerykanie stylistykę Ibizy opisaliby jednym i niezwykle celnym słowem – sharp. W pełni podzielam ten pogląd, patrząc na przednią część pojazdu. Zdecydowane linie lamp, atrapy przedniej oraz kratownicy zderzaka już na pierwszy rzut oka powinny wzmóc czujność osoby, która się jej przygląda. W mojej ocenie front auta kojarzyć można z drapieżnikiem, który czai się na ofiarę. Niezwykle ciekawie narysowany front, który nawet po wyczerpującym dniu w pracy wywoła na naszej twarzy ten delikatny i tajemniczy uśmieszek. Linia boczna utrzymana jest w konwencji nawiązującej do twarzy samochodu. Mocno zarysowane szyby, ostro rozpoczęte w okolicy lusterka oraz zacięte w tylnej części pojazdu ku górze, bez wątpienia przydają Ibizie uroku, czyniąc ją groźną. Przetłoczenia zlokalizowane na panelach bocznych nie tylko nadają jej aerodynamiczny wygląd, ale stanowią substrat wspomnianego przeze mnie charakteru. Profil auta uzupełniają pięcioramienne 18-calowe alufelgi. Tylna część seata moim zdaniem jest wisienką na torcie. Wszystko za sprawą tylnych lamp, które podzielone są na trójkątne segmenty. Zabieg ten pokazuje spójność działania stylistów i zasługuje na dodatnią ocenę. Kolejnym interesującym elementem jest przetłoczenie klapy bagażnika, które wraz ze zderzakiem zakończonym „dyfuzorem” stanowi logiczną całość. Aby sprawiedliwości uczynić zadość, nie wolno pominąć podwójnych końcówek układu wydechowego, których kształt także doskonale wpisuje się w wyraźnie zarysowaną linię auta.
Wnętrze
Ergonomia, sportowy charakter, wygoda – te trzy słowa trafnie oddają charakter samochodu. Zajęcie optymalnej pozycji za kierownicą jest niezwykle proste, a zadanie to ułatwia spłaszczona u dołu trójramienna kierownica. Półkubełkowe welurowe fotele zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne podczas pokonywania szybkich partii drogi, a przy tym nie są przesadnie twarde. Przeciwnie – pozwalają na komfortową kilkusetkilometrową podróż. Na uwagę zasługuje wzorowy układ wskaźników i przełączników. Ich działanie nawet dla osoby, która nigdy nie zetknęła się z takim autem, będzie intuicyjne. Zegary są kolejnym atutem FR: czytelne i pozbawione zbędnych ozdobników. Sportowy charakter kabiny zapewnia wspomniana uprzednio kierownica oraz półkubełkowe fotele. To jednak nie jedyne sportowe akcenty, jakie możemy znaleźć. W oczy kierowcy rzucają się czerwone przeszycia na fotelach, mieszku lewarka skrzyni biegów, kierownicy oraz dźwigni hamulca ręcznego. Praca lewarka jest przyjemnie twarda, a krótki skok dźwigni podczas miejskiej jazdy daje ogromną frajdę.
Wyposażenie
Zwinny hot hatch Seata został należycie wyposażony. Na jego pokładzie znaleźć możemy m.in ładowarkę indukcyjną, dwa porty USB, wejście AUX, podgrzewane fotele oraz dwustrefową klimatyzację. Jednym słowem to, co w aucie tej klasy być powinno. Na szczególną uwagę zasługują światła przednie wykonane w technologii LED, które doskonale oświetlają drogę, oraz rozbudowany system inforozrywki, który poza wyświetlaniem informacji dotyczących stanu auta umożliwia sterowanie nawigacją oraz radiem. Podsumowując, na pokładzie Ibizy znajdziecie wszystko, co potrzebne podczas codziennej komfortowej eksploatacji.
Kwestie mechaniczne
Czas na najbardziej interesującą w mojej ocenie część testu. Testowana przeze mnie seat ibiza FR wyposażony był w silnik benzynowy o mocy 150 KM sprzężony z manualną sześciostopniową przekładnią. Jednym słowem dynamiczne i dające radość auto – szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy tak dobrze się bawiłem. Układ zawieszenia jest sztywny, a jego budowa pozwala na dynamiczne pokonywanie zakrętów. Jeśli chodzi o układ kierowniczy, jest precyzyjny i responsywny – ibiza świetnie reagowała na najmniejszy ruch kierownicą. Hamulce seata działają wydajnie i są dobrze dobrane do mocy i masy auta.
Zalety
- Moc silnika: 150 koni na ośce pozwala na przednią zabawę nawet w ruchu miejskim.
- Skrzynia biegów: krótka i dobrze zestrojona.
- Spalanie: podczas spokojnej jazdy z prędkościami do 90 km/h spalanie na poziomie 5 litrów nie jest niczym nadzwyczajnym.
- Ładowarka indukcyjna: umieszczona w dobrym i łatwo dostępnym miejscu.
- Wygląd zewnętrzny: FR naprawdę może się podobać.
Wady
- Galanteria wnętrza: listwy pokryte są lakierem fortepianowym, który łatwo ulega zabrudzeniom.
Podsumowanie
Seat Ibiza FR to doskonała alternatywa dla osób poszukujących auta kompaktowego o świetnych osiągach. Spora moc oraz manualna skrzynia dają sporo frajdy z jazdy. Gdybym dziś stanął przed wyborem auta, które miałoby mi poprawiać humor, to postawiłbym właśnie na tego seata.
Komentarze