Skoda Kodiaq RS-praktyczny SUV o sportowych aspiracjach.

Kodiaq to synonim dużego rodzinnego SUV-a. Czeski producent postanowił jednak dodać mu nieco pieprzu. Škoda tworząc dla Kodiaq’a bojową wersję RS nie zmieniła jednak jego praktycznego charakteru. Efektem jest samochód z niezwykłym potencjałem, mocny, świetnie wyposażony i kosztujący hmm… adekwatnie? Sprawdźmy czy wydając ponad 200 tysięcy złotych usłyszymy wewnętrzny głos rozsądku.

W naszym teście mieliśmy przyjemność sprawdzić możliwości Škody Kodiaq w odmianie RS z najmocniejszym w historii czeskiego producenta silnikiem wysokoprężnym, czyli 2-litrową jednostką Bi turbo dysponującą mocą 240 koni mechanicznych i aż 500 Nm momentu obrotowego! Zapraszamy na test!

Kodiaq RS-bojowy ubiór

Paleta odmian Škody Kodiaq stała się niezwykle bogata. Oprócz „standardowego” modelu (wersje Ambition, StyleBusiness), w gamie do wyboru mamy również wersję bardziej terenową – Scout (TEST), Sportline oraz luksusową Laurin & Klement.

Czeski producent nie boi się wyzwań. Sportowy Kodiaq „nie wymięka” i na Nurburgring ustanowił bardzo nietypowy rekord. Z Królową Północnej Pętli na pokładzie– Sabine Schmitz, pokonał okrążenie w czasie 9:29,84 minuty stając się najszybszym 7-osobowym SUV-em! Do tego wyczynu podchodzimy jednak z pewną rezerwą, ponieważ Kodiaq nie ma zbyt wielu konkurentów w tej kategorii. Zresztą, czy dużym SUV-em, ktoś planuje wycieczki na wyścigowy tor?

Wracając jednak na ziemię i do największego modelu w gamie czeskiego producenta, parę słów należy poświęcić stylizacji. Bryła Škody Kodiaq niezależnie od wersji sprawia wrażenie solidności. Nadwozie i linia boczna jest masywna i budzi zaufanie. Wysoka poprowadzona linia maski wymusiła wysoką pozycję za kierownicą, co wewnątrz jeszcze bardziej utwierdza kierowcę w przekonaniu o dużych gabarytach auta.

Z zewnątrz Kodiaq RS wygląda zadziornie. Piękny niebieski lakier z czarnymi detalami (lusterka, relingi i obramowania okien) przyciąga wzrok. Ogromne dwudziestocalowe koła dodatkowo potęgują to doznanie. Musimy również przyznać, że wzór felg z linii RS wygląda niezwykle ciekawie, a czerwone zaciski hamulców doskonale kontrastują z kolorem nadwozia.

Co odróżnia Kodiaq-a RS od podstawowej wersji? Przede wszystkim posiada on zmodyfikowane zderzaki przednie oraz tylne. Wszystko akcentują dodatkowo emblematy RS. Jeden znalazł się na sporym i czarnym grillu, a drugi pod nazwą modelu na wielkiej i elektrycznie otwieranej klapie bagażnika. Co ciekawe, wersje RS Kodiaq’a czy też Octavii, na pierwszy rzut oka rozpoznamy po odblaskowym czerwonym pasie rozciągającym się przez cały tył samochodu.

Škoda Kodiaq RS przyciąga muskularnym przodem. Dużą rolę odgrywają tu również same reflektory. Mimo, że są to światła o stylistyce znanej z innych modeli producenta, ich kształt można uznać za bardzo dynamiczny. Ponadto w technologii LED pracują bardzo solidnie i święcą genialnie. Automatycznie przełączają się z pozycji mijania na drogowe i odwrotnie. Tylne lampy są charakterystyczne dla Škody, a po włączeniu tworzą świetlną literę “C” – w tym przypadku bardzo spłaszczoną.

Co ciekawe. Wersja RS, nie różni się od „cywilnej” wersji jeżeli chodzi o prześwit. Auto powstaje na platformie podłogowej MQB – wspólnej z modelami VW Tiguan Allspace i Seat Tarraco. Koncernowi kuzyni nie dysponują jednak odmianami mogącymi w pełni rywalizować z Kodiaq’iem RS. Brakuje im przede wszystkim…. 7 miejsc.

We wnętrzu również nie zapomniano o sportowych wyróżnikach. W oczy rzucają się przede wszystkim wirtualne zegary (5 trybów, m.in. z centralnie umieszczonym obrotomierzem), panele na desce imitujące karbon, kierownica wykończona perforowaną skórą i spłaszczona u dołu oraz niezwykle wygodne kubełkowe fotele obszyte skórą i alcantarą. Kubełki z wyszytym logiem RS zapewniają odpowiednie trzymanie boczne, a zakres regulacji jest wystarczający. Brakuje niestety możliwości ich wentylowania.

Wrażenia z jazdy

Wsiadając za kierownicę Kodiaq’a RS pamiętamy, że to nadal spory samochód ważący ponad 1,8 tony i mierzący 4707mm długości. Mimo sporych gabarytów i niemałej masy własnej usportowiony Kodiaq z dieslem rozpędza się od 0 do 100 km/h w czasie poniżej 7 sekund, co uznajemy za bardzo dobry wynik. Jednostka biturbo ochoczo reaguje na wciśnięcie pedału gazu w całym zakresie obrotów, choć jej temperament czuć najlepiej w trybie Sport. Wówczas zmienia się charakterystyka zmiany biegów, silnik kręci się do wyższych obrotów, a zaostrzona reakcja na zmianę położenia pedału gazu gwarantuje bardziej spontaniczny odzew. W napędzie przeszkadzała nam tylko jedna rzecz- zwłoka podczas kick-downu. Nawet po mocniejszym wciśnięciu pedału gazu skrzynia biegów reagowała z wyraźnym opóźnieniem.

Układ jezdny można dopasować do własnych oczekiwań. Układ zawieszenia z regulacją siły tłumienia (DCC) daje szalenie skrajne odczucia. Od komfortowego bujania we francuskim stylu po niezwykłą pewność i sztywność w trybie sport. Każdy odnajdzie tu coś dla siebie.

Mimo sporej mocy komfortowa jazda, ograniczy apetyt na paliwo. Spalanie średnie uzyskane w naszym teście wynosiło 8,5 litrów/100 km (cykl mieszany). Na trasie dysponując trybem Eco i wykorzystując żeglowanie skrzyni DSG, bez problemu uzyskiwaliśmy rezultat 7,5 l. W mieście natomiast należy liczyć się z minimum 12 litrów/100km.

Dynamic Sound Boost

Rasowo wyglądający samochód potrzebuje także interesującego brzmienia. Właśnie dlatego w modelu Kodiaq RS – po raz pierwszy w historii Škody – zdecydowano się na zastosowanie systemu dynamicznego wzmocnienia dźwięku, czyli Dynamic Sound Boost. System ten zawiera szereg rozwiązań odpowiadających za sportowe brzmienie auta. Począwszy od układu wydechowego z aktywnymi klapami i rezonator w układzie dolotowym, po „podbicie” dźwięku poprzez głośniki w kabinie. DSB spełnia cechy aktywnego układu wydechowego, oferując autentyczne brzmienie na zewnątrz i wewnątrz pojazdu. Kodiaq RS oferuje trzy różne brzmienia, powiązane z wyborem profilu jazdy. W trybie Comfort dobiegający do naszych uszu dźwięk jest stonowany. W programach NormalSnow staje się bardziej wyrazisty, a w trybie sport przyśpieszeniom towarzyszy zdecydowana, mocna nuta. Możliwe jest także dopasowanie brzmienia auta do własnych potrzeb za pomocą profilu Individual. Nie oznacza to jednak, że Škoda zapomniała o miłośnikach ciszy. Wystarczy wybrać tryb Eco i wówczas DSB nie generuje żadnych dodatkowych dźwięków. Trochę zakłamujemy rzeczywistość? Pod maską TDI, a z wydechu V8…. Być może, jednak jazda w trybie Sport buduje wizerunek RS, zarówno brzmieniem jak i odczuciami z jazdy.

Wymiar praktyczny

W kwestii praktyczności swoich pojazdów Škoda od kilku lat wiedzie niekwestionowany prym. Kodiaq niezależnie od wersji nie jest tu wyjątkiem. Aby się o tym przekonać, najlepiej zajrzeć do bagażnika – pojemność 650 litrów to jeden z najlepszych rezultatów w tym segmencie. Tylną kanapę możemy regulować, przesuwać przód-tył oraz ustawić dogodny kąt położenia oparcia. Po złożeniu foteli drugiego rzędu uzyskujemy aż 2060 litrów! Gdy na pokład zabierzemy 7 osób do dyspozycji pozostaje jeszcze 270 litrów. Składając oparcia dwóch ostatnich rzędów uzyskujemy płaską podłogę. Testowy Kodiaq RS posiadał system otwierania klapy poprzez gest kopnięcia pod tylnym zderzakiem.

Kiedy już otworzymy nogą klapę bagażnika – w jego wnętrzu znajdziemy szereg ułatwień sygnowanych przez Škodę jako Simply Clever. Siatki, haczyki, podwójne dno do schowania rolety, a nawet latarka z magnesem. Małe drobnostki, które przekonują do siebie prostotą. Razem z testowanym egzemplarzem przyjechał też… koc, jako część pakietu Komfortowego Snu Premium. Innymi Simply Clever’ami są oczywiście: skrobaczka do szyb umieszczona na klapce wlewu paliwa, parasolki ukryte w podłokietnikach w drzwiach kierowcy i pasażera oraz plastikowe odbojniki, wysuwane podczas otwierania drzwi zabezpieczające przed przypadkowym uderzeniem i obiciem.

Wracając do możliwości transportowych – trzeci rząd to oczywiście tzw. opcja ratunkowa, bowiem dłuższe, regularne podróże dla osób dorosłych będą tu po prostu niewygodne. Nie oczekiwaliśmy jednak tego po aucie o sportowych aspiracjach. Ilość miejsca i poziom wyposażenia zawstydzi jednak niejednego rodzinnego vana.

Odnośnie systemu infotainment. Auto dysponowało ponad 9 calowy ekran z szeregiem funkcji nieodbiegających od tych z innych wersji tego modelu. Jedyne zmiany, które zauważyliśmy to wyświetlane podczas uruchamiania auta logotyp RS.

Zajrzyjmy do cennika

Bazowa wersja Kodiaq’a RS kosztuje 193 550 złotych. Testowy egzemplarz uzupełniono pakietami i opcjami w kwocie aż 39 650 złotych. Cena całkowita naszego egzemplarza to 234 200 zł. W tej kwocie otrzymujemy auto z najmocniejszym silnikiem wysokoprężnym 2.0 BiTDi o mocy 240 KM, napędem 4×4 i automatyczną skrzynią biegów w kolorze specjalnym niebieskim Race.

Wysoką cenę, w mojej opinii uzasadnia długa i bogata lista wyposażenia zawierająca m.in. elektrycznie zwalniany hak holowniczy, podgrzewane przednie sportowe fotele wykończone alcantarą, Virtual Cockpit, dostęp bezkluczykowy, zawieszenie DCC, aktywny tempomat wraz z szeregiem asystentów wsparcie kierowcy oraz elektrycznie otwierana klapa bagażnika. Dodatkiem, w który naszym zdaniem warto zainwestować to 9 głośnikowy system nagłośnienia firmy Canton. System kosztuje zaledwie 1600zł a gra naprawdę dobrze. Trzeci rząd siedzeń to wydatek 4000zł.

RS zawiera wszystko to, co najlepszego może zaproponować producent z Czech.

Dokładną specyfikację samochodu zobaczycie TUTAJ.

ŠKODA KODIAQ RS – to nam się podoba

+Wymiary wnętrza

+Niesamowity komfort jazdy w trybie Comfort i Eco oraz sztywność i pewność prowadzenia w trybie Sport

+Trzeci rząd siedzeń

+Napęd 4×4

+Świetne sportowe fotele

+Duża ilość schowków i rozwiązania Simply Clever

+Bogate wyposażenie w systemy bezpieczeństwa (m.in. aktywny tempomat, awaryjne hamowanie)

+Akceptowalne zużycie paliwa (7,5 l – 8 l w cyklu mieszanym) przy satysfakcjonujących osiągach

ŠKODA KODIAQ RS – to nam się nie podoba

-Niektóre materiały wykończeniowe – może czepiam się detali w postaci plastikowych wstawek i imitacji karbonu – rozczarowuje w aucie za ponad 200 tys. złotych.

-Zbyt długi kick-down

-Podczas sportowej jazdy wyczuwalna jest duża masa auta.

Podsumowanie

Głos rozsądku w samochodzie czeskiej marki za ponad 200 tysięcy złotych? Z całą pewnością Tak, ponieważ Škoda Kodiaq RS ma na pokładzie więcej wszystkiego: więcej mocy, więcej technologicznych gadżetów i bogatsze wyposażenie. Sportowy duch jest wyczuwalny, aczkolwiek Kodiaq nie był autem projektowanym do atakowania wyścigowych torów, stąd też dość komiczna kategoria, w której cieszy się rekordem na Nurburgringu. W dużym uproszczeniu RS to taki czeski odpowiednik Volkswagenowskiego GTI. W naszej opinii auto jest niezwykle kompetente w wielu aspektach, praktyczne i funkcjonalne a na dodatek daje dużo frajdy z prowadzenia.

A jak Tobie podoba się nowy Kodiaq RS? Podziel się swoją opinią w komentarzu.

Źródło: opracowanie własne, materiały prasowe Skoda

Komentarze