Na „warsztat” wziąłem dziś urządzenie, które sprawdza jakość powietrza, którym oddychamy na co dzień. Prócz tego, ma również kilka przydatnych funkcji, a co najważniejsze, możemy je zabrać ze sobą wszędzie dzięki filigranowym rozmiarom.

Polacy oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w całej Unii Europejskiej. Z jego powodu każdego roku w naszym kraju umiera przeszło 42 tysiące osób. Statystyki są bezlitosne. O ile, jako odpowiedzialni obywatele powinniśmy stosować się do zaleceń związanych z chociażby ekologicznym sposobem ogrzewania swoich domów, o tyle w przypadku zanieczyszczonego powietrza bardzo ważna jest także świadomość zagrożenia oraz jego monitorowanie. A w tym aspekcie pomocnym urządzeniem okazać się może ATMOTUBE, czyli urządzenie monitorujące jakość powietrza.

Trafia ono w nasze ręce w estetycznie wykonanym, kartonowym pudełku w kształcie tuby. W środku znajdziemy jedynie sam tracker, kabel służący do jego ładowania oraz karabinek umożliwiający zaczepienie urządzenia i jego montaż chociażby przy pasku, czy torebce. ATMOTUBE jest bardzo filigranowy, jego obudowa wykonana została z aluminium, na dole natomiast mamy także element plastikowy, jedną diodę sygnalizującą jakość powietrza oraz przycisk służący do uruchomienia pomiaru. U góry, pod plastikową osłoną, zlokalizowane są czujniki, które badają stan powietrza.

Jak więc działa ATMOTUBE i czego oprócz samego sprzętu potrzebujemy, aby móc odczytać pomiary? To proste, wystarczy nam aplikacja producenta, która jest całkowicie bezpłatna i pobrać można ją ze sklepu Google oraz App Store. Przed jej uruchomieniem warto włączyć w telefonie moduł Bluetooth, a następnie odszukać na liście urządzeń ATMOTUBE. Co ciekawe, samego urządzenia nie trzeba włączać, gdyż nawet jeśli nie prowadzimy pomiarów, ciągle jest ono w trybie uśpienia. Całkowite jego wyłączenie jest możliwe w przypadku rozładowania akumulatora. Przejdźmy jednak do samej funkcjonalności i tego, co ten mikrus potrafi.

ATMOTUBE skupia swoją funkcjonalność przede wszystkim na wskazaniu jakości powietrza, którym oddychamy. Aby przeprowadzić pomiar, wystarczy wcisnąć przycisk, urządzenie następnie skomunikuje się z naszym sparowanym wcześniej telefonem i prześle niezbędne informacje wprost na ekran naszego smartfona. Całość obsługi jest banalnie prosta, a operacja trwa zaledwie kilka sekund. Pomimo braku języka polskiego w aplikacji, każdy będzie w stanie odczytać wyniki.

A prezentowane są one w bardzo estetyczny sposób, nieco przywodzący na myśl liczniki samochodowe. Mamy wskaźnik, który pokazuje wyniki przeprowadzonego badania oraz krótką informację, czy powietrze, którym aktualnie oddychamy negatywnie wpływa na nasze zdrowie, czy też zagrożenia nie ma. Prócz tego, ATMOTUBE wskazuje nam pomiar aktualnego ciśnienia, możliwe samopoczucie oraz wysokość na jakiej się znajdujemy. Bardzo przydatna funkcja, zwłaszcza w terenie.

Częstym problemem, zwłaszcza podczas mrozów na zewnątrz jest temperatura, w jakiej aktualnie przebywamy w naszym domu, czy też mieszkaniu. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby sprawdzić te parametry za pomocą tak niewielkiego sprzętu. Zmierzony pomiar widzimy w dolnej sekcji aplikacji, w jego skład wchodzi temperatura oraz wilgotność powietrza. Aplikacja podpowiada nam również jakie parametry są najbardziej optymalne i w których człowiek czuje się komfortowo.

Jak wygląda kwestia ładowania urządzenia? Odbywa się ona w bardzo prosty sposób, za pomocą dołączonego kabla USB-C podpinamy sprzęt np. do naszego komputera, wówczas dioda zacznie świecić światłem stałym. Proces naładowania ATMOTUBE trwa niespełna 3 godziny, natomiast akumulator starcza na 5-6 dni pracy. Warto nadmienić, iż do testu otrzymałem ulepszoną wersję urządzenia, sygnowaną przez producenta dopiskiem „Plus”, posiada ona pojemniejszą baterię, barometr, wysokościomierz oraz obsługę Bluetooth w standardzie 5.0. Jest także droższa od pierwszej wersji o 10 dolarów.

Podsumowując, ATMOTUBE Plus to przydatne urządzenie mogące stać się naszym podręcznym pomocnikiem. Dzięki filigranowym rozmiarom oraz niewielkiej wadze, z łatwością możemy schować go w samochodzie, kieszeni, czy torebce i użyć kiedy tylko mamy na to ochotę. Sprzęt świetnie spełnia swoją rolę i dzięki przydatnym wskazówkom udzielanym użytkownikowi może prowadzić do poprawy komfortu naszego codziennego życia. Niestety, urządzenie ma jedną wadę w postaci… ceny. 99 dolarów, to dosyć wysoka kwota jaką przyjdzie Wam zapłacić za ten gadżet, obecnie zbierane są zamówienia w przedsprzedaży, natomiast wysyłka pierwszych partii nastąpić ma już w grudniu.

Urządzenie do testów dostarczył producent, więcej szczegółów na jego temat znajdziecie tutaj.

Komentarze