Niemiecki producent podnosi tempo produkcji swych pojazdów. Wszystko za sprawą restrykcyjnych norm spalin WLTP, które sprawią, iż dopuszczenie pojazdu do ruchu będzie znacznie bardziej utrudnione.

Od początku przyszłego miesiąca nowe pojazdy sprzedawane w Europie muszą uzyskać pozytywny wynik badania spalin WLTP. Jest to szczególnie restrykcyjne badanie, które wydatnie wpłynie na sprzedaż aut. Audi chcąc ograniczyć straty z tym, związane zwiększa tempo produkcji, bowiem auta, które zostaną dopuszczone do ruchu do czasu wejścia w życie nowej regulacji, nie będą musiały spełniać nowej normy. Jest to całkiem sprawny wymyk producenta minimalizujący straty finansowe.

Satysfakcja klientów

Przedstawiciele marki we wzroście tempa nie upatrują minimalizacji strat, a widzą w niej możliwość realizacji zamówień w terminie. Jest to prawdopodobna wersja, niemniej jednak nie da się ukryć, iż pobudką, na podstawie której podejmują działania są pieniądze, a w przypadku tak zorganizowanej komórki, olbrzymie pieniądze. Ziarenkiem gorczycy w całej sprawie są działania innych producentów, którzy postępują w podobny sposób. W obawie przed WLTP nie tylko niemieccy producenci wznoszą w górę zdolność produkcyjną. W taki sam sposób działa także Daimler, który obawia się opóźnień związanych z dopuszczeniem nowych aut do ruchu.

Podsumowując, WLTP w znaczny sposób pokrzyżowało plany producentów samochodów, oby nowe i znacznie bardziej restrykcyjne przepisy przyniosły nam rozwój motoryzacji, a nie tylko rozwój cenników, które w wielu przypadkach nie odpowiadają jakości oferowanych produktów.

 

Źródło: Automotive News Europe

Komentarze