Podczas gdy era „klasycznych” smartwatchy powoli się kończy, coraz większą popularność zyskują inteligentne opaski czy rozwiązania hybrydowe, łączące funkcje zegarka i fitness. Odpowiedź na pytanie, czemu tak się dzieje jest prosta – mamy dość ciągłego podłączania naszych zegarków pod ładowarkę. Lenovo ze swym nowym zegarkiem Lenovo Watch 9 stara się zapewnić dobry czas pracy na baterii i jakość wykonania, ale także zachowując przy tym rewelacyjną cenę. Czy Chińczykom udała się ta próba? Zapraszam do recenzji Lenovo Watch 9!

Zawartość opakowania

Swój egzemplarz zamówiłem ze strony JoyBuy za zaledwie 75 zł. W takiej też cenie zegarek jest dostępny w chwili pisania recenzji, link do sklepu znajdziecie na dole strony. I tutaj trzeba oddać jedno – w takiej cenie trudno jest znaleźć dobrze wyglądający zwykły zegarek, a za te pieniądze Lenovo oferuje bardzo dobrze prezentujący się zegarek z funkcjami smart.

Lenovo Watch 9

Chiński producent musiał rzecz jasna na czymś oszczędzić, aby zachować tak fantastyczną cenę. Dlatego nie oczekujmy ekstrawaganckiego zapakowania – Lenovo Watch 9 przychodzi do nas w bardzo, bardzo prostym białym pudełku z plastikową wydmuszką wewnątrz. Jeśli chcecie więc obdarować kogoś takim zegarkiem, pomyślcie nad ładniejszym opakowaniem. Ale naprawdę – za tą cenę chyba nawet nie można wymagać więcej. Wewnątrz pudełka oprócz samego zegarka znajdziemy także chińską instrukcję obsługi, która na dobrą sprawę jest dla nas bezużyteczna.

Lenovo Watch 9

Wygląd, jakość wykonania Lenovo Watch 9

Przechodząc do kwestii wykonania samego zegarka – jest znakomicie, tu już bezkompromisowo. Urządzenie prezentuje się znakomicie, zwłaszcza w czarnej wersji kolorystycznej (aczkolwiek to rzecz gustu). Koperta jest z całą pewnością metalowa, o czym świadczą charakterystyczne odkształcenia powstałe po upadku mojego Watcha 9 na ziemię. Szkło pokrywające tarczę jest szafirowe, co powinno zapewnić dużą odporność na zarysowania. I rzeczywiście, podczas dwutygodniowych testów, nawet pomimo upadku (o którym wspomnę jeszcze za chwilkę) szkło jest wolne od jakichkolwiek zarysowań.

Lenovo Watch 9

Na tarczy znajdziemy cztery białe indeksy godzinowe, ustawione na godzinie 12, 3, 6 oraz 9. Posiadają one właściwość luminescencji, ale niestety funkcja ta spisuje się bardzo, bardzo miernie, wobec czego w nocy zegarek jest po prostu niewidoczny. Nie mamy tu bowiem żadnego innego podświetlenia. Oprócz wskazówek, u dołu zegarka znajdziemy także podziałkę z naniesionymi cyframi, a także napisem „CALL” przy zerze, oraz „MSG” przy 100 procentach. W chińskich sklepach często ten element jest nazywany wyświetlaczem, ale nie dajcie się oszukać – Lenovo Watch 9 nie posiada żadnego wyświetlacza. Zasadę działania tego elementu wyjaśnię w dalszej części testu.

Lenovo Watch 9

Pokrywa koperty jest również wykonana z metalu, znajdziemy na niej ponadto informację, że zegarek jest wodoszczelny (5 ATM). Przemycie go pod bieżącą wodą nie powinno raczej skończyć się dramatem, producent ponadto w aplikacji przygotował nawet możliwość rejestrowania pływania w dostępnych aktywnościach. Jak już wcześniej wspomniałem, zegarek upadł mi podczas testów. Tak dokładnie to upadł dwa razy. Niestety wina w obu przypadkach leżała po stronie paska. Mimo, że gumowy pasek jest dość miły w dotyku i nie sprawia wrażenia tandetnego, to teleskopy mocujące go do koperty są na tyle słabe, że podczas gwałtownego ruchu ręką się wypięły. Dla informacji – pasek ma szerokość 18 mm.

Połączenie ze smartfonem, aplikacja

Do połączenia z Lenovo Watch 9 będzie nam potrzebna aplikacja Lenovo Watch, którą możecie pobrać ze Sklepu Play. Podczas wyszukiwania zegarka, pamiętajcie koniecznie o uruchomieniu GPS w telefonie. Bez tego urządzenie nie zostanie wykryte przez Bluetooth. Gdy już uda się Wam połączyć zegarek, otrzymacie polecenie skalibrowania wskazówek. I tutaj ważna sprawa – musicie podać dokładny czas wyświetlany przez wasze wskazówki zegarka, nie aktualny czas. Gdy to zrobicie, urządzenie samo zacznie ustawiać czas, co może potrwać dobrych kilka minut.

Po skalibrowaniu, zostaniecie poproszeni o zalogowanie się bądź utworzenie nowego konta do synchronizacji danych, które będzie zbierać smartwatch. Gdy już tego dokonacie, wyświetli się Wam menu główne aplikacji. Znajdziecie tu ilość przebytych kroków, długość i jakość snu (jeżeli śpicie z zegarkiem na ręce). Poniżej znajdziecie cztery rodzaje aktywności fizycznej do wyboru – bieganie, wspinanie się, jazdę na rowerze oraz pływanie. W ustawieniach w lewym górnym rogu ekranu możecie zmienić dzienny limit kroków lub snu, zmienić format czasu na 24 – godzinny itp.

Używając z kolei menu z prawego, górnego rogu strony uzyskacie dostęp do takich funkcji zegarka, jak zdalny wyzwalacz zdjęć, pulsomierz (wykorzystujący aparat telefonu), inteligentny budzik oraz powiadomienia o połączeniach i wiadomościach. Poniżej znajduje się tryb „nie przeszkadzać”, inteligentna kalibracja zegarka, niezbyt jasna dla mnie funkcja „disconnect reminder” oraz niedziałająca opcja „watch maintenance”. Ponadto zegarek oferuje funkcję tworzenia planów i przypomina, jeżeli ustawiliśmy sobie jakieś zadanie na konkretną godzinę.

Rzetelność pomiarów w Lenovo Watch 9

Jeżeli chodzi o dokładność rejestracji kroków i dystansu – porównywałem ją z opaską Mi Band 3. Mogę na podstawie tego porównania stwierdzić, że różnice są niewielkie. Kilkaset metrów różnicy na dystansie 11 km to dobry wynik (pod warunkiem jeśli przyjmiemy Mi Band 3 jako jedyne rzetelne źródło prawdy).

Natomiast słabo prezentuje się opcja rejestrowania snu. Naprawdę słabo. Urządzenie nie posiada pulsometru, do wykrycia snu używa więc tylko czujników ruchu. Jeżeli zatem przed kąpielą wieczorem odłożymy zegarek na biurko, możemy być niemal pewni, że właśnie od tego czasu zacznie rejestrować on sen. Jeśli później założymy go ponownie, aplikacja wyświetli ten okres jako przebudzenie. Nie raz zdarzało się, iż aplikacja wskazywała 14 godzin snu, co jest oczywiście wynikiem całkowicie niedorzecznym.  Jest to więc funkcja mocno niedopracowana, ale też trudno, by Lenovo opracowywało złożone algorytmy dla urządzenia kosztującego 75 zł.

Powiadomienia, bateria

Po aktywacji powiadomień w aplikacji zegarka, będziemy otrzymywali powiadomienia z aplikacji, przychodzących SMS-ów a także połączeń. Podczas nadchodzącego połączenia zegarek wibruje, a wskazówka sekundowa zmierza na godzinę ósmą, wskazując napis „CALL”. Podczas otrzymania SMS-a wskazówka idzie z kolei na godzinę czwartą, wskazując na „MSG”. Klikając koronkę, wskazówka sekundowa pokaże nam aktualny procent zrealizowanego celu założonej ilości przebytych kroków. Bardzo przemyślane i proste rozwiązanie.

Lenovo Watch 9

Niestety, żeby nie było tak różowo – zdarzały mi się sytuacje, gdy zegarek wibrował mimo braku jakiegokolwiek powiadomienia. Czasami wibrował także po pojawieniu się widżetu Spotify na zablokowanym ekranie. Jest zatem co dopracować, gdyż takie fałszywe powiadomienia potrafią dość skutecznie wytrącić człowieka z równowagi. Jeżeli chodzi o baterię – producent zarzeka się, że powinna ona wystarczyć do 12 miesięcy. Po jej wyczerpaniu należy po prostu wymienić ją na nową.

Link do sklepu, gdzie zakupiłem Lenovo Watch 9: LINK

Zapraszam także do mojej recenzji innego smartwatcha, Xiaomi Amazfit Pace!

Komentarze

Ocena
8.0

Zalety

  • Cena
  • Bardzo dobra jakość wykonania
  • Elegancki wygląd
  • Długi czas działania na baterii
  • Dokładne zliczanie kroków

Wady

  • Wątpliwe połączenia teleskopowe
  • Niedokładna rejestracja snu
  • Fałszywe powiadomienia
Jakość wykonania
8
Czas pracy na baterii
10
Aplikacja
6
Cena/Jakość
10

Podsumowanie

Gdy początkowo nie wierzyłem, że można zakupić tak znakomicie prezentujący się zegarek z funkcjami smart za cenę 75 zł. Jest bardzo dobrze wykonany, równie dobrze się prezentuje na ręce. Oczywiście, nie zabrakło kompromisów, takich jak proste opakowanie, niepewnie trzymający pasek czy mała wiarygodność rejestrowanego snu. Jednak przyznam szczerze - za te pieniądze zakupiłbym taki zegarek nawet bez tych inteligentnych funkcji - jego cena sprawia, że śmiało mogłoby być to urządzenie zwykłe, nieinteligentne. Ale jednak Lenovo postanowiło nas zaskoczyć i według mnie - niespodzianka się udała. Za te pieniądze mogę spokojnie polecić każdemu ten sprzęt!