Grupa VW wierzy, że odmłodzony Seat będący jedną z jego marek jest w stanie rywalizować z Alfą Romeo marką FCA. Czy jest to możliwe? Ciężko stwierdzić, niemniej jednak należy nadmienić, iż w przeszłości Seat upadał, a Alfa Romeo wychodziła zwycięsko z takiego pojedynku.

Niemiecki koncern pod rządami Ferdinanda Piecha przez lata bezskutecznie próbował uczynić z Seata konkurenta dla Alfy Romeo, ale hiszpańskiej marce brakowało ducha motosportu i pewnego stylistycznego polotu, z którego słynęła Alfa. Seatowi brakowało również wiernej grupy odbiorców, którą w przypadku włoskiej marki można nazwać Alfisti. Niemniej jednak VW nie porzuca myśli o konkurencyjności i wraz z objęciem stanowiska szefa zarządu przez Herberta Diessa przystępuje do ofensywy przeciwko włoskiej marce. Diess uważa, że Seat z całą pewnością trafi do młodych odbiorców, którzy nie pamiętają czasów świetności Alfy Romeo.

„Młody, sportowy, emocjonujący”

Takie przymiotniki mają oddawać charakter Seata według Diessa i zapewnić mu znacznie lepsze pozycjonowanie. Taką myślą podzielił się on podczas sierpniowej prezentacji wyników finansowych marki. To jednak nie wszystko, stwierdził on, iż Seat obecnie posiada znacznie bardziej zróżnicowaną ofertę niż kilka lat temu, a udział młodych osób w grupie potencjalnych odbiorców jest na tyle duży, iż przed marką otwierają się nowe możliwości mogące zwiększyć i tak już pokaźny potencjał. Brzmi to co prawda, jak slogan marketingowy, ale biorąc pod uwagę wygląd zewnętrzny samochodów zdaje się to brzmieć prawdopodobnie.

Kto go nie zna

Seat w grupie wiekowej 25-35 lat, czyli grupie potencjalnych nabywców, jest znacznie lepiej znany niż włoska konstrukcja. Niemniej jednak dla ludzi w wieku 36-50 lat, Alfa Romeo stanowi swego rodzaju ikonę motoryzacji, która nie tak dawno święciła triumfy na autosalonach, rajdach i wyścigach. Te słowa są parafrazą wypowiedzi Diessa, który dodał jeszcze, że w chwili obecnej młodzi ludzie nie mają pojęcia czym tak naprawdę jest Alfa Romeo. Nie sposób się z tym nie zgodzić, biorąc pod uwagę pozycję grupy VW na rynku. Warto zaznaczyć, iż obecnie VW dokonał zmiany gradacji marek koncernu, czyniąc z Seata „sportową alternatywę dla dobrze prowadzącej się Skody„. Jest to zastanawiające wyjaśnienie, jednak do przyjęcia w dobie unifikacji panującej w wielkich jednostkach organizacyjnych.

Prędzej mi kaktus wyrośnie

W tym miejscu warto wspomnieć, iż niejako pojedynek między Seatem a Alfą Romeo, to pojedynek nie tylko między markami, ale przede wszystkim pojedynek między ludźmi. Należy bowiem przytoczyć dwie postacie: Sergio Marchionne będący szefem zarzadu FCA oraz Ferdinand Piech, który pełnił funkcję prezesa zarządu VW. Otóż Piech żywił ogromną sympatię do włoskiej marki. Owa miłość była tak wielka, iż niemiecki fabrykant chciał wykupić Alfę Romeo od koncernu Fiata. Decyzji tej sprzeciwiał się Marchionne, który do całej sprawy odnosił się następująco: „Tak długo, jak ja jestem szefem zarządu koncernu, tak długo Piech nie będzie miał Alfy. Powiedziałem mu o tym. Nie ma takiej opcji, a jeśli trzeba mogę mu wysłać e-mail, a nawet zadzwonić”. Jest to intrygująca sytuacja, a całość sprawy aż prosi się o to, aby dowiedzieć się dlaczego.

Alfisti

Alfa Romeo, marka założona w 1910 roku na trwałe zapisała się w sercach entuzjastów motoryzacji. Wszystko za sprawą sukcesów, które odniosła w motosporcie. Wielokrotne zwycięstwa w imprezach takich jak Mille Miglia, Targa Florio i Le Mans musiały zapewnić marce miejsce na piedestale. Nawet sam Enzo Ferrari określał Alfę Romeo mianem swojej pierwszej miłości. Niestety, jak to w życiu bywa, są czasy chwały, ale i lata posuchy, tak też i było w przypadku włoskiej marki. Lata słabych produktów takich jak Mito oraz znacznie przeszacowane plany sprzedaży, zachwiały stabilną pozycją na rynku. Był to bardzo zimny kubeł wody dla marki, który okazał się bardzo potrzebny. Dzięki niemu bowiem marka otrząsnęła się ze złudzeń, zmieniła plan sprzedaży i postawiła na racjonalną i efektywną pracę. Owocem tym są auta takie jak Giulia czy Stelvio, które z całą pewnością są piękne, kunsztowne i pełne pasji, z której słyną Włosi.

Z motyką na słońce

Seat z całą pewnością nie może konkurować z barwną historią oraz przeszłością wyścigową Alfy. Nie może on także konkurować z włoską stylistyką oraz duchem marki. Może on natomiast konkurować pod kątem innowacyjności i zapału bez, którego żadna marka nie może się rozwijać ani tworzyć.

 

Źródło: Automotive News Europe

Komentarze