Nowy VW Polo VI generacji ma z jednej strony szczęście znajdując się w segmencie klasy B aut małych, z drugiej strony natomiast nieszczęście z racji dużej konkurencji. Rynek samochodów miejskich, które gabarytami, osiągami i cenami są względem siebie podobne jest bardzo duży – i znalezienie złotego środka spośród ich wszystkich wydaje się być niemożliwe. Wszystkie z nich są w zasadzie stworzone do tego samego – wygodnego użytkowania w mieście, czy na krótkich trasach. Trudno tutaj producentom wybić się na tle pozostałych, żeby konkurencja pozostawała daleko w tyle.

Tymczasem – z racji obecności Polo w Naszej reakcji, postanowiliśmy przygotować obiektywną listę 9 konkurentów malucha od VW i pokrótce porównać je względem testowanego przez nas egzemplarza (litrowy silnik benzynowy o mocy 115 KM w wersji podstawowej od niespełna 64 000 zł). Konieczność powstania takiej listy pojawiła się podczas jeżdżenia po mieście i wszechobecnej obecności małych miejskich autek dookoła. W końcu – dlaczego akurat klienci mieliby wybrać VW Polo zamiast…

1. Ford Fiesta MK8

Źródło: caranddriver.com

Silnik benzynowy, którego moc jest najbardziej zbliżona do Polo to 1.0 EcoBoost o mocy 125 KM lub 100 KM (ST line). Ich podstawowe ceny to odpowiednio ok. 70 000 zł oraz 66 000 zł. Różnice cen zatem odrobinę większe od niemieckiego konkurenta. Pozostałe różnice? Przede wszystkim w wyglądzie – osobiście wnętrze Fiesty przypada mi bardziej do gustu – jest tam po prostu trochę bardziej świeżo, nowocześnie. Zewnątrz natomiast klasyczne volkswagenowskie kształty bardziej mi odpowiadają.

2. Hyundai i20 II

Źródło: autocentrum.pl

To, co według mnie przykuwa w nim uwagę, to przede wszystkim nowocześnie narysowana linia nadwozia. Poza tym, tylne światła LED sprawiają wyjątkowe wrażenie. Koreańczycy zrobili świetne, małe autko, które z silnikiem benzynowym o pojemności 1 litra i mocy 120 KM możemy mieć za ok. 65 000 zł. Mimo wszystko – mam wrażenie, że jego wygląd zdążył się już „opatrzyć” – wszędzie go pełno, nie zaskakuje, jak kiedyś.

3. Mazda2 III

Źródło: diariomotor.com

Niby znajduje się w tym samym segmencie, co Polo – ale jeśli zależy nam na małej pojemności silnika – nie znajdziemy w Maździe konkurencji. Mazda 2 oferuje silniki o pojemności 1.5 l i mocy 75/90/115 KM – wszystkie benzynowe. Ten najmocniejszy, to wydatek rzędu 70 000. Jeśli zatem budżet jest ograniczony i kwoty ubezpieczenia dla kupującego będą odgrywać istotną rolę – Polo wygrywa pojedynek. Cóż, może dobre i tyle, że małą gamą silników Mazda 2 nadrabia niesamowitym według mnie swoim przodem. Bliźniaczy front do dużej Mazdy 6 według mnie pozostanie jeszcze długo świeży.

4. Opel Corsa V

Źródło: chceauto.pl

Opel w porównaniu do Mazdy oferuje trochę większy wybór silników – niestety spora ich część nie będzie zachwycać elastycznością i osiągami. Jeśli jednak wybierzemy litrową benzynę o mocy 115 KM za ponad 58 000 zł – nie powinno być najgorzej i strasznie drogo. W wersji Cosmo 2018 powinniśmy dostać wersję ostatecznie tańszą od testowanego przez nas Polo, jednak trochę uboższą – przede wszystkim bez systemu nawigacji z ostrzeżeniami drogowymi z jednostrefową klimatyzacją.

5. Peugeot 208

Źródło: moto.pl

Peugeot oferuje 1.2-litrowego „benzyniaka” VTI PureTech 110 KM w wersji Allure za ponad 63 000 zł. Niestety skrzynia biegów będzie posiadała tylko 5 przełożeń, co w przypadku dłuższej trasy przełoży się na zdecydowaną różnice w spalaniu tych dwóch miejskich autek. Jeśli bardzo zechcemy 6 stopniowy manual – jest ona dostępna w wersji GTI.

6. Seat Ibiza V

Źródło: chceauto.pl

Tu nie powinno być zaskoczeń – konkurencja z tej samej grupy VAG, więc możemy do Ibizy wybrać silnik ten sam, co w Polo. Wyposażenie również nie będzie się od siebie bardzo różniło. Seat przez swój „hiszpański temperament” może być delikatnie twardszy od VW.

7. Skoda Fabia III

Źródło: auto-swiat.pl

Kolejny „wewnętrzny” konkurent grupy VAG. Zresztą – najbardziej popularny. Jednocześnie najtańszy, ale też najbardziej nudny z całego zestawienia. Litrowy TSI o mocy 110 KM w wyposażeniu Style dostaniemy od 57 000 zł – a w tej cenie – właściwie nic szczególnego. Każde dodatkowe elementy to dodatkowe kilkaset złotych do zapłaty. Nie ma jednak co ukrywać – zewnątrz Fabia przy Polo wygląda po prostu średnio – brak jej charakteru.

8. Toyota Yaris III

Źródło: autofakty.pl

W tym przypadku jest trochę ciekawiej. Yaris według mnie wyróżnia się tak zewnątrz, jak i wewnątrz. Może wygląda bardziej „potulnie” w porównaniu z nieco zadziornym Polo, ale jest ładna. Cały czas świeża i przyjazna kierowcy. Niestety – najmocniejszy silnik benzynowy o mocy 111 KM VVT-iE osiąga pojemność 1.5 litra. Natomiast mniejsza jednostka – 1.0 VVT-i osiąga tylko 69 KM. W wersji Dynaminc dostaniemy 16″ obręcze, miękkie materiały wykończenia i kamerę cofania, której nie było w testowanym przez nas VW oraz automatyczną dwustrefową klimatyzację. Poza tym – bez większych różnic – w cenie od niespełna 65 000 zł.

9. Citroen C3

Źródło: auto-swiat.pl

Według mnie – najbardziej wyróżniający się z całej listy konkurent. Być może jego francuskie pochodzenie warunkuje wygląd zdecydowanie inny od pozostałych. Mimo tego, że to nadal segment B – auto wizualnie wydaje się być większe. Osobiście – jak już wspomniałem w teście „napompowanej” wersji C3 – auto zachwyciło mnie swoim wyglądem i wszechstronnością. Zwykła wersja natomiast zdecydowanie daje mniej możliwości kierowcy – ale nadal zachwyca wyglądem. Jeśli chodzi jednak o ceny – 59 700 zł za wersję z silnikiem 1.2 benzynowym o mocy 110 KM, z manualną 5-stopniową skrzynią biegów oraz wersję wyposażenia Shine. W pakiecie dostajemy między innymi system rozpoznawania znaków, czy też tempomat.

Sporządzona przeze mnie lista nie miała na celu wyłonić jedynego słusznego wyboru auta z segmentu B. Jest ich zdecydowanie więcej, a co za tym idzie – wybór najlepszego jest praktycznie niemożliwe. Stale pojawia się nowa konkurencja. Producenci ścigają się o wykorzystanie przestrzeni wewnątrz samochodu maksymalnie, jak pozwolą na to gabaryty zewnętrzne. W tym segmencie każdy litr pojemności bagażnika wydaje się być na wagę złota. Tak samo każdy koń mechaniczny „wyciśnięty” z małego silnika odgrywa bardzo istotną rolę w tym wyścigu.

Mimo wszystko – skupiając się na VW Polo na tle konkurencji – nie można mu odmówić nowoczesności. Wygląda przede wszystkim… młodo? Po prostu – spoglądając na niego wiemy, że całkiem niedawno opuścił fabrykę. Przy odpowiednim dodatkowym wyposażeniu może też wyglądać dość zadziornie  i nawet całkiem sprawnie poruszać się po mieście, nie będąc przy tym wolniejszym od rowerzystów. Bagażnik największy w swojej klasie pozwoli zapakować troszkę więcej bagaży ze sklepu niż konkurenci, ale nie przewieziemy w nim oczywiście wyposażenia jednego mieszkania. Jak na swój segment – jest naprawdę duży, ale to nadal niewielkie miejskie auto.

Komentarze