Samochody ze znaczkiem Opla od zawsze stanowiły dopełnienie niemieckiej sceny motoryzacyjnej. Ich użyteczność i konserwatyzm mogą stanowić ciekawą alternatywę dla ludzi poszukujących nowego samochodu. Zapraszam na test opla grandlanda X z najmocniejszym silnikiem diesla pod maską.
Test nowego auta można zapisać jako formułę. Formułę, która po odpowiednim przetworzeniu ocenia i wydaje werdykt. W przypadku tego samochodu obliczenie to w pierwszej chwili wydawało się proste – niestety założenie to było błędne i uległo gruntownej zmianie, którą podyktowało zachowanie auta.
Wygląd zewnętrzny
Nieco zaintrygowani lakonicznym i tajemniczym wstępem skierujmy nasze oczy ku przedniej części pojazdu. Narysowane reflektory oraz masywna atrapa przednia bez wątpienia przesądzają o solidnym i funkcjonalnym charakterze pojazdu. Wniosek ten potwierdza masywna pokrywa komory silnika z licznymi przetłoczeniami oraz zderzak zwieńczony narożami wykonanymi z tworzywa. Bez dwóch zdań: wielozadaniowe auto! Przesuńmy się w stronę profilu opla, który jest dynamiczny, pewny oraz nieco agresywny. Rzec można, że jest on inną twarzą grandlanda. Twarzą, która jest smukła, pewna siebie, z lekką i urokliwą dozą arogancji – w mojej ocenie obraz ten wywołują felgi oraz przetłoczenia paneli drzwiowych. Trzecie i ostatnie wcielenie opla spotkamy w jego tylnej części. Jest ono zdecydowane i zorientowane na przyszłość. Ciekawy samochód.
Koherentne wnętrze
Spójność oraz konsekwencja to słowa, które przychodzą mi do głowy, gdy myślę o wnętrzu tego opla. Zajęcie optymalnej pozycji za kierownicą nie stanowi większego problemu – jest to możliwe dzięki regulowanej w dwóch płaszczyznach kierownicy oraz fotelom, które posiadają szeroki zakres dopuszczalnych nastaw. Spójny charakter wnętrza wspierany jest przez właściwe zlokalizowanie przełączników, towarzyszących kierowcy podczas codziennej eksploatacji pojazdu. Konsekwencja zaś wyrażona jest przez zastosowanie tożsamych rozwiązań w poszczególnych modelach marki. Rzec można zatem, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Fakt ten z całą pewnością docenią osoby, które lubią sprawdzone i przemyślane rozwiązania.
Wyposażenie
Jedną z istotnych zmiennych w procesie oceny auta jest wyposażenie. Testowany opel grandland x zestrojony został w sposób, który zaspokaja wszystkie potrzeby kierowcy niezależnie od pory roku. Na uwagę zasługują reflektory przednie wykonane w technologii LED – doskonale oświetlają one drogę, a dopełnione poprzez statyczny system doświetlania zakrętów stają się komplementarnym i przydatnym narzędziem w nocnych podróżach. Równie praktycznym pakietem elementów wyposażenia są podgrzewane fotele przednie oraz tylne, podgrzewana kierownica oraz szyby i lusterka. Rozwiązania te docenią osoby, które nie lubią zimna i bardzo lubią przyjemną dla ciała dodatnią temperaturę. Potrzebą, o zaspokojenie której także zadbał Opel, jest bezpieczeństwo. Dokonał tego za pośrednictwem szeregu asystentów wspomagających kierowcę podczas długich i wymagających tras. To jednak nie wszystko. Na szczególną uwagę zasługuje system audio – jakość dźwięku jest wyjątkowo dobra i z całą pewnością zadowoli nawet najbardziej wymagającego audiofila.
Kwestie mechaniczne
Testowany opel grandland X wyposażony był w dwulitrową jednostkę napędową legitymującą się mocą 177 KM i sprzęgniętą z ośmiostopniową przekładnią automatyczną. Moc oraz moment obrotowy przekazywane są w całości na oś przednią. Niestety niemożliwe jest doposażenie opla w napęd na wszystkie koła. Układ zawieszenia zestrojony jest na podstawie dwóch zmiennych: komfortu oraz sztywności. Dzięki temu podczas pokonywania szybszych partii zakrętów wychył karoserii nie występuje, a jazda po nierównościach jest przyjemna. Wyciszenie auta należy ocenić bardzo dobrze. Przemieszczanie się z prędkościami autostradowymi jest ciche, a opływ wiatru jest jedynie nieco słyszalny.
Zalety
- wygląd zewnętrzny
- pakiet zimowy
- reflektory w technologii LED
- spalanie – podczas jazdy z prędkością 90 km/h nie ma najmniejszego problemu w uzyskaniu spalania na poziomie 4,5 litra
- system audio
- wyciszenie
- czytelność zegarów
- wbudowana przetwornica
Wady
- brak napędu na cztery koła
- lokalizacja oraz pojemność ładowarki indukcyjnej – kłopot z ładowaniem większych telefonów pokroju Samsung Galaxy Note 8
- lokalizacja portu USB w konsoli środkowej – podłączenie do niego kabla jest niewygodne i bardzo kłopotliwe
- skrzynia biegów – jeśli decydujemy się na wyprzedzanie, musimy ten manewr odpowiednio zaplanować, ponieważ skrzynia ma kłopot z dynamicznym dobraniem odpowiedniego przełożenia, powodując u kierującego nieprzyjemny moment niepewności
Podsumowanie
Opel Grandland X to ciekawa alternatywa dla osób chcących posiadać auto, które niewiele pali i jest atrakcyjne wizualne. Porównać można go do człowieka, który posiada niewielkie przywary, które w zestawieniu z rozliczną liczbą zalet nie przeszkadzają w codziennym obyciu.
Komentarze