Przechowywanie rzeczy, płodów rolnych oraz nasion pochodzących od więcej niż jednej osoby może nieść ze sobą połączenie lub pomieszanie rzeczy. O ile wystąpienie tych stanów rzeczy w przypadku przedmiotów, które da się z łatwością oddzielić, nie ma większego znaczenia, o tyle w sytuacji, w której trudno jest tego dokonać, nabiera ogromnej wagi.

Problematyka prawa własności stanowi rdzeń prawa cywilnego – nie sposób nie zgodzić się z tym zdaniem, biorąc pod uwagę zakres regulacji kodeksowej. Skoro prawo to uznawane jest za istotny element problematyki cywilistycznej, to pożądanym jest jej popularyzowanie. Aby wspomniana popularyzacja nie miała wymiaru czysto teoretycznego, należy ją wspierać przykładami z życia codziennego.

Pomieszanie rzeczy

Omówienie połączenia, pomieszania rzeczy rozpocznę od wskazania odpowiedniej regulacji prawnej. O problematyce tej traktuje art. 193 KC. Na szczególną uwagę zasługuje paragraf pierwszy o treści:

„Jeżeli rzeczy ruchome zostały połączone lub pomieszane w taki sposób, że przywrócenie stanu poprzedniego byłoby związane z nadmiernymi trudnościami lub kosztami, dotychczasowi właściciele stają się współwłaścicielami całości. Udziały we współwłasności oznacza się według stosunku wartości rzeczy połączonych lub pomieszanych”.

Paragraf ten brzmi stosunkowo zrozumiale toteż omówię go tylko w niezbędnym zakresie w oparciu o określoną sytuację faktyczną.

Załóżmy, że jesteśmy rolnikami, którzy przechowują swoje płody rolne w postaci nasion w pomieszczeniu magazynowym, w którym poszczególne miejsca do przechowywania oddzielone są przesuwnymi ściankami działowymi. W pomieszczeniu tym przechowywane są dwie odmiany kukurydzy należące do dwóch różnych osób. Odmiany te wizualnie są identyczne, choć różnią się parametrami odżywczymi. Znana jest ilość, jaką każdy z rolników przechowywał. Niestety w wyniku niedopatrzenia jednego z pracowników doszło do pomieszania tych dwóch płodów. Jedyną możliwą drogą ich oddzielenia jest przeprowadzenie badań laboratoryjnych, których koszt jest bliski wartości przechowywanego surowca.

Mamy zatem do czynienia z sytuacją, o której mowa w art. 193, czyli o nadmiernych trudnościach lub kosztach ich oddzielenia. Co w sytuacji takiej zrobić? Dokładnie to, co nakazuje przepis, czyli współwłasność przedmiotowej mieszaniny nasion przysługiwać będzie obydwu rolnikom w proporcjach odpowiadających złożonym płodom. Jeśli mamy 10 m3 mieszaniny, a wiemy, że rolnik A miał 2 m3 kukurydzy, a rolnik B 8m3 kukurydzy, sprawa jest bardzo prosta. Każdy z rolników dostanie tyle mieszaniny, ile zdeponował płodów.

Skomplikowane pomieszanie

O ile w przypadku paragrafu pierwszego sprawa jest banalnie prosta, o tyle paragraf drugi wspomnianego powyżej artykułu brzmi nieco trudniej:

„Jednakże gdy jedna z rzeczy połączonych ma wartość znacznie większą aniżeli pozostałe, rzeczy mniejszej wartości stają się jej częściami składowymi”.

Aby móc przepis ten wyjaśnić należycie, posłużę się kolejnym przykładem.

U złotnika złożone zostały dwa surowce: kamień szlachetny o wartości 10 tys. jednostek oraz metal szlachetny o wartości 100 jednostek. Złotnik ten omyłkowo wybrał nie ten metal do stworzenia wisiorka i w sposób ten doprowadził do połączenia tych dwóch rzeczy.

Co wówczas z własnością metalu oraz kamienia? Otóż właściciel kamienia posiadać będzie w całości swój kamień, a własność metalu przypadnie mu w udziale z uwagi na znaczą różnicę wartości obu materiałów. Wielu z Was zastanawia się zapewne, dlaczego w taki sposób uregulowano tę sytuację? Najprostszym argumentem w sytuacji tej są zasady współżycia społecznego, które nakazują, iż sytuację tą należy rozwiązać w taki sposób.

Podsumowanie

Problematyka połączenia, pomieszania rzeczy jest wciąż żywa. Jej zastosowanie zależy od sytuacji faktycznej. Najistotniejsze w tej sprawie jest zachowanie zdrowego rozsądku i podążanie za przepisami prawa, które są drogowskazem do rozwiązywania problemów życia codziennego.

Komentarze